Podobny projekt został zgłoszony w poprzedniej kadencji parlamentu. W prace nad nim włączyło się Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Inicjatorem był senator Marek Borowski. Propozycja utknęła jednak w Sejmie. Zgodnie z obowiązującymi przepisami nowo wybrany parlament nie mógłby się zająć tą sprawą bez ponownego złożenia projektu.

 

Ewa Elżbieta Dziubińska-Lechnio, Eliza Skowrońska

Sprawdź  
POLECAMY

Wyrok Trybunału każe zmienić prawo

Trybunał Konstytucyjny orzekł, że zmienione zasady ustalania wysokości emerytur kobiet z rocznika 1953, które pobierały wcześniejszą emeryturę, są niezgodne z Konstytucją. Chodzi o obowiązującą od 1 stycznia 2013 r. zmianę zasad ustalania wysokości emerytury powszechnej, przyznawanej osobom urodzonym po 31 grudnia 1948 r., które pobierały dotychczas tzw. wcześniejszą emeryturę. Trybunał Konstytucyjny zbadał pytanie prawne sądu.

Trybunał stwierdził, że kobiety, które zdecydowały się skorzystać z możliwości przejścia na wcześniejszą emeryturę nie wiedziały – w chwili podejmowania tej decyzji – o konsekwencjach, jakie ona będzie miała w odniesieniu do ich przyszłego świadczenia, czyli emerytury uzyskiwanej po osiągnięciu powszechnego wieku emerytalnego.

Czytaj więcej na Prawo.pl: Kobiety z rocznika 1953 mogą mieć wyższe emerytury>>

 

Ewa Elżbieta Dziubińska-Lechnio, Eliza Skowrońska

Sprawdź  
POLECAMY

Potrzebny nowy projekt

- Na skutek błędu legislacyjnego liczna grupa kobiet otrzymała zaniżone emerytury, a wyrok Trybunału Konstytucyjnego z marca tego roku stwierdził, że ten przepis ustawowy był niekonstytucyjny i tym paniom należy się podwyżka emerytury i wyrównanie za minione lata. To jest pięć, czasami sześć lat, które powinny być wyrównane - podkreślił Borowski.

Zapowiedział, że projekt ma być przyjęty jako inicjatywa ustawodawcza Senatu. Podpisy pod nim zebrali senatorowie KO i PSL. - Wierzę, że projekt zostanie w Senacie przyjęty, tak jak w poprzedniej kadencji. Liczymy na to, że tym razem w Sejmie nie będzie już żadnej obstrukcji i ustawa zostanie przyjęta. Czeka na to około 50 tys. kobiet - mówił senator KO.