Jeszcze przed ukończeniem drogi krajowej nr 8 Piotrków Trybunalski - Rawa Mazowiecka powstał spór o budowę zjazdu i wjazdu do stacji benzynowej, motelu i restauracji należących do Leszka K. i Stanisława K. Zjazdu na 101. km drogi początkowo nie było w planach. Spór toczył się między właścicielami tych obiektów a Głównym Inspektorem Nadzoru Budowlanego.

Do tego konfliktu dołączył się sąsiad Andrzej L., którego działka graniczy z drogą krajową i działkami Leszka i Stanisława K., zaniepokojony wzmożonym ruchem.

Skarga na pozwolenie na zjazd

Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego wydał we wrześniu 2010 r. pozwolenie na budowę zjazdu publicznego z prawej jezdni drogi krajowej Nr 8 i wyjazdu publicznego z tej drogi. Wyrokiem z dnia 15 marca 2011 r., Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił powyższą decyzję wskazując, że nieruchomość Leszka K. i Stanisława K przylega do rozbudowywanej drogi krajowej nr 8 i posiadała dotychczas wjazd i wyjazd publiczny na tę drogę. Z akt wynika, że przed realizacją stacji paliw z parkingiem dla samochodów ciężarowych TIR, restauracją, motelem, stacją obsługi samochodów, które należą do Leszka i Stanisława K. - Dyrekcja Okręgowa Dróg Publicznych wyraziła zgodę na lokalizację przy jezdni wjazdu i wyjazdu wyposażonego w pasy wyłączenia i włączenia pod warunkiem, iż drogę należy traktować jako przyszłą drogę ekspresową a więc i elementy podłączenia do niej winny odpowiadać parametrom drogi ekspresowej.

Zdaniem sądu, należało zatem uchylić decyzję z września 2010 r. i odmówić zatwierdzenia projektu budowlanego. Co do zarzutów Stanisława L. dotyczących wysokości ekranów akustycznych przy jego działce organ wyjaśnił, że 5 m wysokość ekranów w tym miejscu wynika z decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach. Tym samym nie ma możliwości wybudowania ekranów niższych. Skargi na tę decyzję złożyli GDDKiA i Andrzej Lenarczyk.

Zjazd jest niebezpieczny

GDDKiA zaskarżonej decyzji zarzuciła błędną ocenę dokumentów, co spowoduje zagrożenie dla użytkowników drogi. Skarżąca wskazała, że obowiązkiem projektanta jest zaprojektowanie obiektu zgodnie z przepisami techniczno-budowlanymi i warunkami bezpieczeństwa dla dróg krajowych. Budowanie połączeń z innymi drogami i obiektami winno mieć miejsce jedynie w wyjątkowych, uzasadnionych sytuacjach. Zdaniem Generalnej Dyrekcji obecna lokalizacja zjazdów i wjazdów uniemożliwi prawidłowe oznakowanie węzłów drogowych zwłaszcza, że następna stacja paliw znajduje się w odległości 2 km.@page_break@

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie stwierdził, że jest związany wcześniejszym wyrokiem NSA, który wskazał, że przyjęta w projekcie likwidacja bezpośredniego podłączenia uniemożliwi dalsze prowadzenie stacji paliw i obiektów towarzyszących przystosowanych do obsługi ruchu na drodze krajowej. Zdaniem WSA nie zasługiwał na uwzględnienie zarzut GDDKiA, że zaskarżona decyzja nie uwzględnia zasad bezpieczeństwa ruchu określonego w warunkach technicznych, jakim powinny odpowiadać drogi publiczne.

Chybiona była również argumentacja GDDKiA wskazująca, że w obecnym stanie faktycznym, zaistniała usprawiedliwiona konieczność likwidacji wjazdu i wyjazdu i zapewnienie dostępu do stacji paliw i restauracji poprzez drogę serwisową. Stanowisko to stanowi w istocie niedopuszczalną polemikę z oceną prawną wyrażoną we wcześniejszych wyrokach, w których wskazano wprost, że warunków tych nie spełnia zapewnienie dostępu do drogi publicznej poprzez drogę serwisową. Natomiast skarga Andrzeja L. podlegała oddaleniu z uwagi na brak legitymacji do jej wniesienia po stronie tego skarżącego. Wyrok ten zaskarżył do NSA Andrzej L. twierdząc, że jest stroną w sprawie.

Powrót sprawy do NSA

NSA 12 lipca br. oddalił skargę kasacyjną, choć była ona częściowo uzasadniona. Błąd w tej sprawie polegał na nie uznaniu Andrzeja L. za stronę w sprawie. Fakt, że Główny Inspektor zmienił decyzję o miejscu wjazdu i zjazdu nie oznacza, że interes prawny Andrzeja L. się zmienił.
- WSA spojrzał na sprawę zbyt wąsko, tylko w relacji Andrzej L. z sąsiadami – powiedział sędzia Arkadiusz Despot-Mładanowicz. – Trzeba było wziąć pod uwagę wpływ inwestycji na korzystanie z nieruchomości przez Andrzeja L. Jednak ten błąd nie wpłynął na ostateczne orzeczenie.
NSA dodał, że trudno było WSA podważyć prawomocne wyroki sądów, które potwierdzały prawidłowość decyzji zezwalających na budowę zjazdu i decyzję na ich użytkowanie.

Na podstawie:
Wyrok z 12 lipca 2013 r., sygn. akt II OSK 1211/13