Nie tylko pracodawcy zgłosili zastrzeżenia do przygotowanego przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej projektu rozporządzenia zmieniającego rozporządzenie w sprawie ogólnych przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy (nr 36). Uwagi mają także wszystkie ministerstwa z Kancelarią Prezesa Rady Ministrów włącznie. Najwięcej zastrzeżeń zgłoszono do wprowadzanego przez resort ustalania tempa metabolizmu, o czym w serwisie Prawo.pl już pisaliśmy, ale i wyznaczonego terminu na dostosowanie stanowisk pracy do nowych wymagań oraz aktualizacji oceny ryzyka zawodowego, co byłoby niemożliwe do zrealizowania także przez pracodawców z sektora publicznego.
Czytaj również: Pracodawcy będą mierzyć, ważyć i pytać o wiek pracowników>>
Określenie tempa metabolizmu nie będzie ani proste w realizacji, ani zrozumiałe
Kancelaria Prezesa Rady Ministrów w swoich uwagach do projektu rozporządzenia podniosła, że należałoby jak najbardziej uprościć zaproponowane zapisy w rozporządzeniu i np. wprowadzić zależność wysokości dopuszczalnej temperatury od charakteru pracy tj. praca administracyjno-biurowa, praca fizyczna. Te pojęcia są zdecydowanie bardziej zrozumiałe dla pracowników i służby bhp. - Zaproponowane rozwiązanie dotyczące określania tempa metabolizmu będzie dość trudnym do realizacji i zrozumienia. Zaproponowane pojęcia pracy fizycznej powiązanej z wydatkiem energetycznym są już wprowadzone i stosowane od wielu lat przez pracodawców w myśl rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 28 maja 1996 r. w sprawie profilaktycznych posiłków i napojów (Dz.U. Nr 60, poz. 279 z późn. zm.). Na tej podstawie chociażby wydawane są profilaktyczne napoje dla pracowników, gdy temperatura przekracza określone w tym rozporządzeniu wartości. Pracodawcy, którzy wydają pracownikom profilaktyczne posiłki lub napoje mają już ustalone stanowiska pracy i policzony dla nich wydatek energetyczny. W związku z powyższym, to rozwiązanie oparte na wydatku energetycznym nie wymagało by od pracodawców dodatkowych wielu działań ustalających tempo metabolizmu - zauważa KPRM.
Za uproszczeniem proponowanych przepisów i wprowadzeniem zależności wysokości dopuszczalnej temperatury od charakteru pracy, np. praca administracyjno-biurowa, praca fizyczna, opowiedział się też minister cyfryzacji. - Proponowane przez projektodawcę określenie „tempa metabolizmu” będzie trudnym do realizacji i wprowadzi kolejne metody wyliczeń związanych z ponoszonym wydatkiem energetycznym wskazuje. I proponuje powiązać przepisy rozporządzenia z wartościami ujętymi we ww. rozporządzeniu Rady Ministrów.
Także Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego zwraca uwagę na to, że użyte w projekcie określenie „tempo metabolizmu” będzie skutkowało wyliczeniem ilości zużytej energii podczas pracy dla każdego indywidualnie zatrudnionego pracownika zgodnie z jego definicją. - Proponujemy/sugerujemy określenie konkretnych wskaźników temperatur tak jak to zostało przytoczone w innych krajach członkowskich, np. w Austrii – napisało w uwagach MKiDN.
Z kolei w opinii Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji należy rozważyć zastąpienie przepisów dotyczących klas tempa metabolizmu, rozwiązaniami stosowanymi w Austrii czy Niemczech, polegającymi na określeniu jedynie zakresów temperaturowych oraz miejsc pracy, tj. w pomieszczeniach pracy oraz na otwartej przestrzeni. Ewentualnie do rozważenia przez projektodawcę pozostaje zastosowanie innej kategoryzacji dotyczącej pomiaru, np. według klasyfikacji zawodów czy specjalności, na podstawie rodzajów wykonywanych czynności, zamiast tempa metabolizmu.
Podobnego zdania jest minister sprawiedliwości. - Poddaje się pod rozwagę wprowadzenie zależności wysokości dopuszczalnej temperatury od charakteru pracy z podziałem na: „praca administracyjno – biurowa, praca fizyczna”. Te pojęcia nie stanowią nazewnictwa specjalistycznego i w praktyce mogłyby okazać się bardziej zrozumiałe dla pracowników niż określenia dotyczące tempa metabolizmu - proponuje MS. I także wskazuje, że zaproponowane pojęcie pracy fizycznej powiązanej z wydatkiem energetycznym jest już wprowadzone i stosowane zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 28 maja 1996 r. w sprawie profilaktycznych posiłków i napojów.
Ministerstwo Obrony Narodowej wskazuje natomiast, że wprowadzenie zakazu prac o wysokim tempie metabolizmu lub bardzo wysokim tempie metabolizmu wykonywanych na otwartej przestrzeni w czasie występowania temperatury powyżej 32 °C spowoduje w jednostkach wojskowych dezorganizację procesu szkolenia żołnierzy oraz innych zadań związanych z zabezpieczeniem funkcjonowania jednostek. - Rozwiązania, które mogą być stosowane przy wykonywaniu pracy na otwartej przestrzeni w czasie podwyższonej temperatury – dodatkowe przerwy w pracy (art. 145 par. 1 Kodeksu pracy), skrócony czas pracy (art. 145 par. 1 k.p.), praca zmianowa (art. 146 k.p.) – nie powinny mieć zastosowania do osób pełniących czynną służbę wojskową – podkreśla ministerstwo.
Czytaj w LEX: Posiłki i napoje dla pracowników > >
Cena promocyjna: 84.55 zł
|Cena regularna: 89 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 66.75 zł
MRiPT sprzeciwia się sposobowi, w jaki nakłada się nowe obowiązki na pracodawców
Zdecydowanie najwięcej uwag do projektu MRPiPS zgłosiło Ministerstwo Rozwoju i Technologii. Przede wszystkim podkreślono, że projektowane rozwiązania, w tym wstrzymanie wykonywania pracy, będzie wiązało się z istotnym pogorszeniem funkcjonowania przedsiębiorców, w szczególności utratą przychodów związanych z przestojem spowodowanym wysoką temperaturą. W związku z tym, zadaniem projektodawcy jest wskazanie pracodawcom nie tylko niezbędnych rozwiązań technicznych, ale przede wszystkim zapewnienie realnych rozwiązań, aby nie dochodziło do sytuacji skutkujących wstrzymaniem wykonywania pracy.
Według MRiT, z punktu widzenia funkcjonowania małych i średnich przedsiębiorstw rozwiązania zaproponowane w projekcie rozporządzenia wprowadzają dodatkowe obciążenia dla przedsiębiorców, mimo że obowiązują już przepisy dotyczące obowiązku zapewnienia przez pracodawców odpowiednich warunków pracy, wynikające m.in. z przepisu art. 207 k.p. - Obowiązki związane z dostosowaniem pomieszczeń pracy i aktualizacją w dokumentacji oceny ryzyka zawodowego, o których mowa w par. 2 projektu rozporządzenia, obciążą przedsiębiorców dodatkową pracą i kosztami. Biorąc pod uwagę, że obecnie istnieje potrzeba upraszczania warunków prowadzenia działalności w Polsce należy unikać nadmiarowych regulacji. Kwestie te mogłyby przybrać formę rekomendacji, które wspierałyby przedsiębiorców w ocenie ryzyka nasłonecznienia i upału, a także w wyborze i wdrożeniu niezbędnych środków. Przykładowo kraje takie jak Stany Zjednoczone i Szwajcaria w zakresie pracy podczas upałów mają określone rekomendacje i standardy, które funkcjonują obok ogólnego obowiązku zapewnienia określonych warunków pracy (związanych z ochroną zdrowia pracowników). Occupational Safety and Health Administration w USA (OSHA) - agencja Departamentu Pracy w USA – wskazuje, że odczuwanie temperatury zależy od wielu czynników i jest kwestią komfortu danego człowieka. Dlatego też OSHA nie ma przepisów dotyczących temperatury i wilgotności w biurze – podkreśla MRiT. I twierdzi, że w praktyce pomiar tempa metabolizmu może być trudny do realizacji dla MŚP. Podobnie utrudnione może być egzekwowanie nowego obowiązku.
Jak podkreśla resort rozwoju, przepisy określające maksymalną temperaturę w pomieszczeniach pracy powinny być w jak najwyższym stopniu przystępnie sformułowane i zrozumiałe, jeżeli mają być stosowane również przez najmniejsze firmy. Tymczasem istotne wątpliwości budzi kwestia określania „tempa metabolizmu” w rozumieniu rozporządzenia, tj. odesłanie w tym zakresie do Polskich Norm. - Wszelkie obowiązki nakładane na przedsiębiorców powinny być w jasny i wyczerpujący sposób określone w akcie prawa powszechnie obowiązującego. Zaproponowany w rozporządzeniu sposób kształtowania obowiązków przedsiębiorców budzi zdecydowany sprzeciw – podkreśla MRiT. I zwraca uwagę na fakt, że w Ocenie Skutków Regulacji (OSR) nie wykazano np., że obecne przepisy BHP przestały być skuteczne w obecnych warunkach klimatycznych.
W ocenie MRiT, jeśli decyzja o przeprowadzeniu tak daleko idącej reformy byłaby podjęta, to powinna być wprowadzana stopniowo. Konieczne wydaje się zapewnienie przynajmniej kilku lat na dostosowanie się przez pracodawców do nowych obowiązków. Ewentualnie można też zróżnicować termin w zależności od skali działalności gospodarczej i przewidzieć dłuższy termin dostosowawczy dla mikroprzedsiębiorców i małych przedsiębiorców. - Z uwagi na liczne wątpliwości, wysoki stopień skomplikowania i trudności realizacji przepisów, MRiT stoi na stanowisku, że uproszczone rozwiązania dotyczące prac w warunkach podwyższonej temperatury powietrza powinny przede wszystkim przyjąć formę rekomendacji – podkreśla Tomasz Lewandowski, wiceminister rozwoju i technologii.
Swój kamyczek w uwagach do projektu dorzuciło też Ministerstwo Zdrowia, które zauważyło, że w projekcie rozporządzenia brak jest określenia procedury kontroli temperatury w miejscu pracy, jako kluczowego parametru będącego sygnałem do wdrażania rozwiązań technicznych, a także pozwalającym na ocenę ich efektywności oraz konieczności stosowania rozwiązań organizacyjnych.
Czytaj również: Pracodawcy będą mierzyć metabolizm pracowników, by ustalić temperaturę w miejscu pracy>>
Czytaj również w LEX: Pracodawca ma obowiązek zagwarantować podwładnym faktyczne bezpieczeństwo > >
Wymóg zawarcia porozumienia może utrudnić wdrożenie rozporządzenia
Minister finansów wskazuje natomiast na fakt, że w uzasadnieniu do projektu zaznaczono, iż rozwiązania wymienione w załączniku nr 4 nie mają charakteru obowiązkowego ani tym bardziej wyczerpującego, lecz stanowią wskazówki prawodawcy co do istniejących już rozwiązań technicznych oraz występujących w przepisach prawa pracy rozwiązań organizacyjnych, które pracodawca w porozumieniu z pracownikami może zastosować w celu wywiązania się z obowiązków nałożonych w projektowanym rozporządzeniu. Zdaniem MF wprowadzenie obligatoryjnego porozumienia pomiędzy pracodawcą a związkami zawodowymi może utrudnić wdrożenie proponowanych rozwiązań. - Konsultacje z przedstawicielami pracowników mogą odbywać się także na inne sposoby, np. w trakcie posiedzeń Komisji bhp – zauważa resort.
Na regulację zobowiązującą pracodawcę do uzgodnienia rozwiązań organizacyjnych w porozumieniu zawieranym między pracodawcą i zakładową organizacją związkową, a dokładnie – na brak regulacji wskazujących sposób działania przy braku zawarcia porozumienia, wskazuje również Ministerstwo Infrastruktury. Co więcej, zaznacza, że projektowane rozporządzenie nie uwzględnia charakteru prowadzonych prac w zakres budowy dróg, gdzie jest to inwestycja liniowa oparta o wykonywanie prac za pomocą maszyn budowlanych i pracy ludzkich rąk. - Inwestycje liniowe co do zasady realizowane są na otwartym terenie gdzie brak jest zacienionych miejsc. Uwzględniając zapisy projektowanego rozporządzenia istnieje realne ryzyko zatrzymania budów w trakcie najlepszego okresu do ich realizacji – podkreśla resort.
Sprawdź również książkę: Kodeks pracy. Wynagrodzenia, urlopy i czas pracy. Ochrona zatrudnienia i świadectwa pracy. Organizacje pracodawców, związki zawodowe i spory zbiorowe >>
Zbyt krótki okres na dostosowanie miejsc pracy, także dla instytucji publicznych
- Reasumując, brak vacatio legis, a także przepisów przejściowych będzie mieć bezpośredni wpływ na realizowane przez GDDKiA zadania. Brak regulacji przejściowych dla zamawiających publicznych spowoduje również roszczenia wykonawców umów. W przypadku GDDKiA będą to roszczenia o zmianę terminu wykonania umowy, a w konsekwencji dodatkowy koszt z tego tytułu. Wg. szacunków GDDKiA koszt przedłużenia kontraktu o średniej wartości (ok. 500 mln PLN) wynosi ok. 30 000 PLN za każdy dzień przedłużenia. Są to wartości dotyczące jednego kontraktu – wskazuje MI. I dalej dodaje, że rozporządzenie nakłada obowiązki na pracodawcę w zakresie zapewnienia komfortu termicznego pracownikom, przede wszystkim związanego z upałami, nakazując w par. 2 projektu, do dnia 1 czerwca 2025 r., dostosowanie do regulacji rozporządzenia pomieszczeń pracy oraz dokonanie aktualizacji w dokumentacji oceny ryzyka zawodowego zgodnie z wymaganiami bezpieczeństwa i higieny pracy określonymi w projektowanym rozporządzeniu. Jednocześnie rozporządzenie nie zawiera żadnych przepisów przejściowych, czy regulacji dotyczących zamówień publicznych. Według resortu infrastruktury, należy wydłużyć termin dostosowania do minimum 12 miesięcy od dnia wejścia w życie rozporządzenia zmieniającego, co pozwoli na wprowadzenie rozwiązań organizacyjnych.
Do par. 2 uwagi ma też Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Uważa, że termin 1 czerwca 2025 r. na dostosowanie pomieszczeń pracy oraz na dokonanie aktualizacji w dokumentacji oceny ryzyka zawodowego zgodnie z wymaganiami bhp określonymi w projektowanym rozporządzeniu jest terminem za krótkim. - Może on powodować konieczność podjęcia przez pracodawców szeregu działań zmierzających do wprowadzenia odpowiednich rozwiązań technicznych obniżających temperatury w pomieszczeniach pracy, w tym dobór, zakup, instalacja odpowiednich urządzeń zazwyczaj przy zaangażowaniu fachowej pomocy. Dodatkowo, należy zwrócić uwagę że w przypadku pomieszczeń pracy znajdujących się w budynkach wpisanych do rejestru zabytków montaż np. zewnętrznych rolet przeciwsłonecznych czy systemu klimatyzacji wymaga uzyskania zgody konserwatora zabytków, co również wydłuża proces dostosowania pomieszczeń pracy do projektowanych wymagań bhp – podkreśla ministerstwo. Według resortu, jest ryzyko, że pracodawcy działając pod presją czasu skorzystają jedynie z urządzeń/metod prowizorycznie redukujący temperatury w pomieszczeniach pracy podczas upałów. Co istotne, wprowadzenie odpowiednich rozwiązań organizacyjnych i technicznych wymaga też zaplanowania oraz zabezpieczenia odpowiednich środków w budżecie pracodawców.
Także według MSWiA wyznaczony dla pracodawcy termin wydaje się zbyt krótki. - W instytucjach publicznych zakupy odbywają się zgodnie z przepisami o zamówieniach publicznych, w szczególności w drodze przetargu, co skutkuje wydłużonymi procedurami zakupowymi. Dokonanie aktualizacji w dokumentacji oceny ryzyka zawodowego, na podstawie projektowanych zmian rozporządzenia, wymagać będzie klasyfikacji tempa metabolizmu, zgodnie ze wskazaną metodą pomiaru określoną w Polskich Normach, a dotyczącą wykonywania pracy na stanowiskach pracy oraz na otwartej przestrzeni dla znacznej grupy stanowisk lub prac, co z kolei wiąże się z dużym dodatkowym nakładem pracy. Ponadto zapewnienie rozwiązań technicznych bądź organizacyjnych zabezpieczających pracowników przed pracą w nadmiernej temperaturze wiąże się z określeniem dodatkowych kosztów dla budżetu państwa, w tym m.in. budżetu Policji i Straży Granicznej, dlatego też proponuje się wydłużenie czasu na wprowadzenie projektowanych zmian do dnia 1 czerwca 2027 r. – czytamy.
Podobnego zdania jest minister sprawiedliwości, który wyraźnie wskazał, że czas do 1 czerwca 2025 r. (pięć miesięcy) jest znacząco za krótki ze względów w pierwszej kolejności zastosowania środków ochrony zbiorowej, w tym w wentylację i klimatyzację z uwagi na realizację, bo przetarg projektu to minimum sześć miesięcy, opracowanie projektu to minimum 6 miesięcy, uzyskanie stosowanych pozwoleń w tym konserwator zabytków to minimum 4-6 miesięcy, pozyskanie środków finansowych zależne od planu finansowego jest możliwe najwcześniej w 2026 r., przetarg na realizację to minimum sześć miesięcy, a realizacja to minimum rok.
- Pięć miesięcy na dokonanie aktualizacji dokumentacji oceny ryzyka jest to termin stanowczo za krótki z uwagi na szeroki zakres uzgodnień wewnętrznych, które winny być przeprowadzone w każdej jednostce – podkreśliło Ministerstwo Sprawiedliwości.
18 grudnia 2024 r., kierując projekt do uzgodnień międzyresortowych, Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej dało ministerstwom 10 dni na zgłaszanie, a minister Agnieszka Dziemianowicz-Bąk w piśmie przewodnim zaznaczyła nawet, że „brak odpowiedzi w powyższym terminie pozwoli sobie uznać za akceptację projektu”. Wobec tylu wniesionych uwag ministerstwo nie będzie mogło powiedzieć, że projekt zyskał akceptację.
Jakie będą dalsze losy projektu, nie wiadomo. Na stronie Rządowego Centrum Legislacji nie opublikowano dotąd odniesienia się MRPiPS do zgłoszonych uwag.
Zobacz również w LEX: Miejsce pracy jako miejsce doręczenia według Kodeksu postępowania cywilnego > >
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.