Rzepecki na czwartkowej konferencji prasowej zorganizowanej przez Izbę powiedział, że na wzór krajowego programu oczyszczania ścieków komunalnych, w Polsce powinna powstać krajowa strategia gospodarowania osadami ściekowymi.

W Polsce rocznie powstaje ponad 700 tys. ton osadów ściekowych. Podstawowym sposobem ich zagospodarowania w naszym kraju jest wykorzystanie ich w rolnictwie i jako nawozu np. dla roślin przeznaczonych do produkcji kompostu. Osady takie muszą być jednak wcześniej poddane specjalnej obróbce, eliminującej zagrożenia chorobotwórcze. Pozostałości po oczyszczeniu ścieków służą także jako materiał do rekultywacji zdegradowanych terenów. Tylko kilkanaście proc. osadów jest spalanych, a - według szacunków Izby - nawet 30 proc. może być składowanych.

Izba szacuje, że za sześć lat w Polsce może już powstawać ponad milion ton osadów ściekowych rocznie, które trzeba będzie odpowiednio zagospodarować.

"Powinniśmy o tym pamiętać zwłaszcza perspektywie 2016 r., od kiedy osadów ściekowych nie będzie można składować na składowiskach" - podkreślił Rzepecki. Na składowiskach od 2016 r. nie będzie można składować odpadów ściekowych zawierających więcej niż 6 proc. masy organicznej.

Zdaniem przedstawiciela Izby, krajowa strategia pozwoliłaby np. w większym stopniu wykorzystać je bardziej w rekultywacji terenów. "Polska podobnie jak Niemcy, które szeroko wykorzystują tak osady, ma w tym zakresie duży potencjał" - zauważył Rzepecki.
Przedstawiciel Izby dodał, że osad ściekowy uzyskując status biomasy mógłby być szerzej wykorzystywany, jako odnawialne źródło energii. Podczas fermentacji beztlenowej z osadów powstaje biogaz, który można wykorzystać do celów grzewczych, do napędzania silników gazowych i produkcji energii elektrycznej.

W Europie liczne biogazownie, które przetwarzają osady z pobliskich oczyszczalni ścieków, dostarczają np. energię elektryczną wykorzystywaną do zasilania okolicznych gospodarstw domowych. Tak jest m.in. w Austrii. Także w Polsce pojawiły się instalacje produkujące biogaz z osadów ściekowych, jest ich jednak niewiele. Energię elektryczną na własne potrzeby produkuje w ten sposób np. oczyszczalnia ścieków w Olsztynie.

Rzepecki dodał, że osady można również suszyć, a powstały w ten sposób granulat wykorzystywać, jako paliwo alternatywne w cementowniach.

Przedstawiciel IGWP zwrócił uwagę, że ze zmineralizowanego po spaleniu osadu można odzyskać także fosfor, wykorzystywany do produkcji nawozów.