Sąd Rejonowy w Poznaniu 25 lipca 2018 r. uznał Adama K. i Krzysztofa K., członków zarządu spółki za winnych tego, że przez rok odmawiali wskazania wspólnikowi Karolowi P. aktualnego miejsca przechowania dokumentacji księgowej, kadrowej, korespondencji oraz dokumentacji dotyczącej zawieranych i wykonywanych umów.

Czytaj:  Już możliwe wirtualne posiedzenia organów korporacyjnych>>
 

Jednak nie mieli oni prawa wyłączności do tych dokumentów. Wspólnicy ukryli je, a zatem dopuścili się występku z art. 276 k.k., za który wymierzono im kary po 100 stawek dziennych grzywny, przy ustaleniu wysokości jednej stawki na kwotę 30 złotych.

Od tego wyroku apelację wniósł obrońca oskarżonych, który podniósł zarzuty wystąpienia w sprawie tzw. bezwzględnych przyczyn odwoławczych.

Sąd przyznaje rację obronie

Adwokat wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku przez uniewinnienie oskarżonych od zarzucanych im występków.

Od wyroku sądu apelację wniósł również pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego, który wskazał na rażącą niewspółmierność kary.

Sąd okręgowy 14 marca 2019 r. zmienił wyrok sądu pierwszej instancji i uniewinnił oskarżonych od popełnienia zarzucanego im przestępstwa.

Pokrzywdzony wspólnik miał prawo do akt

Wyrok sądu drugiej instancji został zaskarżony kasacją przez pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego. Podniesiono w niej następujące zarzuty:

  • brak odniesienia się przez sąd drugiej instancji do naruszenia prawa procesowego przez Sąd Rejonowy oraz do przepisów - Kodeksu spółek handlowych, winny doprowadzić Sąd drugiej instancji do wydania orzeczenia o charakterze reformatoryjnym
  • wymierzenie surowszej kary,
  • przyjęcie, iż oskarżony Krzysztof K. w odniesieniu do spółki cywilnej I. s.c. nie działał z zamiarem bezprawnego utrudniania dostępu do dokumentacji tej spółki cywilnej, ale z zamiarem zabezpieczenia swoich interesów jako wspólnika, a także
  • błędne przyjęcie, że Karol P. mógłby wykorzystać dokumenty sprzecznie z interesami wspólników.

 

Z zeznań pokrzywdzonego wspólnika Karola P. wynika iż jego działania podejmowane były celem uzyskania wiedzy odnośnie stanu finansowego spółek w związku z przypuszczeniami co do działań podejmowanych przez oskarżonych. Oskarżeni - zdaniem pokrzywdzonego - mieli na celu nieuzasadnione generowanie dodatkowych kosztów działalności i tym samym obniżanie wyników finansowych obu spółek.

Sąd okręgowy nie uwzględnił w odniesieniu do spółek z ograniczoną odpowiedzialnością praw i obowiązków Karola P. wynikających z treści art. 208 § 2 i 3 Kodeksu spółek handlowych, a więc prawa i obowiązku członka zarządu prowadzenia spraw spółki, co oznacza prawo do dostępu do całości dokumentacji. Uznał, że pozbawić wspólnika takiego prawa nie można bez uprzedniej uchwały zgromadzenia wspólników o zawieszeniu go w prawach członka czy o jego odwołaniu.

Prokurator w odpowiedzi na kasację wniósł o jej oddalenie jako oczywiście bezzasadnej.

Zamiar ukrycia dokumentacji

Sąd Najwyższy uznał, że kasacja jest oczywiście zasadna. Lektura uzasadnienia zaskarżonego wyroku prowadzi do wniosku, że sąd odwoławczy dopuścił się rażącego naruszenia standardów rzetelnej kontroli instancyjnej. Jak zauważył sędzia sprawozdawca Kazimierz Klugiewicz, zupełnie dowolne jawi się przyjęcie przez ten sąd ustalenia co do braku występowania w psychice oskarżonych zamiaru popełnienia przestępstwa.

- Nawet, jeżeli przyjąć, że motywem oskarżonych była chęć ochrony interesów spółek przed potencjalnymi działaniami pokrzywdzonego, to fakt ten nie wyłącza jeszcze braku umyślności po stronie oskarżonych. Odmowa wskazania miejsca przechowywania dokumentacji związanej z działalnością spółek to zachowanie świadome i ze swej istoty celowe - podkreślił sędzia.

SN stwierdził, że zupełnie zatem chybione było twierdzenie, że odmowa udzielenia informacji może być dokonana bez zamiaru.

Nie można niechcący odmówić informacji

Według SN nie sposób uznać, że kiedy ktoś wprost odmawia wyjawienia miejsca, gdzie są akta przechowywane i ich wydania, to robi to niejako „niechcący”, nie zdając sobie sprawy z tego co robi. Oskarżeni, w pełni świadomie „odcięli” wspólnika od wszelkiej dokumentacji dotyczącej spółek.

Sąd Najwyższy pragnie również wskazać, że możliwość realizacji praw wspólnika spółki o jakiej mowa w art. 212 k.s.h. (w szczególności wgląd do dokumentów bądź ksiąg spółki), sama w sobie nie przekreśla możliwości popełnienia występku o którym mowa w art. 276 k.k.

Sygnatura V KK 633/19, wyrok z 29 września 2020 r.

 

Sprawdź również książkę: Prawo gospodarcze. Aspekty publicznoprawne >>