Przygotowana przez prezydenta nowelizacja Kodeksu pracy dopuszcza m.in. umożliwienie, w przypadku mobbingu, dochodzenia od pracodawcy, na podstawie przepisów k.p., odszkodowania w wysokości nie niższej, niż minimalne wynagrodzenie za pracę, także w sytuacji, gdy pracownik nie rozwiązał stosunku pracy.

Zgodnie z nowelizacją, każde nieuzasadnione obiektywnymi przyczynami nierówne traktowanie pracowników będzie uznawane za dyskryminację. Zarzut jaki stawiany był dotychczasowemu brzmieniu przepisu to, że dyskryminację stanowi wyłącznie gorsze traktowanie pracownika ze względu na jakąś jego osobistą cechę lub właściwość niezwiązaną z wykonywaną pracą.

Czytaj też: Teraz każde nierówne traktowanie w pracy będzie dyskryminacją >>>

 

Będą pozwy

Robert Lisicki z Konfederacji Lewiatan zwraca uwagę, że duże wątpliwości pracodawców budzi zapis nowelizacji w zakresie dyskryminacji. - Chodzi o otwarcie katalogu przesłanek dotyczących dyskryminacji. Trudno jest określić konsekwencje tego przepisu, zobaczymy w jakim kierunku pójdzie orzecznictwo i praktyka sądów - podkreśla w rozmowie z Prawo.pl

Katarzyna Siemienkiewicz, ekspert Pracodawców RP podkreśla, że patrząc na treść nowelizacji wydaje się, że należy się spodziewać zwiększenia liczby pozwów o dyskryminację i mobbing. Z punku widzenia pracowników otwarcie katalogu przesłanek dyskryminacji jest bardzo korzystnym rozwiązaniem. Tymczasem wprowadzona regulacja nie oznacza, że każdy pracownik, który w jakiś sposób czuje się pokrzywdzony, automatycznie otrzyma odszkodowanie - mówi.

Czytaj w LEX: Ochrona innych członków rodziny korzystających z uprawnień rodzicielskich >

- Pracownik nadal będzie musiał oprzeć swoje roszczenia na wyważonych i obiektywnych przesłankach. Przesłanki te powinny zostać również uprawdopodobnione. Jednak z drugiej strony obecna sytuacja na rynku pracy, przede wszystkim większe szanse na znalezienie nowego zatrudnienia i długość trwania postępowań sądowych mogą bardziej zachęcać pracowników do zmiany pracy niż dochodzenia roszczeń - dodaje Katarzyna Siemienkiewicz.

Czytaj w LEX: Zmiany dotyczące równego traktowania w zatrudnieniu oraz mobbingu >

Z kolei Przemysław Mazur z kancelarii Romanowski i Wspólnicy uważa, że nowelizacja przecina bowiem spory interpretacyjne, jakie przez ostatnie kilkanaście lat pojawiały się na gruncie przepisów dotyczących nierównego traktowania oraz dyskryminacji. - W nowym stanie prawnym pracownicy nie będą już mieli tego dylematu. Należy zatem spodziewać się, że dodatkowym skutkiem nowelizacji – oprócz przecięcia wątpliwości interpretacyjnych sądów – będzie również wzniecenie fali roszczeń pracowników opartych na zarzucie dyskryminacji - ocenia.

 

Zmiany w wydawaniu świadectwa pracy

Nowelizacja wprowadza do Kodeksu pracy także przepis mówiący o tym, że pracodawca jest zobowiązany wydać pracownikowi świadectwo pracy w dniu, w którym następuje ustanie stosunku pracy, jeżeli nie zamierza nawiązać z nim kolejnego stosunku pracy w ciągu 7 dni od dnia rozwiązania lub wygaśnięcia poprzedniego stosunku pracy. Jeżeli z przyczyn obiektywnych wydanie świadectwa pracy w tym terminie nie jest możliwe, pracodawca w ciągu 7 dni od dnia upływu tego terminu przesyła świadectwo pracy pocztą.

Wśród zmian, które zakłada nowelizacja jest m.in. wydłużenie terminu do wystąpienia do pracodawcy z wnioskiem o sprostowanie oraz skierowania żądania sprostowania świadectwa pracy do sądu pracy z 7 do 14 dni.

Czytaj w LEX: Kolejne zmiany we wzorze świadectwa pracy >