Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej skierowało właśnie do uzgodnień międzyresortowych i konsultacji publicznych projekt ustawy o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz niektórych innych ustaw (nr UA6), wprowadzający od 2024 r. dodatkową waloryzację. Będzie ona stosowana, gdy wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych w pierwszym półroczu roku, w którym przeprowadzona była roczna waloryzacja od dnia 1 marca – przekroczy 5 proc. Rządzący chcą w ten sposób chronić świadczeniobiorców (przede wszystkim emerytów i rencistów pobierających najniższe świadczenia) przed skutkami wysokiego wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych w trakcie roku.

Postanowiliśmy zatem sprawdzić, kto na tym skorzysta.

Czytaj również: Jest projekt dodatkowej waloryzacji emerytur i rent>>

Na czym będzie polegała dodatkowa waloryzacja

Zgodnie z dodawanym do ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych nowym art. 89a ust. 1, jeżeli wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych w pierwszym półroczu danego roku przekracza 105 proc., emerytury i renty podlegają dodatkowej waloryzacji od dnia 1 września, na poczet kolejnej waloryzacji. Wskaźnik dodatkowej waloryzacji, jak stanowi ust. 2, to wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych, zwiększony o co najmniej 20 proc. realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w pierwszym półroczu danego roku, z uwzględnieniem art. 89 ust. 3 i 4 (będącego przedmiotem corocznych negocjacji w ramach Rady Dialogu Społecznego).

Wskaźnikiem cen towarów i usług konsumpcyjnych ma być średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych dla gospodarstw domowych emerytów i rencistów w pierwszym półroczu danego roku albo średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem w pierwszym półroczu danego roku, jeżeli jest on wyższy od wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych dla gospodarstw domowych emerytów i rencistów w pierwszym półroczu danego roku (ust. 3). Z kolei w myśl ust. 4, dodatkowa waloryzacja ma polegać na pomnożeniu kwoty świadczenia i podstawy jego wymiaru przez wskaźnik dodatkowej waloryzacji.

Czytaj w LEX: Odwołanie od decyzji o waloryzacji emerytury powinno odnosić się do sposobu przeliczenia świadczenia >

Dodatkowej waloryzacji ma podlegać kwota świadczenia i podstawa jego wymiaru w wysokości przysługującej 31 sierpnia roku, w którym przeprowadza się dodatkową waloryzację (projektowany ust. 5). Jak natomiast stanowi ust. 6, emerytury i renty w wysokości uwzględniającej dodatkową waloryzację, o której mowa w ust. 1, przysługują od dnia nabycia prawa do świadczenia, ustalonego w decyzji organu rentowego, nie wcześniej jednak niż od dnia 1 września, do dnia poprzedzającego termin waloryzacji, o której mowa w art. 88 ust. 1 (corocznej waloryzacji na dzień 1 marca).

- W ramach dodatkowej waloryzacji, świadczenia podwyższane będą na okres od 1 września roku, w którym przeprowadzana jest dodatkowa waloryzacja, do ostatniego dnia lutego następnego roku kalendarzowego, tj. do dnia poprzedzającego termin corocznej waloryzacji od 1 marca (dodawany art. 89a ust. 6 w art. 1 pkt 6 projektowanej ustawy). Dodatkowa waloryzacja nie narusza zasad obowiązującego systemu ubezpieczeń społecznych w zakresie waloryzacji świadczeń. Nie dyskryminuje też świadczeniobiorców, którym świadczenia zostaną przyznane po dniu 31 sierpnia roku, w którym przeprowadzana jest dodatkowa waloryzacja, i które nie będą podlegały dodatkowej waloryzacji w okresie od września do lutego następnego roku. Wynika to stąd, że zachowują aktualność obowiązujące zasady rocznej waloryzacji świadczeń, która tak jak dotychczas polegać będzie na podwyższeniu wszystkich świadczeń przyznanych przed terminem tej waloryzacji (przed 1 marca) przy zastosowaniu średniorocznego wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych w poprzednim roku kalendarzowym zwiększonego o co najmniej 20 proc. realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w tym okresie – czytamy w uzasadnieniu do projektu.

 


Dodatkowa waloryzacja a czternastka

Autorzy projektu nie kryją też, że wprowadzenie dodatkowej waloryzacji powoduje konieczność dostosowania przepisów ustawy o kolejnym dodatkowym rocznym świadczeniu pieniężnym dla emerytów i rencistów. - W projekcie ustawy przyjęto, że kolejne dodatkowe roczne świadczenie pieniężne będzie przysługiwało w wysokości kwoty najniższej emerytury obowiązującej w miesiącu, w którym jest wypłacane kolejne dodatkowe świadczenie (art. 9 projektowanej ustawy) – czytamy w uzasadnieniu. Tym przepisem zmieniane jest brzmienie pkt 1 i 2 w art. 3 ust. 1 ustawy o kolejnym dodatkowym rocznym świadczeniu pieniężnym dla emerytów i rencistów, dotyczącego wysokości czternastki.

W praktyce oznacza to, że dodatkowa waloryzacja może wpłynąć na prawo do czternastki i jej wysokość.

- W tym roku ona na nic nie wpłynie, bo jeżeli przepisy wejdą w życie w terminie i w kształcie, jak to zaproponowano, to drugiej waloryzacji prawdopodobnie w tym roku nie będzie. Bo półroczna inflacja nie wyniesie 5 proc. Wszystko przynajmniej na to wskazuje. Ale jak już się trafi taki rok, w którym będzie ta druga waloryzacja i nadal będzie czternastka, i nadal będzie w takiej formie, w jakiej jest obecnie (czyli nie zostanie wprowadzone inne rozwiązanie, które przy wypłacie 14-tki nie będzie karało tych, którzy odprowadzili przeciętnie więcej składek na ubezpieczenie emerytalne), to dodatkowa waloryzacja sprawi, że będzie wyższa czternastka. Bo skoro podniesiemy wszystkie emerytury, to podniesiemy też najniższą emeryturę ustawową, a tym samym podniesiemy też czternastkę – mówi serwisowi Prawo.pl dr Tomasz Lasocki z Katedry Prawa Ubezpieczeń Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Bo, jak tłumaczy, jeżeli czternastka będzie wypłacana osobom, które mają ustalone prawo do emerytury na koniec np. września, to waloryzacja wrześniowa podniesie wysokość czternastki, ale tak samo podniesie wysokość dotychczas pobieranej emerytury i renty.

Najlepiej widać to na przykładzie. – W przypadku osoby, która już przekracza albo przekroczy po dodatkowej waloryzacji kwotę 2900 zł, to czternastka, jaka zostanie jej wypłacona, zostanie pomniejszona o kwotę przekroczenia. Jeżeli zatem przykładowo dodatkowa waloryzacja wyniesie dokładnie 5 proc., czyli będziemy mieli wtedy emeryturę minimalną na poziomie powiedzmy 2 tys. zł, to czternastka wzrośnie o 5 proc., czyli o 100 zł, to wypłacana emerytura minimalna wzrośnie do 2100 zł. Jeżeli natomiast ktoś ma emeryturę na poziomie 4 tys. zł, to jej podniesienie o 5 proc. będzie oznaczało podniesienie o 200 zł, czyli dla takich osób ta operacja w zakresie czternastki będzie co prawda oznaczała wyższą czternastkę o 100 zł, ale przekroczenie kwoty 2900 zł zwiększy się o 200 zł. Per saldo zatem taka osoba otrzyma 100 zł mniej czternastki niż by otrzymała, gdyby dodatkowej waloryzacji nie było, ale – i to jest najważniejsze – lepiej dostać mniejszą o 100 zł czternastkę, bo zamiast tego taki emeryt dostanie za wrzesień, październik, listopad, grudzień, styczeń i luty (czyli przez 6 miesięcy) 200 zł więcej co miesiąc – mówi dr Tomasz Lasocki. I dodaje: - Innymi słowy taka osoba otrzyma 1200 zł więcej emerytury, ale 100 zł mniej czternastki. Per saldo wprowadzenie dodatkowej waloryzacji będzie się tym osobom opłacało. Natomiast dla osób, które nie przekroczą tej kwoty 2900 zł, bo mają niższą emeryturę, dodatkowa waloryzacja będzie czystym zyskiem, bo o te dodatkowe 100 zł z naszego przykładu dostaną więcej.

Co jednak ważne, żeby z dodatkowej waloryzacji skorzystać, to trzeba będzie mieć ustalone prawo do emerytury lub renty na koniec sierpnia. Czyli trzeba będzie przejść na emeryturę do końca sierpnia, by mieć na dzień 1 września zwaloryzowane świadczenie i najprawdopodobniej we wrześniu mieć ustaloną czternastkę. Bo wtedy czternastka liczona będzie od wyższej – już zwaloryzowanej kwoty emerytury i renty.

Na razie jednak trzeba poczekać na efekty prac w łonie rządu i parlamentu.