Choć różne formy sztucznej inteligencji są używane od wielu lat, wprowadzenie GenAI okazało się przełomem. Rosnący poziom wykorzystania tego rozwiązania powoduje, że coraz częściej słychać głosy o wynikających z niego zagrożeniach dla rynku pracy czy konkurencyjności biznesu. Te niepokoje potwierdza najnowsze badanie EY – AI Anxiety in Business – pokazując, że ponad dwie trzecie badanych (71 proc.) obawia się tej technologii. Niemal połowa respondentów (48 proc.) jest również bardziej zaniepokojona sztuczną inteligencją niż rok wcześniej, a z tej grupy 41 proc. uważa, że rozwija się ona zbyt szybko.

Jednocześnie badani wskazują na pozytywne aspekty korzystania z rozwiązań opartych na AI. Aż 90 proc. z nich stosuje na co dzień przynajmniej jedno z nich, przy czym najpopularniejszym narzędziem jest generatywna sztuczna inteligencja (54 proc. wskazań), a następnie chatboty (45 proc.) i wirtualni asystenci (44 proc.). Zdaniem ankietowanych wdrożenie najnowszych technologii sprawi, że będą oni bardziej wydajni (82 proc.) i bardziej produktywni (81 proc.).

– Biznesowa popularność generatywnej sztucznej inteligencji notuje dynamiczne wzrosty, jednak nie każda firma ma przygotowany plan działania na jej wykorzystanie. W efekcie zdarza się, że to rozwiązanie wdrażane jest zbyt szybko, co przekłada się na niezadowalające efekty. Pod uwagę należy wziąć nie tylko aspekty typowo technologiczne, ale również kwestie regulacyjne, jak i te związane z bezpieczeństwem danych oraz przeszkoleniem pracowników. Kadra zarządzająca musi także zadbać o to, aby wszystkie kwestie dotyczące jej stosowania były jasno komunikowane wewnątrz firmy. Jeśli tego brakuje, rosną obawy wobec sztucznej inteligencji – w tym strach przed utratą pracy. Implementacja AI wiąże się z koniecznością wprowadzenia zmian na wielu szczeblach w ramach organizacji. Sprawia to, że priorytetem powinna stać się odpowiednia analiza rozwiązań, których dane przedsiębiorstwo w realnie potrzebuje – mówi Radosław Frańczak, partner EY, lider obszaru Technology Consulting.

Czytaj również: Jakich talentów w organizacji nie może zastąpić AI?

Największe obawy pracowników

Biorąc pod uwagę rosnącą niepewność związaną z użyciem AI w miejscu pracy, zarówno pracownicy, jak i firmy przygotowują się na zakłócenia. Z badania wynika, że 75 proc. ankietowanych obawia się, że z powodu sztucznej inteligencji niektóre zawody staną się przestarzałe, zaś dwie trzecie (65 proc.) martwi się, że zabierze im ona pracę. Badani mają świadomość, że technologia z pewnością wpłynie na ich dobrobyt finansowy i rozwój zawodowy. Zdaniem 72 proc. będą otrzymywać mniejsze wynagrodzenie, zaś 67 proc. uważa, że straci szansę na awans z powodu braku wiedzy na temat korzystania z AI.

 

 

Nowe niepokoje podsyca również niewystarczająca liczba wskazówek od liderów w zakresie odpowiedzialnego korzystania ze sztucznej inteligencji. Większość ankietowanych obawia się ryzyka prawnego (77 proc.) oraz związanego z cyberbezpieczeństwem (75 proc.). Niemal dwie trzecie pracowników (65 proc.) nie wie, jak korzystać z AI w sposób etyczny. Badanie wykazało, że 77 proc. z nich czułoby się bardziej komfortowo, stosując nowe technologie, gdyby osoby ze wszystkich szczebli organizacji były zaangażowane w proces ich wdrażania oraz gdyby kierownictwo wyższego szczebla promowało korzystanie z nich w sposób odpowiedzialny i etyczny.

Przed zarządami firm stoi niełatwe zadanie przeprowadzenia transformacji technologicznej przy równoczesnym stawianiu człowieka w centrum. To pracownicy oraz ich emocje pozostają kluczowym podmiotem w czasie tej zmiany i wymagają szczególnej uwagi. Bez połączenia obszaru operacyjnego z obszarem ludzkim implementacja nowych technologii będzie jedynie połowiczna i w nie przyniesie spodziewanych efektów. Liderzy powinni zadbać o podnoszenie kwalifikacji w obszarze AI u jak najszerszego grona pracowników. Ważna jest również zmiana myślenia, by zacząć odbierać sztuczną inteligencję jako rozszerzoną inteligencję, która współpracuje z człowiekiem. Te dwa elementy powinny się dopełniać, a nie wykluczać. Transformacja technologiczna wymaga proaktywnego przekształcania procesów pracy w taki sposób, aby uniknąć ograniczania pracowników do roli obserwatorów – zauważa Artur Miernik, partner EY Polska, lider zespołu People Consulting.

 


Potrzeba wskazówek, przejrzystości i regulacji

Rozwój AI prócz obaw niesie ze sobą też chęć wypróbowania nowych rozwiązań. Z badania EY wynika, że 67 proc. pracowników osobiście naciskało na wdrożenie sztucznej inteligencji w swojej organizacji. Co więcej, oczekują od przełożonych konkretnych działań, gdyż zdaniem 73 proc. ankietowanych ich firma nie oferuje wystarczającej liczby szkoleń. Jeszcze bardziej niepokojące jest to, że 63 proc. obawia się, że nie będzie mieć dostępu do możliwości poznania bliżej technologii AI. Pracownicy domagają się również przejrzystości, a większość z nich twierdzi, że postrzegaliby organizację bardziej pozytywnie, gdyby oferowała pracownikom szkolenia z zakresu odpowiedzialności lub etyki AI (80 proc. wskazań) i utworzyła grupę zadaniową w tym obszarze (77 proc.). Jeśli chodzi o wprowadzanie regulacji dotyczących korzystania ze sztucznej inteligencji, według 81 proc. pracowników to firmy powinny w większym stopniu się samo regulować. Niemal tyle samo osób (78 proc.) stwierdziło, że większą rolę w regulowaniu technologii AI powinien odgrywać rząd.

Badanie AI Anxiety in Business zostało przeprowadzone online w dniach 5-16 października 2023 r. wśród 1000 Amerykanek i Amerykanów zatrudnionych w pełnym lub niepełnym wymiarze czasu pracy.