Do konsultacji publicznych trafił przygotowany przez ministra infrastruktury projekt ustawy o czasie pracy maszynistów. - Celem projektowanej ustawy jest uregulowanie, w odrębnym akcie prawnym, jednolitych norm i wymiaru czasu pracy maszynistów, a także obowiązków pracodawców i podmiotów korzystających z pracy lub usług maszynistów w celu eliminowania zagrożeń bezpieczeństwa ruchu kolejowego wynikających z nieprzestrzegania standardów prawa pracy – przekonują autorzy projektu. Pytanie tylko, czy zaproponowane w nim rozwiązania faktycznie pozwolą wyeliminować w przyszłości ryzyko błędu spowodowanego np. przez przepracowanego maszynistę.

Jaka umowa, taki czas pracy

Zgodnie z art. 7 projektowanej ustawy, czas pracy maszynisty zatrudnionego na podstawie stosunku pracy nie może przekraczać 8 godzin na dobę i przeciętnie 40 godzin w przeciętnie pięciodniowym tygodniu pracy, w przyjętym okresie rozliczeniowym nieprzekraczającym 2 miesięcy. W systemie równoważnego czasu pracy, jak mówi z kolei art. 8, dopuszczalne będzie przedłużenie czasu pracy maszynisty zatrudnionego na podstawie stosunku pracy nie więcej niż do 12 godzin na dobę, w okresie rozliczeniowym nieprzekraczającym miesiąca. Ustęp 2 tego artykułu przewiduje natomiast, że w systemie równoważnego czasu pracy wymiar czasu pracy maszynisty zatrudnionego na podstawie stosunku pracy przedłużony w poszczególnych dniach jest równoważony krótszym dobowym wymiarem czasu pracy tego maszynisty w niektórych dniach lub dniami wolnymi od pracy.

Natomiast w myśl art. 9 ust. 1 projektu, w każdej dobie maszyniście zatrudnionemu na podstawie stosunku pracy przysługuje prawo do co najmniej 12 godzin nieprzerwanego odpoczynku.

Jednocześnie projektowany art. 11 dopuszcza pracę maszynisty w godzinach nadliczbowych w przypadku szczególnych potrzeb pracodawcy.

Z kolei na podstawie projektowanego art. 13 ust. 1 tygodniowy czas pracy maszynisty zatrudnionego na innej podstawie niż stosunek pracy nie może przekraczać przeciętnie 48 godzin, w przyjętym okresie rozliczeniowym nieprzekraczającym 4 miesięcy. Co więcej, według ust. 2, tygodniowy czas pracy maszynisty zatrudnionego na innej podstawie niż stosunek pracy, może być przedłużony do 60 godzin, jeżeli średni tygodniowy czas pracy tego maszynisty nie przekroczy 48 godzin, w przyjętym okresie rozliczeniowym nieprzekraczającym 4 miesięcy.

Co ważne, do czasu pracy maszynisty zatrudnionego na innej podstawie niż stosunek pracy będą stosowane przepisy art. 9 ust. 1 i 3 mówiące o nieprzerwanym odpoczynku.

  


Na etacie u kilku pracodawców

Uwagę zwraca też proponowany art. 5 ust. 1, który stanowi, że czas pracy maszynisty zatrudnionego u kilku pracodawców lub podmiotów zatrudniających, a także zatrudnionego jednocześnie przez pracodawcę i podmiot zatrudniający, podlega sumowaniu i nie może przekraczać tygodniowo:

  1. 40 godzin – w przypadku zatrudnienia na podstawie dwóch lub więcej stosunków pracy;
  2. 48 godzin – w przypadku zatrudnienia na dwóch lub więcej innych podstawach niż stosunek pracy;
  3. 48 godzin – w przypadku zatrudnienia na podstawie stosunku pracy i innej podstawie niż stosunek pracy; w takim przypadku zatrudnienie na podstawie stosunku pracy nie może przekraczać 40 godzin.

 

Zgodnie z ust. 2 tego artykułu, sumowaniu podlegać będzie również czas pracy maszynisty przy prowadzeniu pojazdów kolejowych oraz przy wykonywaniu czynności na stanowiskach pracy bezpośrednio związanych z prowadzeniem i bezpieczeństwem ruchu kolejowego.

Niestety, ani w uzasadnieniu do projektu, ani w ocenie skutków regulacji (OSR) Ministerstwo Infrastruktury nie wyjaśniło, dlaczego chce zróżnicować czas pracy maszynistów w zależności od rodzaju umowy, na podstawie której wykonują swój zawód.

- Nie znam intencji, dla których autorzy projektu chcą zróżnicować tygodniowy czas pracy maszynisty zatrudnionego na umowę o pracę i zatrudnionego na innej podstawie niż stosunek pracy – mówi serwisowi Prawo.pl Leszek Miętek, prezydent Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych w Polsce. I dodaje: Nie chcemy krytycznie odnosić się do tej propozycji, by nie wydłużać prac nad tą ustawą o kolejne trzy lata. Bo o uregulowanie czasu pracy maszynistów walczymy od co najmniej 10 lat. Same założenia do tej ustawy przygotowane zostały i wynegocjowane w Zespole Trójstronnym ds. Kolejnictwa trzy lata temu.

Jak podkreśla Leszek Miętek, dziś maszyniści mogą pracować zgodnie z prawem 24 godziny na dobę. Wszystko dlatego, że w umowie o pracę jako miejsce jej wykonywania wpisywany jest teren Rzeczypospolitej. – Dla nas kluczowe jest, aby wszystkie elementy składające się na czas pracy maszynisty, w tym także czas dojazdu od miejsca pracy do miejsca, w którym przejmowana jest lokomotywa, były liczone do czasu pracy. Podobnie jak ważne jest określenie miejsca pracy jako punktu geograficznego, a nie jako terenu RP, jak jest obecnie – mówi prezydent Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych w Polsce.

Dziś, jak przyznaje, maszyniści w pogoni za pieniędzmi pracują na wiele etatów. – Zdarza się, że maszynista schodzi z jednej lokomotywy u jednego pracodawcy i za chwilę wchodzi na drugą u innego pracodawcy – mówi prezydent Miętek. I dodaje: Dlatego dobrym rozwiązaniem jest propozycja sumowania czasu pracy.

Leszek Miętek chwali też pomysł stworzenia krajowego rejestru maszynistów, w którym gromadzone będą dane określające czas pracy maszynisty od rozpoczęcia do zakończenia świadczenia pracy, jego kwalifikacje, takie jak m.in. autoryzacja na infrastrukturę i tabor, ważność licencji. - Dziś jest wielu maszynistów i się nie znamy. Przekazując lokomotywę nie wiemy więc, czy maszynista ma odpowiednią autoryzację na dany szlak, czy ma kwalifikacje i ważne badania lekarskie, i czy jest wypoczęty. Rejestr pozwoli to kontrolować – podkreśla Leszek Miętek.  

 


Nieprawidłowości w czasie pracy maszynistów

O tym, że jest problem z naruszaniem przez maszynistów limitów czasu pracy oraz wymaganego okresu odpoczynku między służbami potwierdzają kontrole Państwowej Inspekcji Pracy.

W 2016 r. najczęstsze nieprawidłowości dotyczące czasu pracy maszynistów to:

  • nierzetelne prowadzenie ewidencji czasu pracy (art. 149 K.p.) – dotyczyły 281 pracowników ogółem,
  • zatrudnienie z naruszeniem przepisów o odpoczynku 11 godzinnym dobowym (art. 132 K.p.) – dotyczyło 59 osób,
  • zatrudnienie z naruszeniem przepisów o odpoczynku 35 godzinnym tygodniowym (art. 133, par. 1 K.p.) – dotyczyło 269 pracowników,
  • zatrudnianie w niedziele lub święta z naruszeniem obowiązujących przepisów – nieudzielenie raz na 4 tygodnie niedzieli wolnej od pracy – dotyczyło 24 osób,
  • nieokreślenie w układzie zbiorowym pracy, Regulaminie Pracy lub obwieszczeniu rozkładów czasu pracy – dotyczyło 108 osób,
  • zatrudnianie pracowników powyżej dopuszczalnej liczby godzin nadliczbowych  przeciętnie w tygodniu (art. 131, par. 1 K.p. oraz art. 12 ust. 1 ustawy o czasie pracy kierowców) – dotyczyły  48 pracowników ogółem,
  • nieprawidłowy Regulamin Pracy (art. 104 K.p.) – dotyczyło 1053 osób,
  • nieprawidłowe tworzenie rozkładów czasu pracy – 308 osób,
  • nieprzekazanie pracownikom rozkładu czasu pracy w wymaganym terminie – 288 osób.

 

Zastosowane środki prawne:

  • 136 wniosków w wystąpieniach
  • 7 mandatów karnych na kwotę ogólną 7,5 tys. zł.

 

Problem ten istnieje od lat. Bo także w sprawozdaniu z działalności PIP za 2013 r. stwierdzono, że w okresie od 1 marca do 31 maja 2013 r. inspektorzy pracy przeprowadzili kontrole przestrzegania przepisów o czasie pracy maszynistów u 68 pracodawców mających status przewoźnika kolejowego, którzy zatrudniali łącznie 10,2 tys. maszynistów, w tym prawie 9,9 tys. na podstawie umowy o pracę, 348 – na podstawie umowy zlecenia i 3 – na innej podstawie prawnej. U prawie wszystkich przewoźników stwierdzono uchybienia.

Spośród ujawnionych nieprawidłowości największe zaniepokojenie budzi skala naruszeń dotyczących zapewnienia dobowego i tygodniowego odpoczynku oraz problemy z realizacją innych uprawnień związanych z zapewnieniem pracownikom czasu wolnego w odpowiednim wymiarze i terminie, czy rekompensowaniem pracy w godzinach nadliczbowych. Wszystkie te uchybienia wskazują, że maszyniści pracowali w wymiarze wyższym niż wynikało to z obowiązujących przepisów oraz że za część tej pracy nie otrzymali należnego wynagrodzenia – czytamy w sprawozdaniu PIP.

Celem kontroli było również uzyskanie informacji o faktycznym czasie pracy maszynistów zatrudnionych w jednym lub  wielu podmiotach jednocześnie, w ramach różnych stosunków prawnych, a także informacji, czy maszyniści zatrudnieni w ramach stosunku pracy świadczą pracę u innych przewoźników w trakcie korzystania z odpoczynków dobowych, tygodniowych, urlopów itp.

– Na podstawie uzyskanych danych można  było poczynić ustalenia co do faktycznego świadczenia pracy 138 osób wykonujących pracę także w ramach dodatkowego zatrudnienia  - zaznacza PIP w sprawozdaniu.

PIP stwierdziła:

  • 528 przypadków świadczenia pracy w czasie korzystania z odpoczynku udzielonego przez podstawowego pracodawcę
  • 137 przypadków świadczenia pracy w czasie korzystania z urlopu udzielonego przez pracodawcę
  • 21 przypadków świadczenia pracy w czasie usprawiedliwionej nieobecności w macierzystym zakładzie pracy (np. w czasie choroby, opieki nad dzieckiem).

 

Szczególnie jaskrawe były przypadki prowadzenia pojazdu bez przerwy lub prawie bez przerwy w łącznym wymiarze do 24 godzin.

W ocenie inspektorów pracy, deficyt na rynku pracy pracowników posiadających uprawnienia do prowadzenia pojazdów trakcyjnych to jedna z przyczyn nieprawidłowości.

Pytanie, czy i w jakim stopniu ta zmiana ustawy będzie w stanie poprawić bezpieczeństwo w ruchu kolejowym.