Deweloper był właścicielem budynku, w którym oprócz mieszkań wyodrębniono samodzielne lokale użytkowe oraz garaże. Nie były one zajęte na działalność gospodarczą, deweloper ich nie wynajmował, ani sam z nich nie korzystał. Przeznaczył je na sprzedaż.

Mimo tego, prezydent miasta wyliczył mu podatek od nieruchomości od tych garaży i lokali użytkowych według takiej stawki, jak dla budynków związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej, czyli około dziesięciokrotnie wyższej niż od budynków mieszkalnych. Prezydent uznał, że wystarczy sam fakt, iż deweloper jest przedsiębiorcą.

Deweloper odwołał się od tej decyzji, ale samorządowe kolegium odwoławcze było tego samego zdania, co prezydent miasta. Dodatkowo wyjaśniło, że skoro lokale użytkowe i garaże są wyodrębnione, to nie można zaliczyć ich do kategorii budynków mieszkalnych i zastosować niższej stawki podatkowej.

Deweloper zaskarżył decyzję kolegium do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Szczecinie, a ten przyznał mu rację. Sąd orzekł, że "tylko faktyczne zajęcie budynku w celu prowadzenia działalności gospodarczej daje podstawę do zastosowania wyższej stawki podatkowej". Zdaniem szczecińskiego sądu nie wystarczy, że właścicielem budynku jest przedsiębiorca.

Podobnego zdania był Naczelny Sąd Administracyjny, oddalając skargę kasacyjną samorządowego kolegium odwoławczego (sygn. II FSK 1880/11). NSA orzekł, że sam fakt, iż właścicielem budynku jest przedsiębiorca, nie wystarcza do uznania, że budynek jest związany z prowadzeniem działalności gospodarczej. Sąd wyjaśnił, że budynek lub jego części obejmujące garaże i lokale użytkowe muszą być zajęte na prowadzenie działalności gospodarczej, aby można było je opodatkować według takiej stawki, jak dla budynków związanych z działalnością gospodarczą.