Jolanta Ojczyk: Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów prowadzi już 51 postępowań w sprawie zatorów płatniczych. Kiedy będą pierwsze kary?

Tomasz Chróstny: Zakładam, że pierwsze decyzje zapadną na przełomie września i października. To jest nowy projekt, wymagający nowych kompetencji, ale również zbudowania stosownego systemu. Z takim postępowaniem wiąże się analiza mnóstwa dokumentów kosztowych, umów czy porozumień zmieniających dotychczasowe warunki handlowe. Wszczęcie postępowań poprzedziła żmudna praca analityczna. Zidentyfikowaliśmy obszary rynku, w których ryzyko powstawania zatorów płatniczych jest największe. Dzięki danym z Krajowej Administracji Skarbowej zbadaliśmy blisko milion transakcji z udziałem prawie 100 tys. przedsiębiorców, które pozwoliły na dalsze wyodrębnienie 51 podmiotów, które podejrzewamy o największe zaległości w płatnościach. Teraz wystąpiliśmy o dodatkowe informacje z JPK czy STIR, co pozwali potwierdzić stan faktyczny w zestawieniu z danymi pochodzącymi od przedsiębiorcy.

Czytaj: UOKiK sprawdza 51 firm podejrzanych o tworzenie zatorów płatniczych>>
 

Ile postępowań planuje pan wszcząć do końca roku?

Na ten rok w ocenie skutków tej regulacji, czyli ustawy ograniczającej zatory płatnicze, przewidziano 50 postępowań. Obecnie mamy wszczętych 51 postępowań i będziemy otwierać kolejne. Zakładam, że do końca roku rozpoczniemy łącznie około 150 postępowań, choć mam świadomość nowych wyzwań spowodowanych skutkami epidemii. Proszę też pamiętać, że zaczynamy od największych zatorowiczów. Zgodnie z prawem, jako prezes UOKiK mogę interweniować wówczas, gdy suma zaległych świadczeń pieniężnych przedsiębiorcy w ciągu trzech kolejnych miesięcy wyniesie co najmniej 5 mln zł. Dotyczy to zaległości z faktur wystawionych po 1 stycznia 2020 r. lub wcześniej, jeśli termin płatności stał się wymagalny w 2020 r. Trwające postępowania zostały więc oparte o trzy kolejne miesiące plus maksymalny termin zapłaty, który wynosi 60 dni. Ich podstawą są zawsze dane i analizy, które pozyskujemy z KAS. Teraz więc czekamy na kolejny zestaw danych niezbędny do wskazania kolejnych przedsiębiorców, generujących zatory płatnicze. Każde kolejne zestawienie danych będzie podstawą również do weryfikacji które firmy się powtarzają, ale również które branże czy sektory gospodarki są szczególnie narażone na skutki tego negatywnego zjawiska, zagrażającego stabilności finansowej przedsiębiorstw w całym łańcuchu dostaw.

Czytaj: Prezes UOKiK będzie miał dostęp do danych o podatnikach>>
 

Jakie firmy objęły postępowania, z jakich branż?

Mówimy o firmach, które wystawiają kilka, a nawet kilkanaście tysięcy faktur miesięcznie. Nieuregulowane w terminie płatności największych graczy rynkowych potrafią lawinowo zniszczyć powiązane z nimi mniejsze biznesy, destabilizując dostawców i kontrahentów tych przedsiębiorców. Dlatego zaczynamy od tych największych - czubka góry lodowej - by jak najszybciej powstrzymać  w tych obszarach występujące lawiny finansowe. Mówimy zatem o największych graczach rynkowych, działających w branży logistycznej, AGD czy spożywczej. Są wśród nich również podmioty powiązane z firmami zagranicznymi, będące częścią międzynarodowych grup kapitałowych. Liczę, że nasze działania zdyscyplinują firmy do płacenia na czas, taki jest cel nowych przepisów. Chodzi o to, aby duże firmy nie finansowały się kosztem małych i to niekiedy przez kilkaset dni. Zaczynając od największych zatorowiczów, mających setki firm współpracujących, jesteśmy w stanie rozładowywać napięcia w gospodarce związane brakiem przepływów finansowych między dużymi a średnimi i małymi przedsiębiorcami. To pozwoli niejednokrotnie uchronić tych ostatnich przed upadłością. 

 


Przedsiębiorcy chętnie udostępniają dokumenty?

Przedsiębiorcy są w pełni otwarci na współpracę. Część z nich jednak prosi o dodatkowy czas na przekazanie materiałów i wyjaśnień. My ten czas dajemy wówczas, gdy druga strona wykazuje wolę do współpracy z urzędem oraz eliminacji dotychczas stosowanych praktyk płatniczych.

Czy za brak współpracy grożą kary?

Tak. Dysponujemy mechanizmem dyscyplinowania. Kara za brak współpracy w przypadku ustawy o ograniczeniu zatorów płatniczych w gospodarce wynosi do 5 proc. rocznego przychodu, jednak nie więcej niż 50 milionów euro.

Czy firma może w trakcie postępowania dokonać płatności i uniknąć kary?

Jeśli dany przedsiębiorca miał niespełnione świadczenie, to mechanizm ustalania kary jest jasny. Sankcja, jaka grozi przedsiębiorcom, jest sumą jednostkowych kar za każdą należność nieuregulowaną lub zapłaconą po terminie. Pojedyncze kary obliczane są według zawartego w ustawie algorytmu, a ich wysokość zależy przede wszystkim od wielkości długu i czasu opóźnienia w płatności. Ustawa przewiduje możliwość obniżenia kary o 20 proc., gdy strona przed wszczęciem postępowania, w terminie 14 dni od doręczenia zawiadomienia o jego wszczęciu, spełni wszystkie świadczenia pieniężne wraz z ustawowymi odsetkami. Uniknięcie kary co do zasady nie jest zatem możliwe z jednym wyjątkiem, a mianowicie w sytuacji, gdy wartość niespełnionych świadczeń jest mniejsza niż wartość należnych firmie po terminie – wówczas prezes UOKiK może odstąpić od wymierzenia kary. Jeśli zatem przedsiębiorca generowałby zatory płatnicze tylko dlatego, że sam jest ich większą ofiarą, to może uniknąć kary, przy czym każda sytuacja będzie rozpatrywana indywidualnie – może się bowiem okazać, że np. podmiot dysponował środkami finansowymi umożliwiającymi uregulowanie płatności względem kontrahentów i sytuacja wymaga dokładniejszego zbadania mechanizmów płatniczych w podmiocie gospodarczym, w tym przyczyn braku realizacji przelewów. Będziemy zatem wówczas badać, jakie są przesłanki nieregulowania zobowiązań i  czy można było uniknąć zatoru, czy nie.

Za dwa lata postępowań będzie więcej, bo zmienią się kryteria.

Od 1 stycznia 2022 roku wartość zatorów w ciągu kolejnych trzech miesięcy pozwalająca wszcząć postępowanie zmniejszy się z 5 do 2 milionów złotych. To rzeczywiście spowoduje, że potencjalnie naszymi działaniami będzie mogła być objęta większa liczba przedsiębiorców. Proszę też pamiętać, że możemy powracać do firm, wobec których obecnie prowadzimy postępowanie. Jeśli się okaże, że znowu pojawią się w naszych danych, nie zmienią sposobu działania i praktyk płatniczych to nie tylko do nich wrócimy, ale zastosujemy dotkliwsze sankcje finansowe.

Ile osób w urzędzie zajmuje się zatorami?

Mamy już zrekrutowanych kilkadziesiąt osób, w tym programistów baz danych, analityków finansowych czy radców prawnych, kolejne rekrutacje są w toku. Zaznaczam, że chcemy dotrzeć do jak najlepszych kandydatów. Musimy zbudować silną merytorycznie strukturę wewnętrzną, wspieraną przez system analityczny BI (z ang. business intelligence, czyli zaawansowany system do analizy i wizualizacji danych) podpięty do danych opartych na JPK i STIR. Dzięki temu uda nam się uruchomić masę krytyczną postępowań, niezbędną do skutecznego eliminowania z rynku problemu zatorów płatniczych.

Ile postępowań urząd jest w stanie prowadzić rocznie?

Po zakończeniu postępowań i zbudowaniu odpowiedniego systemu będziemy w stanie realizować około 300 postępowań rocznie. Moim celem jest jednak prowadzenie jeszcze większej ich liczby tak, aby przedsiębiorcy zmobilizowali się do płacenia w terminie. Jak już wspomniałem kluczowy jest dobrze zaprojektowany i działający system BI, który pozwoli wykorzystać dane z systemu podatkowego i bankowego, ale także te od przedsiębiorców aby jeszcze mocniej usprawnić prowadzone działania i ich pozytywny skutek rynkowy. Świadomość, że my widzimy, gdzie i jakie zatory, ktoś generuje, również powinna zdyscyplinować firmy do dokonywania terminowych płatności. Tylko terminowe realizowanie płatności do kontrahentów pozwoli uniknąć sankcji które sprawiają, że finansowanie własnej działalności kapitałami obrotowymi kontrahentów staje się całkowicie nieopłacalne. Pamiętajmy również, że jest to działanie nieetyczne, bowiem za zrealizowane dostawy i usługi kontrahenci powinni sobie płacić na czas. Tego wymaga tak uczciwość, jak i odpowiedzialność.

 

 

Kiedy będzie gotowy moduł analityczny?

Obecnie udoskonalamy wykorzystanie danych z JPK czy STIR, weryfikujemy ich jakość i stopień zmatchowania w praktyce, także w konfrontacji do danych pochodzących z systemów finansowo-księgowych. W bieżącym roku chcemy zrealizować zamówienie na system BI, tak by w przyszłym wdrożyć nowe rozwiązanie w oparciu o doświadczenia z już zrealizowanych postępowań. Aby tego typu system mógł działać sprawnie i przydatnie w toku postępowań, musimy zbudować go w oparciu o doświadczenia analityczne zrealizowanych postępowań. Taka kolejność realizowania projektu pozwoli nam uniknąć wielu błędów, z korzyścią dla przyszłych postępowań i jakości prowadzonej analityki.

Widzi pan potrzebę doprecyzowania czy korekty przepisów? Na przykład w czasie kryzysu kary są zbyt wysokie, albo wartość zatorów zbyt niska?

Na nowelizację jest jeszcze zdecydowanie za wcześnie. Wszczęliśmy pierwsze postępowania, czyli sprawdzamy w praktyce rozwiązania prawne, które kilka miesięcy temu zaczęły obowiązywać. Stosujemy nowe narzędzia, których rynek się dopiero uczy. Pierwsze decyzje wskażą, w jaki sposób realizujemy te rozwiązania chroniące gospodarkę przed zatorami płatniczymi i jak reagują na nie zatorowicze. Dopiero wtedy można będzie określić, jakie obszary wymagają doprecyzowania i korekty, niezbędnej do osiągnięcia efektów skali, tak ważnych dla osiągnięcia gospodarczych, pozytywnych skutków tych regulacji. Przede wszystkim teraz zależy mi na dopracowaniu wachlarza skutecznych narzędzi. Chcę postępowania prowadzić sprawnie, skutecznie i na szeroką skalę. Zależy mi aby efekty działalności urzędu były odczuwalne dla średnich, małych i mikro przedsiębiorców poszkodowanych przez nieterminowe realizowanie płatności ich kontrahentów – to wymaga bardzo dużej sprawności działania i nowoczesnych narzędzi tak, aby każde postępowanie mogło zostać przeprowadzone w zaledwie kilka miesięcy, kończąc się stosowną decyzją prezesa UOKiK względem zatorowicza. Jest to niezwykle ważne z punktu widzenia nie tylko ratio legis tych przepisów, ile realnych, pozytywnych i oczekiwanych skutków rynkowych, jakim jest zmiana praktyk płatniczych przez największych przedsiębiorców. To kwestia również sprawności działania gospodarki, uczciwości mechanizmów rynkowych i odpowiedzialności przedsiębiorców za każdego z uczestników łańcucha dostaw. Bez wątpienia tego również potrzebuje polska gospodarka.