Jak pisze Rzeczpospolita za sprawą parlamentarzystów miał być boom na małe piece na biomasę czy panele słoneczne. W ustawie o odnawialnych źródłach energii wprowadzili preferencyjne ceny sprzedaży prądu z tzw. mikroinstalacji. Ministerstwo Gospodarki boomu jednak nie chce. Przygotowało projekt nowelizacji tej niedawno zmienionej ustawy, który mocno wyhamuje rozwój energetyki odnawialnej w mikroinstalacjach.

Na preferencyjne ceny zakupu nadwyżki energii wytworzonej w mikroinstalacji (piece, małe wiatraki czy panele słoneczne, których moc elektryczna nie przekracza 40 kW) mogła liczyć każda osoba fizyczna. Propozycje przygotowane przez MG powodują jednak, że na sprzedaż energii po atrakcyjnych cenach (wyższych od rynkowych) będą mogli liczyć tylko ci, którzy przy zakupie i montażu np. paneli słonecznych nie skorzystają z żadnej pomocy finansowej – np. preferencyjnych kredytów czy dopłat.


Więcej przeczytasz w serwisie Rzeczpospolita>>>>