Sąd rejonowy w sprawie z powództwa Mariana R. przeciwko L. spółce z o.o. o odszkodowanie zasądził od pozwanej na rzecz powoda 11.400 zł tytułem odszkodowania za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę wraz z odsetkami.  Nadał też wyrokowi rygor natychmiastowej wykonalności do kwoty 3.800 zł.

Ultimatum wobec pracownika

Sąd rejonowy ustalił, że powód był zatrudniony u pozwanej na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony od 1 kwietnia 2008 r. na stanowisku starszego operatora węzła betoniarskiego w pełnym wymiarze czasu pracy.

Do zakresu obowiązków powoda należało m.in. produkowanie mieszanki betonowej zgodnie z recepturami dla danego klienta i na konkretną budowę, zapewnienie odpowiedniej ilości surowców do bieżącej produkcji, uczestniczenie w inwentaryzacji surowców itd.

Kierownik sekcji warszawskiej 26 października 2012 r. uzyskał informację, iż następnego dnia ma zostać wyprodukowany beton, który będzie wywieziony bez dokumentów oraz bez faktury VAT, tj. z ominięciem oficjalnego systemu informatycznego.

Podczas legalizacji wag w zakładzie ujawniono ustawienie wag, na których ważono cement tak, aby błędnie określały ilość wyprodukowanego betonu. Po czym ustalił grupę pracowników, którzy mogli brać w tym udział. Jednego z pracowników postawiono przed alternatywą - albo otrzyma zwolnienie dyscyplinarne, albo wskaże kto wyprodukował beton poza systemem i wówczas jego umowa o pracę zostanie rozwiązana za porozumieniem stron. Wskazał on powoda.

Uniewinnienie powoda

Spółka 3 grudnia 2012 r. – rozwiązała z Marianem R. umowę o pracę bez wypowiedzenia, powołując się na ciężkie naruszenie przez pracownika podstawowych obowiązków pracowniczych.

Sąd rejonowy – sąd karny uniewinnił powoda od popełnienia zarzucanego mu czynu. Sąd uznał, że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie pozwalał na jednoznaczne stwierdzenie, że rzeczywiście doszło do wyprodukowania określonej ilości betonu z pominięciem systemu informatycznego. A zwłaszcza, że powód miał związek z takim procederem.

Świadkowie wskazywali, że nie ma możliwości produkowania betonu manualnie bez pozostawienia śladu w systemie. Ponadto, po zdarzeniu w wytwórni betonu nie przeprowadzono inwentaryzacji, na podstawie której uzyskano by wiedzę o rozbieżnościach między ilością posiadanych półproduktów i materiału potrzebnego do produkcji a ilością wyprodukowanego i posiadanego betonu. Nie ma dowodu na to, że interesy pracodawcy zostały zagrożone bądź naruszone.

Sąd I instancji uwzględnił, że postępowanie karne było dwukrotnie umarzane przez Policję wobec braku danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa, a postępowanie sądowe wywołane wniesieniem subsydiarnego aktu oskarżenia zakończyło się wyrokiem uniewinniającym powoda.

Doszło do kradzieży

Sąd Okręgowy – Sąd Pracy zmienił zaskarżony wyrok. Sąd drugiej instancji stwierdził, że doszło do wadliwych ustaleń. Sąd drugiej instancji ustalił, że powód 27 października 2012 r. brał udział w wywozie wyprodukowanego betonu bez dokumentu. Udzielił dokładnych wskazówek, gdzie beton ma zostać dostarczony. Jednocześnie nie wystawił na tę okoliczność żadnych dokumentów. Brak jest natomiast dowodów potwierdzających fakt, że powód dokonał sprzedaży betonu. W rezultacie - według sądu II instancji - zachowanie powoda wypełniało znamiona ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych.

Kasacja powoda

Wyrok Sądu Okręgowego powód zaskarżył skargą kasacyjną. Skargę oparto na zarzutach:

  • niewłaściwe zastosowanie art. 52 § 1 pkt 1 kp pomimo, że z dokonanych ustaleń faktycznych nie wynika, aby powód dopuścił się ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych;
  • niezastosowanie art. 56 § 1 i § 2 kp - przywrócenie do pracy
  •  oparcie się na kserokopiach dokumentów nie potwierdzonych za zgodność z oryginałem

 

SN utrzymuje w mocy wyrok

Sąd Najwyższy stwierdził, że wyrok sądu II instancji zawiera jednoznacznie ustaloną podstawę faktyczną i prawną rozstrzygnięcia. SN potwierdził, że w celu uruchomienia betoniarni poza kontrolnym systemem komputerowym powód skorzystał ze specjalnego klucza. Beton ten został zawieziony bez żadnych dokumentów, a zwłaszcza bez faktury VAT, która była automatycznie generowana przez system komputerowy w czasie zwykłych godzin produkcji betonu, do posesji kolegi powoda - dyspozytora. Beton ten w ilości około 3 metrów sześciennych został wykorzystany do budowy domu dyspozytora.

Wina umyślna pracownika

Zdaniem Sądu Najwyższego, dopuszczenie przez powoda do wywiezienia z terenu zakładu pracy, betonu bez żadnych dokumentów stanowiło ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych i uzasadniało wypowiedzenie w trybie natychmiastowym.

- Sąd Najwyższy uznał, że wyroki uniewinniające powoda od zarzutów współudziału w kradzieży betonu, nie mogły być przeszkodą do ustalenia dopuszczenia się przez powoda ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych w ujęciu art. 52 § 1 pkt 1 k.p - stwierdził sędzia sprawozdawca Krzysztof Staryk. - Powód w sposób umyślny uruchomił betoniarnię po godzinach pracy, gdy było już ciemno i poza kontrolą systemu komputerowego wyprodukował i wydał bez żadnych dokumentów sprzedaży beton w celu uzyskania korzyści majątkowej przez swego kolegę (dyspozytora) kosztem pracodawcy - dodał. Jego wina umyślna została prawidłowo uzasadniona w zaskarżonym wyroku.

Sygn. akt II PK 135/18, wyrok Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN z 23 stycznia 2020 r.