Zdrowie psychiczne to temat, który w polskim biznesie stał się głośny w czasie pandemii COVID-19. To właśnie wtedy firmy podejmowały szereg działań, które wspierały pracowników. Zabrakło jednak kontynuacji i wdrożenia długoterminowych strategii, gdy temat przestał być palący, a inicjatywy na rzecz poprawy kondycji mentalnej w środowisku pracy straciły impet. 

Czytaj również: Raport Deloitte: 85 proc. kadry kierowniczej chce publicznego raportowania dobrostanu pracowników>>

Potrzeba wsparcia i… otwarcia

To, jak obecnie wyglądają realia w polskich organizacjach postanowiła sprawdzić firma Wellbee, dostawca narzędzi wsparcia zdrowia psychicznego, która we współpracy z ICAN Institute opracowała raport „Kondycja psychiczna polskich pracowników”. Uzyskane wyniki są alarmujące. Z raportu wynika bowiem, że problem złego samopoczucia zatrudnionych znacząco wzrósł w ostatnich latach i przełożył się na zdecydowany spadek poziomu motywacji i zaangażowania pracowników. Na szczęście pracownicy coraz częściej sami o tym mówią, a pracodawcy zaczynają dostrzegać wagę problemu. 

- Polscy pracodawcy wciąż traktują zdrowie psychiczne pracowników jako część życia, która dochodzi do głosu „po godzinach pracy”. Często wynika to z niewystarczającej wiedzy na temat profilaktyki zdrowia psychicznego. Pracodawcy nie są też świadomi konsekwencji, jakie wiążą się z bagatelizowaniem tego problemu. Według McKinsey & Company, aż 75 proc.  pracodawców przyznaje, że stygmatyzuje problem zdrowia psychicznego pracowników. Dodatkowo, według tego samego badania, zdrowie psychiczne znalazło się na ostatnim miejscu listy priorytetów pracodawców. To szokujące dane – zauważa Dariusz Milewski, CEO Wellbee. 

Kluczowe dane z raportu:

  • 97 proc. zarządzających zauważyło spadek motywacji i zaangażowania pracowników na przestrzeni ostatnich 3 lat;
  • Obniżony nastrój, atmosfera w miejscu pracy, wynagrodzenie, problemy rodzinne i finansowe – te czynniki najczęściej podają pracownicy jako powód spadku efektywności zawodowej;
  • 72 proc. zatrudnionych boryka się z poczuciem niepokoju i lękiem o przyszłość, a 60 proc. odczuwa smutek i bezsilność;
  • Aż 33 proc. pracowników w Polsce spełnia przesiewowe kryteria diagnostyczne do dalszej oceny w kierunku zaburzeń nastroju lub zaburzeń lękowych;
  • 18 proc. pracowników korzystało ze wsparcia psychologicznego na przestrzeni ostatniego roku;
  • 62 proc. pracowników deklaruje, że chciałoby, by pracodawca zapewnił dostęp do wsparcia zdrowia psychicznego;
  • Jedynie 30 proc. polskich pracodawców włączyło do strategii wellbeingowej wsparcie psychoteraputyczne;
  • Średni czas absencji z powodu złego stanu psychicznego Polaków wynosi 20 dni w skali roku.

 

Nowość / Bestseller
Nowość / Bestseller

Kazimierz Jaśkowski

Sprawdź  

W dobie walki o wzrost produktywności

Zmieniająca się rzeczywistość polskiego rynku pracy jest dzisiaj widoczna gołym okiem. Działy HR dwoją się i troją, by zatrzymać pracowników w organizacji, walczą o ich zaangażowanie i motywację. Niestety, wciąż brakującym ogniwem w wielu organizacjach jest wiedza o tym, jak samopoczucie i dobra atmosfera wpływają na efektywność. Temat – zważywszy na wyniki badań – jest ważny, gdyż jedynie niespełna 4 proc. pracowników nie widzi potrzeby wspierania zdrowia psychicznego i dobrego samopoczucia (zob. „Zdrowie psychiczne w środowisku pracy” – badanie wśród Pracodawców i Pracowników w ramach kampanii "Zrozum. Poczuj. Działaj!"). 

Co zatem podnosi efektywność pracy zdaniem samych pracowników? Wciąż pierwsze miejsce zajmuje poziom wynagrodzenia. Zaraz po nim pojawiają się: obniżony nastrój, atmosfera w pracy, trudności finansowe czy problemy rodzinne. Jak zauważa Dariusz Milewski, czasy, w których konieczność utrzymania posady za wszelką cenę była priorytetem, powoli odchodzą do lamusa. - Kluczowe w doborze pracodawcy zaczyna być to, czy w miejscu pracy spotykamy się ze zrozumieniem, czy nie jesteśmy ofiarami agresji lub dyskryminacji, czy możemy otwarcie powiedzieć o naszych problemach i czy te zostaną potraktowanie poważnie.

Problem jest coraz poważniejszy, gdyż już 72 proc. pracowników boryka się z poczuciem niepokoju i martwi się o to, co przyniesie przyszłość. Idąc tym tropem, 60 proc. respondentów badania Wellbee przyznaje, że nie jest w stanie kontrolować niepokoju, a tyle samo jawnie mówi o poczuciu smutku i bezsilności. Brak realnego wsparcia w zakresie mental health może przyczynić się do pogłębienia kolejnego poważnego problemu współczesności, jakim jest depresja czy zaburzenia lękowe.

Świadomość problemu rośnie, jednak wciąż nie przekłada się ona na wystarczające działania. 

Z badań wynika, że pracownicy chcą korzystać ze wsparcia psychoterapeutycznego zapewnionego przez pracodawcę (62 proc.). Niestety jedynie 30 proc. pracodawców podejmuje obecnie jakiekolwiek działania w tym obszarze. 

 

Sprawdź również książkę: Meritum Prawo pracy 2023 >>


Siła stereotypu

Podstawę do dalszej diagnozy przesiewowej w kierunku zaburzeń nastroju lub zaburzeń lękowych spełnia dzisiaj aż 33 proc. respondentów badania. Co to oznacza? Że statystycznie w 10-osobowym zespole trzy osoby mogą cierpieć na poważną chorobę psychiczną i powinny możliwie szybko skontaktować się ze specjalistą. Czy to robią? Czy pracodawcy dają im na to przyzwolenie? W obu przypadkach zbyt często odpowiedź brzmi: nie. 

Najczęściej o swoich problemach psychicznych mówią kobiety i młodzi ludzie, którzy dopiero wkraczają na rynek pracy lub są na nim stosunkowo krótko. Z danych Wellbee wynika także, że co piąty pracownik korzystał ze wsparcia psychologicznego na przestrzeni ostatniego roku. W przekroju generacyjnym o stanie swojego samopoczucia najczęściej mówią osoby w wieku 18-25 lat. Wśród kobiet w tym segmencie wiekowym, aż 68 proc. spełnia przesłanki do dalszej diagnozy w kierunku zaburzeń lękowych. 

Choć problemy natury psychologicznej nie są powiązane z płcią, w Polsce jedynie 28 proc. aktywnych zawodowo mężczyzn również spełnia kryteria przesiewowe do dalszej diagnostyki w kierunku zaburzeń lękowych i zaburzeń nastroju. Patrząc na wiek respondentów, w grupie wiekowej 56-65 lat problem dotyka 26 proc. mężczyzn i 29 proc. kobiet.

Czy to oznacza, że mężczyźni i bardziej doświadczeni pracownicy rzadziej wymagają wsparcia psychologa? Niekoniecznie. W polskim społeczeństwie wciąż funkcjonuje stereotyp “twardego” mężczyzny, który nie rozmawia o emocjach. Z kolei osoby ze starszego pokolenia stawiają wyraźną granicę pomiędzy problemami rodzinnymi a życiem zawodowym, nie są też oswojone z mówieniem o swojej kondycji psychicznej. Brak deklaracji z ich strony nie musi więc oznaczać, że problemu nie ma. 

Czytaj również: Wellbeing - sposób na odbudowę poczucia przynależności pracowników>>

Warto rozmawiać

Stygmatyzacja i stereotypy to nie jedyne wyzwania. Dużym utrudnieniem jest również komunikacja. Nieefektywna, oceniająca i nietransparentna – przyczynia się do obniżenia efektywności i pogorszenia stanu zdrowia psychicznego pracowników. 52 proc. respondentów badania Wellbee – liderów i specjalistów HR – uważa, że komunikacja ma ogromny wpływ na komfort pracowników oraz atmosferę w firmie. Co więcej, aż 96 proc. decydentów i 95 proc. pracowników uznaje ją za najważniejszą kompetencję przyszłości. 

Komunikacja i transparentność to w tym przypadku również klucz do destygmatyzacji. Wielu pracowników wstydzi się przyznać do problemów natury psychologicznej w obawie przed wyśmianiem lub niezrozumieniem. Lekceważące podejście liderów do tego problemu nie zachęca pracowników do walki o własny dobrostan. 

Pracodawcy często nie zdają sobie sprawy ze skali problemu i tego, że ich pracownicy potrzebują wsparcia w zakresie mental health. Ci z kolei nie mówią o tym otwarcie w obawie przed niepochlebną oceną. W rezultacie błędne koło się zamyka. Co więc warto zrobić? Zdaniem Wellbee, pracownicy powinni mieć możliwość otwartej wymiany doświadczeń i swobody rozmawiania o doświadczanych trudnościach. Nie mogą obawiać się o to, że zostaną poddani niepochlebnej ocenie lub co gorsza – zostaną w stosunku do nich wyciągnięte jakieś konsekwencje. Kluczowe jest więc udostępnienie narzędzia, które zapewni nie tylko fachowe wsparcie i materiały samorozwojowe, ale także będzie w 100 proc. anonimowe. Zaangażowanie liderów i zarządu to kolejny bardzo ważny element tej układanki. Przykład idzie z góry i to od managementu w dużej mierze zależy, czy temat zdrowia psychicznego będzie w firmie normalizowany. 

 

L4 na zdrowie psychiczne

Według danych z raportu, co piąty biorący udział w badaniu pracownik skorzystał ze zwolnienia lub urlopu właśnie ze względu na złe samopoczucie psychiczne. Oznacza to, że w skali roku pracownik spędza niemal 20 dni na zwolnieniu lekarskim właśnie z powodu słabej kondycji psychicznej. Licząc dalej – pracodawcę kosztuje to średnio 3 375,76 zł.