Resort inwestycji i rozwoju przedstawił projekt zmieniający niektóre ustawy w związku z przeniesieniem środków z otwartych funduszy emerytalnych (OFE) na indywidualne konta emerytalne (IKE). Zakłada on, że OFE zostaną zlikwidowane, a wszystkie oszczędności tam zgromadzone zostaną automatycznie przekazane do IKE. Będzie się to wiązać z 15-procentową opłatą przekształceniową. Opłaty nie będzie, jeśli członek OFE zdecyduje, by oszczędności trafiły do ZUS. Projekt na przełomie czerwca i lipca ma trafić pod obrady Rady Ministrów, a następnie do Sejmu.

Zgodnie z reformą emerytalną, pieniędzy, które z OFE trafią do ZUS, nie będzie można wypłacić jednorazowo w całości ani dziedziczyć. Natomiast te, które przejdą do IKE, będzie można wypłacić po osiągnięciu wieku emerytalnego (obecnie 60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn) w jednej transzy lub w ratach.

Projekt przewiduje, że ci, którzy zechcą przenieść środki do ZUS, będą musieli to zadeklarować. Ci zaś, którzy zdecydują się na IKE, nie będą musieli nic robić, bo operacja ta zostanie przeprowadzona automatycznie. Decyzja o tym, czy pieniądze trafią do ZUS czy na IKE jest nieodwracalna. W tej sytuacji nawet jeśli z czasem uznamy, że bardziej opłaca nam się oszczędzać np. w IKE, a nie w ZUS, to i tak nie będziemy mogli zmienić dokonanego wyboru.

Czytaj w LEX: Tworzenie Pracowniczych Planów Kapitałowych krok po kroku >

 

Nie ma miejsca na błędy

Dr Antoni Kolek z Instytutu Emerytalnego zauważa, że zgodnie z projektem, osoby aż do ukończenia wieku emerytalnego - nie będą miały możliwości zmiany decyzji o powierzeniu swoich środków z OFE. - Decyzję będzie trzeba podjąć dosyć szybko, od 10 listopada do 1 stycznia. Dlatego uważam, że Polacy powinni mieć prawo zmiany swojego postanowienia. Powinno być takie "okienko transferowe ". Dziś ZUS może się chwalić dobrymi wynikami waloryzacji, ale nie zawsze tak było. Z kolei jeszcze kilka lat temu fundusze oferowały dużo więcej niż to, co proponował ZUS - wyjaśnia.

- Ponadto waloryzację w ZUS zawsze można zmienić. Temat wciąż powraca i niewykluczone, że w przyszłości rząd może np. stwierdzić, że zbyt szybko wzrastają świadczenia i zobowiązania państwa są zbyt duże. Będzie wtedy pokusa, aby zmienić waloryzację składek - dodaje dr Kolek. 

Zobacz: Indywidualne konta emerytalne oraz indywidualne konta zabezpieczenia emerytalnego >

Uspokaja, że osoby, które będą chciały wypłacić jednorazowo swoje pieniądze, nie powinny być obciążone dodatkowymi kosztami. - Jest tutaj ochrona kapitału. Firmy zarządzające naszymi środkami nie powinny domagać się dodatkowych opłat, potrąceń. Nie ma także od tego podatku, ponieważ te środki zostały opodatkowane wcześniej - wyjaśnia Kolek.

Z kolei dr Sebastian Jakubowski z Uniwersytetu Wrocławskiego podkreśla, że debata na temat reformowania OFE będzie trwała jeszcze długo po wprowadzeniu zmian. - O ostatecznej ocenie będą decydować elementy, które mają kluczowe znaczenie dla interesów członków OFE - uważa.

- Nie wiadomo jeszcze jakiej wysokości będą opłaty za zarządzanie środkami zgromadzonymi na IKE. W przypadku OFE obowiązywały ustawowe opłaty maksymalne. Po przekształceniu OFE w IKE mechanizmem broniącym interesów uczestników będzie konkurencja na krajowym rynku emerytalnym. Pytanie czy będzie ona wystarczająco silna. Tutaj jest wiele niewiadomych - mówi dr Jakubowski.

 

 

Reforma może stwarzać ryzyko

Pomnażanie środków zgromadzonych na IKE może się wiązać z ryzykiem. W początkowym okresie kapitał emerytalny będzie zainwestowany przede wszystkim w akcje. Oznacza to wyższą stopę zwrotu, ale kosztem wyższego ryzyka inwestycyjnego. - W późniejszym okresie będzie rósł udział obligacji w aktywach IKE. Umożliwi to obniżenie ryzyka inwestycyjnego, ale kosztem niższej stopy zwrotu. Pytanie czy portfele IKE zdominują obligacje skarbowe, czy korporacyjne? Lokowanie kapitału emerytalnego głównie w obligacje Skarbu Państwa ma swoje poważne wady. Debata przed nacjonalizacją ponad połowy aktywów OFE w 2014 roku dobrze ten problem uwypukliła - stwierdza Jakubowski.

Sprawdź: Czy można otworzyć rachunek IKE dla osoby małoletniej? >

Przy wyborze, gdzie ulokować środki, kluczowe znaczenie będzie miał przewidywany czas pobierania emerytury. Jeżeli planujemy przejść na emeryturę w wieku 60-65 lat to mamy długi okres pobierania świadczenia. - W ZUS środki są waloryzowane i jest pewność, że dostaniemy to wyższe świadczenie - mówi. Jeżeli planujemy późno przejść na emeryturę, np. w wieku 70, czy 75 lat, to wówczas IKE będzie bardziej opłacalne. Środki zgromadzone na IKE będzie można jednorazowo wypłacić i będą one dziedziczone - zaznacza ekspert.

 

ZUS nie będzie namawiać, ale informować

Rzecznik ZUS Wojciech Andrusiewicz zwraca uwagę, że Zakład będzie się starał pomagać klientom w podjęciu najlepszych dla nich decyzji.
- Taka też była i jest rola doradców emerytalnych. Nikogo nie namawiamy do podejmowania konkretnych decyzji, służymy jedynie pomocą w ich podjęciu, przekazując pełnię niezbędnych informacji. Nasi doradcy będą więc też przygotowani na świadczenie pomocy klientom, gdy zostaną zapytani o możliwe konsekwencje przeniesienia środków z OFE do ZUS. Ich rolą nie będzie nakłanianie do żadnej z możliwych opcji, ale przekazanie wiedzy m.in. w oparciu o kalkulator emerytalny ZUS - mówi.

 

Ewa Elżbieta Dziubińska-Lechnio, Eliza Skowrońska

Sprawdź  

Oskar Sobolewski z Instytutu Emerytalnego zwraca uwagę, że nowością, która pojawiła się w projekcie ustawy jest fakt, że ZUS straci kontrolę nad Funduszem Rezerwy Demograficznej kosztem Polskiego Funduszu Rozwoju. - Taka zmiana oznacza że PFR będzie zależało, żeby członkowie OFE zdecydowali się przenieść swoje aktywa, dzięki temu im więcej osób zdecyduje się na wariant bez nowego IKE, PFR będzie miał pod kontrolą ich aktywa. W scenariuszu 100 proc. transferu OFE - ZUS, PFR otrzyma 150/160 mld zł aktywów OFE - podkreśla.

Z kolei dr Kolek zauważa, że przy likwidacji OFE pojawia się wiele pytań. - Dlaczego TFI Polskiego Funduszu Rozwoju, za zarządzanie środkami w ramach Funduszu Rezerwy Demograficznej ma pobierać aż 0,05 proc. wartości aktywów. Może trzeba to uzależnić od wyników przez nich osiąganych - pyta ekspert.

 

Większość przejdzie do IKE

Rząd szacuje, że około 20 proc. członków OFE (jest ich ok. 15,7 mln) zdecyduje się na przeniesienie oszczędności do FRD i dopisanie ich na koncie FUS. Osoby, które zdecydują się na, to nie będą ponosić żadnych opłat. Natomiast pozostałe 80 proc. aktywów zostanie przeniesiona do IKE i od tej kwoty zostanie naliczona tzw. opłata przekształceniowa w wysokości 15 proc. W takim wypadku FUS, dzięki wpłatom z tytułu opłaty przekształceniowej uzyskałby w roku 2020 8,6 mld zł, a w roku 2021 8,5 mld zł, czyli 17,1 mld zł. Do obliczenia wysokości opłaty przyjęto stan aktywów w OFE na poziomie 162 mld zł (dane z dnia 28-02-2019).

Więcej przydatnych materiałów znajdziesz w LEX Kadry:

PPK - w jaki sposób ustalać liczbę pracowników na potrzeby ustalenia obowiązku tworzenia PPK >

Składki na PPK >

Terminy wdrożenia Pracowniczych Planów Kapitałowych >

Pracownicze Plany Kapitałowe - szkolenie online >