Polska Izba Branży Pogrzebowej proponuje, by przy okazji prac nad nowymi przepisami zmienić zasady sprowadzania zwłok z zagranicy. - Na chwilę obecną przewozy zagraniczne realizowane są na zasadach przewidujących  bezwzględną odprawę trumien ze zwłokami i urn z prochami przez polskie placówki dyplomatyczne za granicą. Jest to niezmiernie uciążliwe, gdyż praktycznie w każdym przypadku od miejsca zgonu do miejsca, gdzie znajdują się nasze placówki konsularne, trzeba pokonać dystans od kilkudziesięciu do kilkuset kilometrów, a wszelkimi kosztami z tym związanymi obciążane są rodziny osób zmarłych – mówi Robert Czyżak, prezes Polskiej Izby Branży Pogrzebowej.

Czytaj też: Będzie nowa ustawa o cmentarzach i chowaniu zmarłych>>

Redukcja biurokracji i jak najtaniej

Izba proponuje, by zrezygnować z obligatoryjnego uzyskiwania zezwolenia konsularnego, poprzestać jedynie na konieczności otrzymania zgody starosty lub prezydenta miasta na pochowanie trumny lub urny na cmentarzu.

Tłumaczy, że transport zwłok zza granicy do Polski to jeden z głównych problemów wymagających nowego uregulowania. - Transport międzynarodowy zmarłych to również niestety firmy, które oferują transport zwłok z zagranicy po drastycznie zaniżonych cenach dochodzących nawet do 1/3 ceny – wyjaśnia  Robert Czyżak.

Zobacz procedurę w LEX: Bogusiak Marta, Postępowanie ze zwłokami osób zmarłych w szpitalu >

Konieczność wprowadzenia nowych regulacji w tym obszarze sygnalizował już opracowany kilka lat temu raport „Branża pogrzebowa w Polsce. Diagnoza i wyzwania”. Jego autorzy wskazywali na zaledwie „fragmentaryczne uregulowanie” przewożenia zwłok zza granicy do Polski. - Przepisy ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych tylko ogólnie stanowią, że w trakcie przewozu muszą być zachowane warunki zapewniające odpowiednie bezpieczeństwo sanitarne i techniczne – przeczytać można było w raporcie, który punktował cały szereg spraw wymagających szczegółowych regulacji.

Pobierz wzór dokumentu w LEX: Decyzja o zezwoleniu na sprowadzenie zwłok >

Hurtowy przekręt?

Zdaniem prezesa Polskiej Izby Branży Pogrzebowej, wiele zajmujących się międzynarodowym transportem zwłok firm dokonuje tzw. hurtowych przewozów trumien ze zwłokami, a transport taki potrafi trwać 2 tygodnie – tak, aby firma mogła zapełnić trumnami cały samochód w ilości 6-8 ciał. - Jest to działanie urągające godności ludzkiej i braku zachowania jakiejkolwiek etyki zawodowej. Rodziny osób zmarłych wielokrotnie informują nas post factum o tym, w jaki sposób przewożone były zwłoki ich najbliższych - mówi.

- Mieliśmy tam nie dawno okazję przeczytać informację o nielegalnym magazynie trumien. Należy on do jednej z firm zajmujących się masowym przewozem zwłok, a warto dodać, że auta, którymi dysponuje, nie są przystosowane do przewozu mnogiej ilości ciał, trumny oddzielane są tam od siebie jedynie sklejką lub kartonem, co umożliwia przewóz w samochodzie nawet aż 6 ciał – opowiada Robert Czyżak.

 

 

Jeszcze jedną kwestią wymagającą uregulowania w nowej ustawie jest usunięcie z trumny przed pochówkiem wkładu metalowego znajdującego się w jej wnętrzu. Jak zaznacza prezes Polskiej Izby Branży Pogrzebowej, w przeciwnym razie mamy do czynienia z wydłużonym czasem rozkładu ciała złożonego w grobie.

Zdaniem izby, według dotychczas obowiązujących przepisów, trumna służąca do wywozu zwłok za granicę może być metalowa albo drewniana, przy czym trumna drewniana musi być wybita blachą lub posiadać wkład metalowy. Na czas transportu za granicę, trumnę należy umieścić w szczelnej skrzyni drewnianej uniemożliwiającej przemieszczanie lub w innym pojemniku wykonanym z nieprzepuszczalnego materiału. Powiatowy lub portowy inspektor sanitarny może nakazać zastosowanie dodatkowych, innych środków ostrożności przy przewozie zwłok. W razie uznania, że podjęte środki są dostateczne, dokonuje opieczętowania trumny. Szczątki powstałe w wyniku spopielenia zwłok, przewożone na odległości większą niż 60 km lub za granicę, umieszcza się w urnie.