Rzecznik finansowy chce zmiany ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych w przedmiocie gradacji opłat za niespełnienie obowiązku ubezpieczenia OC i skierował taką propozycję do ministra finansów.

Chodzi o tzw. klauzulę prolongacyjną, która pozwala na automatyczne przedłużenie ochrony ubezpieczeniowej na kolejny okres i jest dla wielu posiadaczy pojazdów dobrodziejstwem, ale zdarza się, że klauzula ta nie zadziała, czego w praktyce ubezpieczający nie zawsze jest świadomy. To przypadki, gdy np. doszło do pomyłki w  opłaconej kwocie składki, czy nie tak dawna sytuacja z Gefion Insurance A/S, gdy do rzecznika finansowego wpływały skargi osób, które nie wiedziały o cofnięciu licencji temu ubezpieczycielowi i były przekonane, że posiadają ochronę ubezpieczeniową.

Dużo osób nie zdaje sobie sprawy, że o ile regułą jest polisa OC przedłuża się automatycznie, to nie dotyczy to sytuacji, gdy ktoś odziedziczył auto albo je kupił – w tych przypadkach polisa poprzedniego posiadacza ważna jest po nabyciu pojazdu, ale automatycznie już się nie przedłuży.

Czytaj w LEX: Samochód osobowy w PIT na przykładach >>>

W systemie LEX znajdziesz zagadnienie powiązane z tym artykułem:

Odpowiedzialność cywilna posiadaczy pojazdów mechanicznych

Czytaj więcej w systemie informacji prawnej LEX

To zagadnienie zawiera:

{"dataValues":[675,119,55,28,1],"dataValuesNormalized":[16,3,2,1,1],"labels":["Orzeczenia i pisma urz\u0119dowe","Komentarze i publikacje","Akty prawne","Pytania i odpowiedzi","Wzory i narz\u0119dzia"],"colors":["#EA8F00","#007AC3","#85BC20","#940C72","#232323"],"maxValue":878,"maxValueNormalized":20}

Czytaj więcej w systemie informacji prawnej LEX

Czy inny system kar rozwiązałby problem?

Rzecznik finansowy proponuje zastanowić się nie tyle nad samą wysokością kary, ale nad dokonaniem rewizji obecnych regulacji pod kątem możliwości innej gradacji tych opłat, w zależności od okoliczności bądź okresu pozostawania bez ubezpieczenia. - Rzecznik nie może jednak pozostawać obojętny na liczne zgłoszenia, które ukazują, że system nakładania opłat oraz ich umarzania lub udzielania ulgi w jej spłacie nie jest doskonały i nie uwzględnia wielu sytuacji życiowych lub okoliczności faktycznych, w których nakładanie wysokiej opłaty może być niesłuszne, czy wręcz krzywdzące – tak rzecznik uzasadnia swoje propozycje i dodaje, że perspektywa nie uwzględniająca konkretnej życiowej sytuacji i traktująca skrajnie różne przypadki w ten sam sposób przeczy osadzonej w konstytucji zasadzie sprawiedliwości społecznej.

Czytaj w LEX: Relacje sprawcy i poszkodowanego a ubezpieczenie OC (osoba trzecia w ubezpieczeniu OC) >

Do propozycji rzecznika odnosi się Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, który tłumaczy, że postulowane kwestie dotyczące zarówno gradacji wysokości opłaty w zależności od okresu zwłoki w zawarciu umowy ubezpieczenia, jak również systemu umarzania opłat oraz udzielania ulg w ich spłacie ze względu na trudną sytuację życiowo-materialną osób zobowiązanych są już dzisiaj spełnione. I to zarówno w świetle regulacji ustawowych, jak i operacyjnej działalności Funduszu.

- Wysokość opłat za brak umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych jest wynikiem krotności minimalnego wynagrodzenia za pracę w danym roku kalendarzowym i zależy od dwóch czynników: rodzaju pojazdu oraz długości okresu pozostawania bez ochrony ubezpieczeniowej. Biorąc pod uwagę drugi z tych czynników, opłata jest wyliczana następująco: przerwa w ochronie do 3 dni – 20 proc. pełnej opłaty; przerwa od 4 – 14 dni – 50 proc. pełnej opłaty; przerwa w ochronie powyżej 14 dni – 100 proc. opłaty – tłumaczy Damian Ziąber, rzecznik prasowy UFG.

Dla samochodu osobowego i dla spraw zidentyfikowanych w 2022 roku wynosi to odpowiednio 1200 zł, 3010 zł oraz 6020 zł, ale w przyszłym roku po znaczącym podniesieniu minimalnego wynagrodzenia opłaty te pójdą w górę. W drugiej połowie 2023 r. najwyższa opłata za brak ubezpieczenia OC dla samochodów osobowych przekroczy kwotę 7000 zł.

- Okresy pozostawania bez ochrony są również uwzględniane we wszystkich sprawach prowadzonych w związku z brakiem ochrony ubezpieczeniowej OC komunikacyjnego. W zdecydowanej większości przypadków, dłużnikami Funduszu nie są posiadacze pojazdów, którzy „nieznacznie spóźnili się z zawarciem umowy ubezpieczenia”, lecz osoby, które pozostawały bez obowiązkowej ochrony ubezpieczeniowej w zakresie OC p.p.m. w okresie dłuższym niż 14 dni. Dotyczy to aż ponad 2/3 wszystkich spraw prowadzonych przez Fundusz. Liczba spraw, w których przerwa w ochronie nie była dłuższa niż 3 dni to mniej niż 1/5 wszystkich spraw w tym samym okresie – mówi Damian Ziąber.

Czytaj w LEX: Odpowiedzialność z ubezpieczenia OC za szkody wywołane ruchem tzw. pojazdów specjalnych. Glosa do wyroku SN z dnia 4 września 2020 r., II CSK 749/181 >>>

Jak wskazuje Marcin Jaworski z Polskiej Izby Ubezpieczeń, generalnie propozycja rzecznika finansowego idzie w przeciwnym kierunku niż cel i rola OC komunikacyjnego oraz zabiegi wielu instytucji i podmiotów mające na celu osiągnięcie jak najwyższego odsetka spełniających obowiązek ubezpieczenia. Na przykład przyjęta w ubiegłym roku dyrektywa komunikacyjna wręcz zaostrza zasady przeprowadzania kontroli w związku z rosnącymi odszkodowaniami za szkody spowodowane przez nieubezpieczone pojazdy. A sankcje dla nieodpowiedzialnych kierowców są znacznie surowsze niż Polsce. W Belgii, Francji, Irlandii, Niemczech, Portugalii czy Włoszech za brak polisy OC właścicielowi może zostać skonfiskowany pojazd. W Niemczech można za to też trafić na rok do więzienia, w Luksemburgu nawet na trzy lata.

 

Nieubezpieczony sprawca wypadku pokrywa koszty odszkodowania

Paradoksalnie, złagodzenie kar mogą zaszkodzić samym karanym, o ile poskutkuje większą niefrasobliwością w podejściu do kupowania polis OC, gdyż nieubezpieczeni sprawcy zdarzeń drogowych muszą oddać odszkodowanie, które UFG wypłacił poszkodowanym w wypadku czy kolizji. Na wydatki te narażeni są nawet ci kierowcy, którzy spóźnili się z zakupem polisy o jeden dzień, jeśli akurat tego dnia spowodują wypadek, dlatego opłata za brak polisy OC ma charakter prewencyjny.

- Oprócz interesów osób poszkodowanych ma chronić również majątek sprawcy szkody, bo sensem i celem jest spowodowanie takiego zachowania posiadacza pojazdów, które doprowadzi do zawarcia umowy OC p.p.m. W takim kontekście właściwsze jest porównanie wysokości opłaty – nawet tej maksymalnej – nie do średniej wysokości składki ubezpieczeniowej (500-600 zł), lecz do średniej wysokości regresu UFG – uważa Ziąber.

Na koniec września tego roku regres wynosił ok. 20 tysięcy złotych. Tyle ma średnio do zwrotu nieubezpieczony sprawca szkody/posiadacz pojazdu, za którego Fundusz wypłacił świadczenia i zaspokoił roszczenia osób przez niego poszkodowanych. Na koniec 2021 roku UFG prowadził blisko 18 tysięcy spraw, w których nieubezpieczeni sprawcy są winni ponad 310 milionów złotych.  Wśród tych sprawców jest niemal tysiąc takich posiadaczy pojazdów, którzy muszą zwrócić z własnej kieszeni od 100 tysięcy do 2 milionów złotych.

 

 

Prolongata polisy źródłem problemów kierowców

Co w takiej sytuacji mogą robić kierowcy, którym nie przedłużyła się automatycznie polisa OC, choć myśleli, że mają ochronę i z tego powodu nie kupili ubezpieczenia? Pozostaje im ubieganie się w UFG o umorzenie opłaty karnej. Jak mówi Damian Ziąber, każdy wniosek o ulżenie w spłacie jest traktowany przez Fundusz indywidualnie i szczegółowo analizowany.

- Na wniosek zobowiązanego udzielamy ulgi w spłacie, np. w postaci nieoprocentowanych rat lub odroczenia terminu spłaty tego zobowiązania. O korzystaniu przez nas z możliwości ustawowego ulżenia w spłacie świadczy fakt, że 33 proc. ogółem dochodzonych przez Fundusz należności jest umarzanych. Tylko ze względu na wyjątkowo trudną sytuację życiowo-materialną zobowiązanego w ostatnich czterech latach Fundusz umorzył i udzielił ulgi w spłacie dochodzonych należności z tytułu opłat w ponad 175 tysiącach spraw, zaś do końca października tego roku Fundusz umorzył i udzielił ulgi w spłacie w ponad 53 tysiącach spraw – wskazuje Damian Ziąber.

Pytanie, czy rezygnacja z opłat karnych dla niektórych osób czy inne zmiany w  systemie nie doprowadziłyby to wzrostu liczby kierowców bez polisy, a priorytetem jest ochrona poszkodowanych.

-  Już prędzej zastanowiłbym się nad nowelizacją przepisów dotyczących prolongaty tak, aby w większej ilości przypadków dochodziło do automatycznego przedłużenia ubezpieczenia. Mówię tutaj przede wszystkim o art. 28 ust. 2 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, który wymienia sytuacje, w których do prolongaty nie dochodzi. Warto również zastanowić się nad zwiększeniem aktywności edukacyjnej w tym zakresie – uważa dr Kamil Szpyt, radca prawny z kancelarii Dybała Janusz Szpyt i Partnerzy Kancelaria Radców Prawnych.
 

Cena promocyjna: 79.2 zł

|

Cena regularna: 99 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 74.26 zł