Pierwszym krokiem, jaki podejmują lub są gotowi podjąć przedsiębiorcy, żeby zachować stabilność finansową swojej firmy, jest rezygnacja z usług podmiotów zewnętrznych np. sprzątających, reklamowych, ubezpieczeniowych. Tak zadeklarowało 45 proc. ankietowanych właścicieli lub zarządzających firmami w badaniu przeprowadzonym na zlecenie ERIF Biura Informacji Gospodarczej. Najbardziej skłonni do podjęcia takiej decyzji są najmniejsi przedsiębiorcy zatrudniający od 1 do 9 firm (47 proc. wskazań). Co istotne, spośród przedsiębiorców deklarujących takie działanie, aż 84 proc. odpowiedziało, że zrobiliby to w pierwszej kolejności.

Czytaj w LEX: Rachunek zysków i strat, czyli jak firma prowadzi swoją działalność >>>

- Wartość tego wskaźnika jest o tyle niepokojąca, że zwiastuje ryzyko powstania efektu domina. Firmy, z których usług przedsiębiorcy zrezygnują, nie będą miały środków, żeby korzystać z usług innych podmiotów. Może się też zdarzyć, że będą kontynuować współpracę, ale – wobec problemów finansowych – nie będą płacić za wykonane usługi czy dostarczone towary. Widać więc, że obecnie należy zachować ostrożność w relacjach z kontrahentami i sprawdzać np. w biurze informacji gospodarczej, czy nie mają zaległych zobowiązań – mówi Edyta Szymczak, prezes ERIF BIG.

Czytaj również: Raport. Dobry pracodawca na trudne czasy

Obniżenie jakości produktów i usług

Z badania wynika też, że 22 proc. badanych zadeklarowało, że dla zachowania stabilności finansowej firmy są gotowi obniżyć jakość produktów lub usług, lub ograniczyć zakres oferty. Co więcej, aż 78 proc. osób, które wskazały to działanie, podjęłoby je w pierwszej kolejności. Co ciekawe, najbardziej skłonne do takich działań (29 proc. wskazań) są średnie firmy, zatrudniające do 50 do 249 osób. Dla porównania w segmencie mikro i małych firm takich wskazań było po 20 proc.

- Mikro i mali przedsiębiorcy ze względu na większą relacyjność i działanie często na lokalnym rynku są mniej skłonni do ryzykowania utraty swojego wizerunku na skutek takich działań. Można też stawiać hipotezę, że bywają mniej skłonni do dynamicznego przebudowywania swoich produktów lub procesów również z uwagi na koszty i posiadane zasoby. Jednak nawet w ich wypadku należy uznać to za niepokojąco wysoki odsetek nim – podkreśla Edyta Szymczak. Jej zdaniem, badanie jasno pokazuje, że właściciele firm mają bardzo duże poczucie zagrożenia i zachwiania stabilności. Dlatego tak stanowczo i szybko wdrażają nawet tego typu działania ochronne, które w dłuższym okresie mogą obrócić się przeciwko nim.

Czytaj w LEX: Obowiązki pracodawcy w przypadku przywrócenia pracownika do pracy - poradnik na przykładach >>>

 


Pracownicy raczej bezpieczni, choć z pensjami może być różnie

Z badania wynika też, że zwolnienie pracowników to dla ankietowanych ostateczność. Ten sposób ratowania firmy znalazł się na ostatnim, piątym miejscu z najczęściej podejmowanych lub rozważanych rozwiązań. Na taką możliwość wskazało tylko 11 proc. badanych. Dodatkowo z tej grupy tylko 48 proc. badanych zrobiłoby to w pierwszej kolejności. Bardziej bezpiecznie mogą się czuć pracownicy mikro i małych firm, bo wśród właścicieli i zarządzających, odpowiednio 8 proc. i 10 proc. ankietowanych wskazało na taką możliwość. Za to wśród przedsiębiorców ze średnich firm zatrudniających 50-249 osób, odsetek wskazań wyniósł już 21 proc.

- Taka sytuacja to niewątpliwie efekt niskiego bezrobocia. Według najnowszych danych GUS, na koniec czerwca stopa bezrobocia wyniosła 4,9 proc. Wskaźnik na zbliżonym poziomie notowano w 1990 r. Choć trzeba pamiętać, że to wskaźnik uśredniony. Są regiony, w których poziom bezrobocia jest dużo wyższy, ale są też takie, w których bardzo trudno jest znaleźć nowych pracowników, bo bezrobotnych jest niewielu zauważa Szymczak. Jak zaznacza, z danych GUS na koniec czerwca wynika na przykład, że największe rozpiętości widać w województwie mazowieckim. Dla miasta Warszawa stopa bezrobocia wynosi 1,7 proc. i jest jedną z niższych w Polsce. Ale już dla podregionu radomskiego to 11,3 proc., co jest najwyższym wskaźnikiem w kraju. Najniższą stopę bezrobocia w czerwcu zanotowano natomiast dla miasta Poznań – 1,2 proc.

 

 

- Niestety dla pracowników nie oznacza to, że kłopoty w firmie nie będą ich dotykały. 24 proc. badanych przedsiębiorców w razie problemów w firmie zamrozi podwyżki dla pracowników. Dodatkowo 14 proc. zadeklarowało, że w takiej sytuacji może zaproponować pracownikom obniżki pensji – podaje Edyta Szymczak.

Czytaj w LEX: Zwolnienie dyscyplinarne - poradnik krok po kroku >>>

Jeśli spojrzeć głębiej w wyniki badań, to ponownie widać, że najmniejsi przedsiębiorcy są najmniej skłonni do podejmowania takich działań. 20 proc. ankietowanych z tego segmentu zadeklarowało gotowość zamrożenia podwyżek, a 13 proc. nawet obniżki. Dla porównania dla małych firm te wskaźniki wyniosły odpowiednio 32 proc. i 19 proc., czyli najwięcej wśród ankietowanych segmentów firm. Dla średnich firm było to odpowiednio 31 proc. i 13 proc. Badanie przeprowadzono w panelu Ariadna. Ankietę przeprowadzono na próbie ogólnopolskiej reprezentatywnej dla przedsiębiorstw, liczącej N-524. Odpowiedzi udzielały osoby z sektora małych i średnich firm oraz jednoosobowych działalności gospodarczych, które są właścicielami, współwłaścicielami albo osobami decyzyjnymi w przedsiębiorstwach.