Obowiązek wdrożenia przez Polskę unijnego mechanizmu Rozszerzonej Odpowiedzialności Producentów (ROP), zgodnie z dyrektywą o odpadach upłynął w lipcu 2020 r. A gotowych przepisów jak nie było tak nie ma.

Na razie Ministerstwo Klimatu i Środowiska zakończyło konsultacje publiczne oraz międzyresortowe do projektu ustawy wprowadzającej system kaucyjny w Polsce. Nowej wersji projektu jeszcze jednak nie ma, bo jak tłumaczy resort klimatu Prawo.pl, wpłynęło ponad 800 uwag i na ich analizę potrzebuje trochę czasu. Organizacje branżowe oraz sami przedsiębiorcy mają nadzieję, że ministerstwo wnikliwie je przeczyta i chociaż część uwzględni. Na projekcie bowiem większość nie pozostawia suchej nitki.

Ale i tak większość jest przeciwna "zamrażaniu" prac nad projektem, by poczekać na lepsze czasy. System kaucyjny trzeba wdrażać i to jak najszybciej. Nie wszyscy jednak tak myślą. Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji (POHiD) uważa, że  czas jaki proponuje się na wdrożenie systemu kaucyjnego jest zbyt krótki i postuluje, bo go wydłużyć. 

Sprawdź też: W jaki sposób nowe przepisy dotyczące rozszerzonej odpowiedzialności producenta będą mieć wpływ, jeżeli nie produkujemy opakowań dostarczanych do zakładu tylko je kupujemy i zapakowujemy w nie leki? >

Czytaj też:  System kaucyjny może się potknąć o własne nogi>>
 

Kilku operatorów? To może się nie udać 

Zarzutów jest wiele. Jeden z głównych dotyczy propozycji wprowadzenia kilku podmiotów odpowiedzialnych za system. 

Zamiast spójnego i jednolitego systemu, opartego o jeden podmiot reprezentujący (operatora) odpowiedzialnego za zawieranie umów z punktami handlowymi, odbiór odpadów opakowaniowych, przekazanie zebranych surowców do recyklingu i rozliczenia kaucji, grozi nam model rozczłonkowany i dysfunkcyjny, gdzie podmioty reprezentujące będą mogły konkurować między sobą nie tylko kosztami, ale – co najważniejsze – wysokością ustanawianej kaucji -  tłumaczy Krzysztof Baczyński, prezes zarządu ZP EKO-PAK.

Jego zdaniem efekt tego będzie taki, że konsument będzie zmuszony do poszukiwania sklepu, który przyjmie od niego odpady pokonsumenckie, czyli takiego, który ma umowę z operatorem reprezentującym tego producenta, którego napój spożył. 

Z kolei Federacja Przedsiębiorców Polskich (FPP) uważa, że powinien być tylko jeden operator sytemu. – Zgłosiliśmy szereg uwag, wśród których najważniejsza dotyczy tego, by za system kaucyjny odpowiadał jeden operator. Projekt przewiduje możliwość współistnienia wielu takich operatorów. W naszej ocenie jeden operator zapewni powszechność i efektywność takiego systemu – mówi Piotr Wołejko, ekspert ds. społeczno-gospodarczych FPP.

Sprawdź też: Co oznacza wprowadzanie opakowań na rynek Polski? >

Nie wszyscy są tego zdania. - Projekt ustawy przewiduje powstanie systemu kaucyjnego w oparciu o wielu operatorów, co według nas pozwoli uniknąć ewentualnego monopolu, a sklepom umożliwi wybór operatora, który zaproponuje najkorzystniejsze warunki w zakresie obsługi operacyjno-logistycznej - uważa Renata Juszkiewicz, prezes POHiD.

 

Jednolita kaucja dla wszystkich

POHiD, w sytuacji kiedy system kaucyjny będzie prowadzony przez wielu operatorów proponuje wprowadzenie jednolitej kaucji dla wszystkich systemów kaucyjnych, mając na względzie przyjazne rozwiązania dla konsumenta (wspierające odbiór opakowań kaucyjnych bez paragonu), jak i ułatwienie rozliczeń placówek handlowych z kilkoma systemami kaucyjnymi. Wysokość kaucji dla danej objętości opakowania powinna zostać ustalona w drodze rozporządzenia do konsultowanej ustawy i obowiązywać we wszystkich systemach kaucyjnych.  - Ponadto, postulujemy utworzenie wspólnej bazy danych dla wszystkich systemów kaucyjnych, do której wprowadzane będą wszystkie butelki wprowadzane na polski rynek (m.in.: waga, kształt, kod EAN). Do bazy powinni mieć dostęp wszyscy operatorzy w systemie kaucyjnym (lub/i bezpośrednio podmioty wprowadzające napoje na rynek) oraz wszystkie jednostki handlowe, tak aby umożliwić klientowi oddanie opakowania kaucyjnego, np. PET zakupionego w Polsce w dowolnym sklepie uczestniczącym w systemie kaucyjnym  - mówi Renata Juszkiewicz.

Kalendarz obowiązków w prawie ochrony środowiska - Czerwiec 2022 >>

Podobnie myśli przedstawiciel ZP EKO-PAK. -  Jeśli, jak chce ministerstwo, system kaucyjny ma być „liberalny” z kilkoma podmiotami reprezentującymi, to konieczne są co najmniej dwa warunki: wysokość kaucji musi być ustalona w akcie prawnym i obowiązująca wszystkich operatorów, a każdy punkt handlowy musi mieć obowiązek zawarcia umowy z każdym operatorem. W przeciwnym razie zamiast systemu, który swoją prostotą i dostępnością będzie zachęcał konsumentów do zwrotu opakowań, będziemy mieli dezorganizację, chaos i zniechęcenie. Nie wolno do tego doprowadzić, bo to zaprzepaści całą, tak ważną dla środowiska ideę jaką jest system kaucyjny - twierdzi Krzysztof Baczyński. 

Przedsiębiorcy: system kaucyjny potrzebny i to szybko  

Mimo trudnej sytuacji na rynku, przedsiębiorcy nie mają wątpliwości, że system kaucyjny należy wprowadzić jak najszybciej. Nikt nie chce apelować do resortu klimatu o "zamrożenie" projektu, bo to się zwyczajnie nie opłaca. - Dobry i oparty o rozwiązania z innych krajów system kaucyjny jest potrzebny przede wszystkim producentom, bo bez niego niektóre odpady opakowaniowe (jak butelki plastikowe po napojach) nie osiągną wymaganego przez dyrektywę Single Use Plastics poziomu zbiórki. I to właśnie producenci od wielu miesięcy o utworzenie takiego systemu zabiegają, będąc w pełni gotowymi na jego finansowanie i pokrywanie wszystkich kosztów. Nie składaliby publicznie takich deklaracji, gdyby z takimi kosztami się nie liczyli. Trudno więc apelować do ministerstwa, aby zamroziło projekt kaucyjny ze względu na koszty z nim związane, bo bez tych kosztów producenci nie zrealizują w terminie zapisanych w dyrektywie obowiązków. Ważne jest jednak, aby koszty te były racjonalne i uzasadnione, a tylko system zbudowany i nadzorowany przez producentów może to zagwarantować -  podkreśla Krzysztof Baczyński. 

Czytaj też: Obowiązki podmiotów gospodarujących odpadami- zabezpieczenie roszczeń, monitoring wizyjny >

Inny punkt widzenia ma POHiD. - Niestety, naszym zdaniem, projekt ustawy przedstawiony do konsultacji publicznych pozostawia przedsiębiorcom zbyt mało czasu na jego wdrożenie, biorąc pod uwagę skalę wyzwania inwestycyjno-logistycznego w kontekście całego rynku, a branży handlu detalicznego i hurtowego w szczególności. Dlatego proponujemy wydłużenie terminu na uruchomienie systemu kaucyjnego do 48 miesięcy od dnia uzyskania zezwolenia przez operatora, z uwagi na konieczność rozbudowy wielu sklepów, zakup tysięcy maszyn (potencjalny problem z dostępnością surowców do ich produkcji) oraz brak sieci zbierania i recyklingu dodatkowego wolumenu odpadów. Warto podkreślić długość procedur administracyjnych związanych z tworzeniem nowych miejsc zbierania i przetwarzania odpadów (np. decyzje środowiskowe – ok. 2 lat czy pozwolenia na budowę – ok. 6 miesięcy) - stwierdza Renata Juszkiewicz.

 

 

Ministerstwo klimatu czyta i analizuje 

MKiŚ jest ostrożne w składaniu jakichkolwiek deklaracji. - W ramach konsultacji publicznych wpłynęło ponad 800 uwag, w związku z czym przygotowanie stanowiska jest czasochłonne. Na chwilę obecną z uwagi na trwający proces analiz nie ma możliwości przekazania informacji, które uwagi zostaną ostatecznie przyjęte oraz jak zmieni się projekt ustawy. Niemniej jednak, według harmonogramu prac nad projektem ustawy, w czerwcu br. projekt powinien zostać przekazany na kolejny etap, tj. Komitet do Spraw Europejskich. Proces legislacyjny można śledzić na stronie Rządowego Centrum Legislacji w zakładce Rządowy Proces Legislacyjny. Ministerstwo Klimatu i Środowiska ma na uwadze także obowiązki dla przedsiębiorców objętych systemem kaucyjnym. Dlatego też prowadzimy dialog z branżą, uczestniczymy w organizowanych spotkaniach dotyczących systemu kaucyjnego - wyjaśnił Aleksander Brzózka rzecznik prasowy tego resortu.