Ministerstwo Sprawiedliwości szykuje bardzo ważną zmianę dla ubezpieczycieli, poszkodowanych, ale także prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Chce rozszerzyć definicję konsumenta w sprawach z zakresu umowy ubezpieczenia na osoby będące beneficjentami umów odpowiedzialności cywilnej i ubezpieczeń osobowych. Jak wyjaśnia resort, przyczyni się to do zwiększenia ochrony osób poszkodowanych w relacjach z ubezpieczycielami - podmiotami profesjonalnymi - poprzez umożliwienie tym osobom formułowanie roszczeń, jak i korzystanie z przywilejów konsumenckich. To jednak oznacza również, że prezes UOKiK będzie mógł skuteczniej ścigać ubezpieczycieli, którzy naruszają interesy poszkodowanych.

 

Dlaczego dziś poszkodowany nie jest konsumentem

Obecnie zgodnie z art. 221 kodeksu cywilnego konsumentem jest osoba fizyczna dokonująca czynności prawnej niezwiązanej z wykonywaną przez nią działalnością gospodarczą. Poszkodowany jednak nie jest stroną umowy. W efekcie Sąd Najwyższy w uchwale z 9 września 2015 r. (sygn. III SZP 2/15) uznał, że poszkodowany będący osobą fizyczną nieprowadzącą działalności gospodarczej, dochodzący roszczenia od ubezpieczyciela w ramach odpowiedzialności gwarancyjnej z tytułu umowy obowiązkowego ubezpieczenia OC pojazdów mechanicznych nie jest konsumentem.

Czytaj też: Konsument - czyli kto? Glosa do uchwały SN z dnia 9 września 2015 r., III SZP 2/15 >>>

Uchwała zapadła w sprawie decyzji prezesa UOKiK wobec UNIQA Towarzystwo Ubezpieczeń. Prezes Urzędu zarzucił ubezpieczycielowi nieuznawanie samej utraty możliwości korzystania z uszkodzonego pojazdu za szkodę majątkową i uzależnianie wypłaty odszkodowania za najem samochodu zastępczego, od wykazania przez poszkodowanego szczególnych okoliczności związanych z niezbędnością wynajęcia pojazdu zastępczego oraz nieuzasadnione pomijanie okresu oczekiwania na części zamienne przez warsztat samochodowy przy ustaleniu wielkości kwoty refundacji kosztu wynajmu samochodu zastępczego.
Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów utrzymał decyzję prezesa UOKiK uznającą działania  UNIQA za praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumentów. Rozpatrujący sprawę Sąd Apelacyjny nabrał jednak wątpliwości i zapytał SN, czy poszkodowany ma status konsumenta, a ten uznał, że nie.

 

 

- Sąd Najwyższy negatywnie wypowiedział się w tej kwestii, podnosząc m.in. to, że poszkodowany nie dokonuje czynności prawnej z przedsiębiorcą, co jest elementem obowiązującej dotąd definicji konsumenta, tylko dochodzi od niego roszczeń. To stanowisko SN było słuszne, zgodne z literalnym brzmieniem art. 221 KC, nawet jeżeli poczucie słuszności wskazywałoby na co innego – ocenia dr Katarzyna Menszig-Wiese, radca prawny w kancelarii Traple, Konarski, Podrecki

Sprawdź też: Czy nauczyciel kupujący materiały dydaktyczne do pracy zawodowej jest konsumentem w myśl przepisów ustawy Kodeks cywilny? >>>

Rzecznik Ubezpieczonych i NIK apelowali o zmiany

SN jednak zaznaczył, że podejmując uchwałę miał na względzie, że Rzecznik Ubezpieczonych (obecnie Rzecznik Finansowy) zgłaszał co najmniej dwukrotnie postulat zmiany definicji konsumentaart. 221 k.c. W toku prac nad ustawą o prawach konsumenta Rzecznik zgłosił propozycję modyfikacji definicji konsumenta w ten sposób, aby obejmowała ona każdą osobę fizyczną, którą łączy z przedsiębiorcą stosunek prawny niezwiązany bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową. Rzecznik powoływał się na potrzebę zapewnienia ochrony konsumenckiej osobom, które nie są stronami umowy ubezpieczenia, jednakże z takiej umowy korzystają. Inaczej bowiem prezes UOKiK nie ma kompetencji do badania praktyk zakładów ubezpieczeń związanych z rozpatrywaniem roszczeń zgłoszonych z tytułu ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej.

Ministerstwo Sprawiedliwości chce wzmocnić pozycję poszkodowanych

Wówczas jednak Ministerstwo Sprawiedliwości nie widziało takiej potrzeby, ale teraz zmieniło zdanie. Podkreśla też, że NIK w wynikach kontroli ochrony praw konsumentów na rynku ubezpieczeniowym wskazał, aby ochroną konsumencką objęte zostały także osoby, które nie mają statusu osoby ubezpieczającej, ale są głównymi beneficjentami umowy. Dlatego w przygotowywanej nowelizacji Kodeksu cywilnego resort uwzględnił ten postulat. - Projektowana zmiana ma na celu przyczynienie się do zwiększenia ochrony osób poszkodowanych w relacjach z ubezpieczycielami (podmiotami profesjonalnymi) poprzez umożliwienie tym osobom formułowanie roszczeń, jak i korzystanie z przywilejów konsumenckich – czytamy  w uzasadnieniu.

Marcin Tarczyński z Polskiej Izby Ubezpieczeń uważa, że projektowana zmiana nie przyczyni się do zwiększenia ochrony osób poszkodowanych w relacjach z ubezpieczycielami, bo te relacje są uregulowane bezwzględnie obowiązującymi przepisami zawartymi w ustawach ubezpieczeniowych, a zakres roszczeń w kodeksie cywilnym. - Przestrzeganie obowiązków ubezpieczycieli w procesie dochodzenia roszczeń przez poszkodowanych nadzoruje UKNF - ocenia Tarczyński.

Dr Katarzyna Menszig-Wiese uważa, że w kwestii dochodzenia roszczeń przez poszkodowanych, resort ma rację. - Poszkodowany jako konsument będzie mógł, dochodząc roszczeń przed sądem, powołać się na nieważność klauzuli abuzywnej, która np. przewidywałaby nadmierne ograniczenie zakresu odpowiedzialności ubezpieczyciela – tłumaczy. Tyle, że to nie jedyna konsekwencja. Dzięki niej prezes UOKiK zyska większą władzę.

 


Prezes UOKiK zyska duże kompetencje

Prezes UOKiK ma kompetencje do walki z praktykami naruszającymi zbiorowe interesy konsumentów oraz ze stosowaniem w umowach z konsumentami niedozwolonych postanowień umownych, tzw. klauzul abuzywnych. Jeżeli poszkodowany nie jest konsumentem, działania przedsiębiorcy uderzające w jego interes nie mogą być oceniane w tych kategoriach. Po nowelizacji to się zmieni. - Badając np. wzorzec umowy bądź ogólne warunki ubezpieczenia będzie mógł brać pod uwagę nie tylko interes strony umowy, ale także interes potencjalnych jej beneficjentów – poszkodowanych - tłumaczy dr Katarzyna Menszig-Wiese.

Prezes UOKiK podejmował już wcześniej próby takich działań, ale rozbijały się one właśnie o definicję konsumenta. Sytuacja ubezpieczycieli nie będzie łatwa. Będą musieli dokonać ponownej analizy stosowanych przez siebie wzorców umów, regulaminów, czy OWU. - Wyzwaniem biznesowym będzie takie ukształtowanie tych dokumentów, by z jednej strony sprostać poszerzonym wymaganiom co do zgodności z prawem konsumenckim, z drugiej zaś – by ubezpieczenia pozostawały atrakcyjne cenowo. Zmiana ta będzie miała istotne znaczenie, szczególnie dla branży ubezpieczeniowej – tłumaczy dr Katarzyna Menszig-Wiese.

 

Zapytaliśmy UOKIK, jak ocenia kierunek zmian, ale ten nie zna szczegółów i nie chce się wypowiadać. Za to Anna Dąbrowska z Wydziału Klienta Rynku Ubezpieczeniowo-Emerytalnego Biura Rzecznika Finansowego uważa, że rozszerzenie definicji konsumenta na poszkodowanego to dobry kierunek zmian. - Choć nie znamy szczegółów i trudno o pełną ocenę. Nie wiadomo bowiem, czy to będzie zmiana definicji, czy też zastosowanie niektórych przepisów. Istotne jest, żeby umożliwiła ona między innymi skuteczniejsze działanie Prezesa UOKiK w sytuacji, gdy dochodzi do zbiorowego naruszenia praw, na przykład poszkodowanych w wypadkach komunikacyjnych. Obecnie podejmowane są takie działania, lecz są też próby ich podważania. Dobrze by było, aby rozwiać tutaj wszelkie wątpliwości - tłumaczy Anna Dąbrowska.

 

 

Inaczej uważa Paweł Stykowski, szef praktyki ubezpieczeniowej w kancelarii DWF. – Konsument, jak sama nazwa wskazuje, ma coś konsumować. W prawie europejskim jest to osoba, która kupuje towary, czy usługi, np. ubezpieczeniowe. Natomiast poszkodowany to jest ktoś, kto jest poza stosunkiem umownym. I nazywanie go konsumentem jest dziwne, ale po takiej zmianie UOKiK będzie miał większe prawa – dodaje.