Prawo.pl dotarło do informacji ZUS dotyczących cudzoziemców zgłoszonych do ubezpieczenia. W marcu 2019 r było ponad 609 tys. takich osób. w tym 454 tys. Ukraińców. Dla porównania w styczniu 2018 r. w rejestrach ZUS było 433 tys. obcokrajowców.

Na drugim miejscu pod względem liczebności ubezpieczonych cudzoziemców uplasowali się obywatele Białorusi - ponad 36 tys. Na dalszych miejscach są osoby pochodzące z Mołdawii - ok. 9 tys. Rosji- blisko 8 tys., Gruzini także ok. 8 tys. oraz Indii - ok. 6 tys.

W ciągu ostatniego roku największy wzrost liczby ubezpieczonych odnotowano wśród obywateli Ukrainy (o 145 tys.) Białorusi (wzrost o ok. 12 tys.), Gruzji (wzrost o ok. 5,5 tys.).

Rosną wpływy do FUS

- Systematycznie zwiększająca się liczba cudzoziemców zgłoszonych do ubezpieczeń społecznych to niewątpliwie efekt bardzo dobrej sytuacji na rynku pracy i rosnącego zapotrzebowania na pracę. Niewątpliwie rośnie też cały czas świadomość pracowników, w tym cudzoziemców. Pracodawcy również chcąc być konkurencyjni na rynku pracownika muszą oferować lepsze warunki zatrudnienia. Wszystko to przekłada się na lepszą ochronę zatrudnianych osób, w tym cudzoziemców. Oczywiście rosną również wpływy do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych - podkreśla rzecznik ZUS Wojciech Andrusiewicz.

Z kolei redaktor portalu Rynekpracy.org.pl Łukasz Komuda z Fundacji Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych uważa, że zmienia się profil przyjeżdżających do Polski Ukraińców. - Do tej pory przyjeżdżali na raz, żeby zarobić trochę pieniędzy i wyjeżdżali. Potem przyjeżdżali kilka razy, a teraz pewna grupa myśli, żeby związać się z Polską na stałe, co widać po pozwoleniach na pobyt tymczasowy i pozwoleniach na pracę - mówi Prawo.pl.

- Pewnie część z Ukraińców wyjedzie z Polski w najbliższych miesiącach lub latach, ale część z nich związała się z Polską. Mają dzieci w szkołach, szukając stabilizacji będą się ubezpieczać, bo to naturalne. Jeśli wiedzą, że będą pracować w Polsce jeszcze kilka lat, to zaczynają myśleć co będzie dalej, na emeryturze - dodaje ekspert.

 

 


 

Pracodawcy chcą zmian w prawie

Zdaniem Business Centre Club potrzebne są pilne zmiany usprawniające legalizację pobytu i pracy cudzoziemców w Polsce. Z badania ankietowego przeprowadzonego przez BCC wśród swoich firm członkowskich wynika, że największym problemem w prowadzeniu biznesu w ubiegłym roku były trudności z pozyskaniem pracowników – wskazało tak 3 na 4 przedsiębiorców.

- Lukę na rynku pracy, spowodowaną m.in. obniżeniem wieku emerytalnego (spadek podaży pracy o około 0,5 mln osób), działaniami zniechęcającymi do podejmowania pracy przez część społeczeństwa (m.in. "500 plus", w wyniku którego 100 tys. kobiet odeszło z rynku pracy) oraz zmianami demograficznymi, mogą uzupełnić tylko pracownicy zza granicy - wskazuje organizacja pracodawców.

Business Centre Club postuluje m.in. wydłużenie okresu pracy wykonywanej bez zezwolenia na pracę na podstawie oświadczenia o powierzeniu wykonywania pracy przez cudzoziemców z wybranych państw do 12 miesięcy w ciągu kolejnych 18 miesięcy, lub do 18 miesięcy w ciągu kolejnych 24 miesięcy. Chce także rozszerzenia listy krajów, których obywatele mogą korzystać z uproszczonej procedury legalizacji pracy (oświadczeniowej), m.in. o państwa azjatyckie, takie jak Indie, czy Bangladesz.

 

OECD - monitoring systemu integracji cudzoziemców

Z majowej edycji raportu "Economic Outlook" wynika, że OECD podwyższyła prognozę wzrostu PKB w Polsce w 2019 r. do 4,2 proc. z 4,0 proc., a w 2020 r. do 3,5 proc. z 3,3 proc.

- Silny napływ imigracji od sąsiadów z Europy Wschodniej pomaga zmniejszyć niedobory pracowników, natomiast wdrożenie całościowego systemu monitoringu i integracji pomogłoby Polsce przyciągnąć i zatrzymać wykwalifikowanych imigrantów - czytamy w raporcie. Eksperci prognozują, że wzrost płac będzie dalej przyspieszać, co odzwierciedlać będzie ograniczenia po stronie zdolności produkcyjnych i podwyżki płac w sektorze publicznym.

W raporcie zaznaczono, że właściwym posunięciem byłoby zacieśnienie polityki fiskalnej. Zniesienie niektórych obniżonych stawek VAT, które nie są korzystne dla niżej uposażonych gospodarstw domowych, a także zniesienie preferencyjnego opodatkowania samozatrudnionych zwiększyłoby przychody budżetowe.

Czytaj też: Coraz więcej zezwoleń na pracę dla cudzoziemców>>