Dyrektywa CSDD (corporate sustainability due diligence) nałoży na największe spółki odpowiedzialność za ich łańcuchy dostaw. Będą zobowiązane nie tylko do raportowania o niekorzystnym wpływie ich działalności na prawa człowieka i ochronę środowiska, ale także do zapobiegania im lub ich naprawiania. Zasady dotyczą działalności samych firm, ale też ich spółek zależnych oraz partnerów biznesowych w całym łańcuchu dostaw.

Zobacz też mapę regulacji unijnych dotyczących ESG – z czym zmierzą się przedsiębiorcy? >

 

Obowiązki dla dużych firm 

Nowe przepisy będą dotyczyć firm, które zatrudniają ponad 1000 pracowników i których obroty przekraczają 450 mln euro rocznie. Dodatkowo ich działalność musi obejmować wiele szczebli łańcuchów dostaw: od produkcji towarów po ich dystrybucję, transport i magazynowanie. Przedsiębiorstwa te będą musiały wdrożyć system umożliwiający monitorowanie szkód w zakresie praw człowieka i środowiska, a także zapobieganie im lub ich naprawę.

Dyrektywa wejdzie w życie 20 dni po opublikowaniu w dzienniku urzędowym UE. Następnie kraje unijne będą miały dwa lata na jej implementację do swojego prawa.

Przepisy będą obejmować przedsiębiorstwa stopniowo, zaczynając od największych. Po trzech latach od wejścia prawa w życie objęte nim zostaną firmy zatrudniające co najmniej pięć tysięcy pracowników i z rocznymi obrotami powyżej 1,5 mld euro. Po kolejnych dwóch latach obejmie wszystkie przewidziane w dyrektywie przedsiębiorstwa.

CSDD nie obejmie małych i średnich przedsiębiorstw (MŚP) - te będą podlegać dyrektywie o sprawozdawczości w zakresie zrównoważonego rozwoju (CSRD), zatwierdzonej w 2022 r. Od 2027 r. MŚP notowane na giełdzie, które mają przychody netto powyżej 8 mln euro, a których średnia roczna liczba pracowników przekracza 50 osób, będą musiały składać roczne raporty o wpływie ich działalności na środowisko.

Zobacz też mapę regulacji unijnych dotyczących ESG – z czym zmierzą się przedsiębiorcy? >