W środę 25 lipca 2018 r. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) zajmował się sporem pomiędzy producentami odkurzaczy: spółkami Dyson i BSH (BSH sprzedaje pod markami Siemens i Bosch). Po pierwsze TSUE uznał, że okoliczność niedostarczenia konsumentowi informacji o warunkach  przeprowadzenia testu, który doprowadził do klasyfikacji wskazanej na etykiecie energetycznej odkurzacza nie wprowadzało w błąd. Po drugie TSUE doprecyzował też, że nie można stosować dodatkowych etykiet powtarzających lub precyzujących informacje znajdujące się na etykiecie energetycznej, jeżeli może to wprowadzić w błąd konsumenta lub wywołać po jego stronie nieporozumienia w zakresie zużycia energii.

O co chodziło w sporze Dysona z BSH

Od 1 września 2014 r. wszystkie odkurzacze sprzedawane w Unii Europejskiej podlegają etykietowaniu energetycznemu. Zasady oznaczania  określiła Komisja Europejska w rozporządzniu z 3 maja 2013 r. uzupełniające dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2010/30/UE w odniesieniu do etykietowania energetycznego odkurzaczy. Etykietowanie ma na celu informowanie konsumentów w kwestii poziomu efektywności energetycznej i skuteczności odkurzania odkurzacza. Spółka Dyson sprzedaje odkurzacze, które działają bez worka na kurz. Spółka BSH sprzedaje zaś odkurzacze pod markami Siemens i Bosch, które działają w klasyczny sposób, czyli zawierają worek na kurz. Dyson zakwestionował etykietowanie energetyczne odkurzaczy sprzedawanych przez BSH. Etykietowanie to odzwierciedla wyniki testów efektywności energetycznej przeprowadzonych zgodnie z rozporządzeniem z pustym workiem. Dyson uważa zaś, że etykietowanie energetyczne tych odkurzaczy wprowadza konsumenta w błąd. W normalnych warunkach używania pory worka zatykają się bowiem w miarę jak wypełnia się on kurzem, silnik musi więc rozwinąć wyższą moc, aby odkurzacz mógł zachować tę samą zdolność odkurzania. Odkurzacze sprzedawane przez Dyson, które działały bez worka na kurz, nie były dotknięte taką utratą efektywności energetycznej Dyson wniósł w tej sprawie pozew przeciwko BSH do sądu gospodarczego w Antwerpii (Rechtbank van koophandel te Antwerpen). Sąd zaś zwrócił się do TSUE z pytaniem, czy w świetle dyrektywy o nieuczciwych praktykach handlowych* okoliczność braku dostarczenia konsumentowi informacji dotyczących warunków przeprowadzania testów, które doprowadziły do klasyfikacji energetycznej wskazanej na etykiecie energetycznej, stanowi „zaniechanie wprowadzające w błąd”. Belgijski sąd zauważył ponadto, że BSH postępuje jedynie zgodnie z przepisami rozporządzenia.

Bez dodatkowych informacji

W wyroku z 25 lipca 2018 r. Trybunał stwierdził, że nie można dodać na etykiecie energetycznej żadnej informacji dotyczącej warunków, w jakich była mierzona efektywność energetyczna odkurzaczy. Rozporządzenie jasno bowiem określa wzór i treść etykiety. Może zostać do niej dodana jedynie kopia oznakowania ekologicznego UE. Takie ujednolicenie ma umożliwić kupującym porównywanie zawartych na etykietach informacji. Tym samym rozporządzenie sprzeciwia się temu, aby inne wzmianki, niż kopia oznakowania ekologicznego UE, były dodawane do etykiety energetycznej, włączywszy w to wszelkie informacje dotyczące warunków przeprowadzania testów skuteczności energetycznej odkurzaczy. Jeżeli chodzi o brak informacji dotyczących warunków przeprowadzania testów w innych miejscach niż etykiecie energetycznej, Trybunał stwierdził, że daną „praktykę handlową” w rozumieniu dyrektywy o nieuczciwych praktykach handlowych uznaje się za wprowadzającą w błąd, jeżeli dane informacje uznawane są za istotne. Tymczasem na wyczerpującej liście informacji, jakie należy podać do wiadomości konsumenta za pomocą etykiety energetycznej, rozporządzenie nie wskazuje warunków przeprowadzenia testów. Z powyższego wynika, że takiej informacji nie można uznać za istotną. Brak wskazania warunków przeprowadzenia testów nie może więc stanowić wprowadzającego w błąd zaniechania.

Czujny belgijski sąd

Ponadto w pytaniu do TSUE belgijski sąd wskazał, że BSH dodaje obok etykiety energetycznej kilka etykiet i symboli, które nie zostały przewidziane przez rozporządzenie, to znaczy, zieloną etykietę o treści „Energy A”, pomarańczową o treści „AAAA Best rated : A in all classes” oraz czarną przedstawiającą dywan ze wzmianką „Class A Performance”. Sąd zastanawiał się też, czy prawo Unii zezwala na taką praktykę umieszczania innych etykiet i symboli ponownie wymieniających informacje wskazane na etykiecie energetycznej, co uczynił BSH. TSUE stwierdził, że umieszczanie takich dodatkowych etykiet  jest zakazane, jeżeli takie etykiety i symbole nie spełniają wymogów dyrektywy oraz zagrażają wprowadzeniem w błąd użytkownika końcowego lub wywołaniem po jego stronie nieporozumienia co do zużycia energii. Trybunał stwierdził, że etykiety lub symbole umieszczone przez BSH na opakowaniu sprzedawanych przez niego odkurzaczy nie spełniają wymogów dyrektywy. Ponadto, pomimo że to do sądu krajowego należy ustalenie, czy takie umieszczenie wiąże się z ryzykiem wprowadzenia w błąd użytkownika końcowego, Trybunał wskazał, że symbole stosowane przez BSH nie są graficznie identyczne jak symbole stosowane na etykiecie energetycznej oraz że powtarzają one tę samą informację, posługując się inną grafiką. A to może wywoływać wrażenie, że chodzi o inną informację.

Wyrok TSUE z 25 lipca 2018 r. w sprawie C-632/16

---------------------------------------------------------------------------------
* Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu.

LEX Prawo Europejskie >>