Tak orzekł Sąd Najwyższy w wyroku z 16 marca 2017 r. w sprawie pracownika, który był zatrudniony w urzędzie marszałkowskim na czas nieokreślony na stanowisku inspektora w departamencie. Pewnego dnia poinformował pracodawcę, że spóźni się do pracy bo ma rano wizytę lekarską. Wizyta trwała do godz. 9, ale urzędnik stawił się biurze o 10.25, jak twierdził - przez korki. Pech chciał, że w tym czasie poszukiwał go zastępca dyrektora departamentu. Zażądał wyjaśnień, ale dyrektor poprosił o ocenę okresową pracownika, która okazała się być negatywna. Pracownik odwołał się od niej do marszałka województwa, jednak ten odwołania nie uwzględnił.
W systemie LEX znajdziesz zagadnienie powiązane z tym artykułem:
Systemy i rozkłady czasu pracy
Najczęściej czytane w temacie:
Czytaj więcej w systemie informacji prawnej LEX
To zagadnienie zawiera:
Najczęściej czytane w temacie:
Czytaj więcej w systemie informacji prawnej LEX
Niedługo później urzędnik znowu opuścił miejsce pracy wychodząc do banku i sklepu spożywczego. Nie odnotował tego w ewidencji wyjść z pracy w godzinach służbowych. Gdy wracał znowu spotkał swojego przełożonego, który wystąpił do marszałka o ukaranie go naganą. Pracownik wniósł od niej sprzeciw, którego pracodawca nie uwzględnił, więc urzędnik złożył pozew o uchylenie nałożonej kary. Sądy oddaliły jego roszczenia.
[-DOKUMENT_HTML-]
Po przeprowadzeniu okresowej oceny powód dostał drugą ocenę negatywną. Wówczas pracodawca zwolnił go z zachowaniem okresu wypowiedzenia. Pracownik poszedł do sądu i żądał przywrócenia do pracy. Sąd I instancji przyznał mu rację, ale w II oddalił powództwo. Stwierdził, że taki sposób rozwiązania i jego przyczyna były uzasadnione.
Pracownik złożył skargę kasacyjną, jednak przegrał i w Sądzie Najwyższym. SN stwierdził, że umyślne, uporczywe, wielokrotne i lekceważące nieprzestrzeganie przez urzędnika regulaminowych i porządkowych zaleceń przełożonych, w postaci samowolnego opuszczania stanowiska w godzinach pracy urzędu, mogło stanowić nawet przyczynę zwolnienia dyscyplinarnego.
Prawo pracownika do 15-minutowej przerwy w pracy wliczanej do czasu pracy (art. 134 k.p.) powinno być realizowane z poszanowaniem pracowniczego obowiązku przestrzegania regulaminu pracy. Organizowanie płatnej przerwy na odpoczynek nie zależy od swobodnego uznania pracownika. Nie może on dowolnie ani samowolnie decydować o miejscu wykorzystania przerwy poza siedzibą pracodawcy lub innym wyznaczonym miejscem pozostawania do dyspozycji pracodawcy w czasie pracy (art. 128 k.p.). Korzystanie z płatnej przerwy wymaga co do zasady przebywania w siedzibie pracodawcy. Tego typu przerwy w pracy są organizowane na ogół "naprzemiennie", tj. w różnych porach dnia dla pracowników świadczących pracę na analogicznych stanowiskach pracy w taki w sposób, który nie zakłóca nieprzerwanego funkcjonowania zakładów pracy.
W przypadku obowiązkowej obsługi interesantów w godzinach urzędowania urzędów państwowych lub samorządowych, przerwy w pracy na odpoczynek lub posiłek nie mogą i nie powinny prowadzić choćby do kilkunastominutowego całkowitego pozbawienia obsługi interesantów. Także korzystanie z innej przerwy niewliczanej do czasu pracy, w wymiarze nieprzekraczającym 60 minut, z przeznaczeniem na spożycie posiłku lub załatwienie spraw osobistych (art. 141 k.p.) nie może obyć się bez regulacji układowej, regulaminowej lub umownej, z której wynika czas, cel i miejsce wykorzystania przerw w pracy niezaliczanych do czasu pracy.
(I PK 124/16.)










