W środę 6 listopada, po ponad siedmiu miesiącach oficjalnych konsultacji i uzgodnień, rząd przyjął projekt nowelizacji prawa budowlanego, autorstwa Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju. Co dokładnie zmienia, nie ma pewności. Na stronach Rządowego Centrum Legislacji dostępny jest projekt z 2 sierpnia, a zatem nie jest to ostateczna wersja po uwzględnieniu poprawek Komisji Prawniczej. Na podstawie komunikatu resortu inwestycji i protokołu Komisji Prawniczej można jednak wnioskować, że nowela nadal wprowadza ułatwienia dotyczące legalizacji samowoli budowlanych,  zmiany w projekcie budowlanym, a także porządkuje listę obiektów i robót budowlanych. Projekt trafi już do nowego Sejmu IX kadencji - jego pierwsze posiedzenie zaplanowane jest na wtorek 12 listopada. Nowe przepisy mają obowiązywać po sześciu miesiącach od dnia publikacji w Dzienniku Ustaw.

 

Co na zgłoszenie, co na pozwolenie

Po uchwaleniu projekt wprowadzi spore zmiany w wykazie obiektów zwolnionych z uzyskiwania pozwolenia na budowę. Przede wszystkim nie będzie trzeba mieć pozwolenia na postawienie paczkomatów i podobnych obiektów, np. bankomatów. O konsekwencjach orzeczeń sądowych w sprawie paczkomatów pisaliśmy na Prawo.pl pod koniec lutego. - Jeśli zaproponowana zmiana zostanie przyjęta, realizacja takich obiektów nie będzie wymagała nawet zgłoszenia – zauważa Radosław Wasiak, adwokat z kancelarii Wardyński i Wspólnicy. Bez pozwolenia, a nawet zgłoszenia, mają być stawiane biletomaty, wpłatomaty, automaty sprzedające, paczkomaty, automaty przechowujące przesyłki lub automaty służących do wykonywania innego rodzaju usług o wysokości do 3 metrów. - Na dynamicznie rozwijającym się rynku różnego rodzaju automatów nie potrzebna jest decyzja o pozwoleniu na budowę i dziennik budowy dla każdego takiego automatu - podkreśla resort inwestycji. W nowelizacji jest też zwolnienie z obowiązku uzyskiwania pozwolenia na budowę, między innymi dla instalacji gazowych wykonywanych wewnątrz i na zewnątrz użytkowanego budynku, czy przydomowych tarasów naziemnych. Z obowiązku zgłoszenia zwolnione będą np. urządzenia melioracji wodnej.

Czytaj również: Nowe prawo budowlane da więcej swobody inwestorom >>

 

Tomasz Filipowicz, Alicja Plucińska-Filipowicz, Marek Wierzbowski

Sprawdź  

Trudniejsze unieważnienie pozwolenia na budowę

Projekt ustawy zakłada wprowadzenie granicznego, pięcioletniego terminu dla stwierdzenie nieważności decyzji pozwolenia na budowę i decyzji o pozwoleniu na użytkowanie. Obecnie nieważność takich decyzji można stwierdzić wiele lat po tym jak budynek już powstał i był użytkowany. - Wprowadza to niepewność prawną. - Nowe rozwiązania sprawią, że po 5 latach od doręczenia lub ogłoszenia decyzji nie będzie można już jej podważyć – podkreśla Artur Soboń, wiceminister inwestycji, odpowiedzialny za projekt. Radosław Wasiak zauważa, że takie określenie terminu może być kontrowersyjne, chociażby z uwagi na fakt, że w odbiorze zewnętrznym skutki wydanego pozwolenia ujawniają się zasadniczo po oddaniu inwestycji do użytkowania, a sam proces realizacji budowy trwać może bardzo długo.
Brak możliwości stwierdzenia nieważności decyzji udzielającej pozwolenia na budowę po upływie 5 lat od dnia jej doręczenia wygląda jednak na nawiązanie do wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 12 maja 2015 r. (P 46/13). Uznał on, że art. 156 § 2 k.p.a. za niezgodny z art. 2 Konstytucji RP w zakresie, w jakim nie wyłącza on dopuszczalności stwierdzenia nieważności decyzji wydanej z rażącym naruszeniem prawa, gdy od wydania decyzji nastąpił znaczny upływ czasu, a decyzja była podstawą nabycia prawa lub ekspektatywy. - Z tego względu proponowaną zmianę przepisów należy ocenić pozytywnie – uważa dr Martyna Sługocka z Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego, specjalizująca się w prawie budowlanym. Zdaniem Radosława Wasiaka jednak określenie terminu może być kontrowersyjne, chociażby z uwagi na fakt, że w odbiorze zewnętrznym skutki wydanego pozwolenia ujawniają się zasadniczo po oddaniu inwestycji do użytkowania, a sam proces realizacji budowy trwać może bardzo długo.

Cieńszy projekt budowlany

Według resortu najistotniejszą zmianą dla budujących będzie zmniejszenie zakresu dokumentów potrzebnych na etapie składania wniosku o pozwolenia na budowę lub zgłoszenie. Po zmianach projekt budowlany ma składać się z projektu zagospodarowania działki lub terenu (usytuowanie, układ komunikacyjny, informacja o obszarze oddziaływania obiektu), projektu architektoniczno-budowlanego (układ przestrzenny, projektowane rozwiązania techniczne i materiałowe) i projektu technicznego, który będzie trzeba złożyć w urzędzie razem z wnioskiem o udzielenie pozwolenia na użytkowanie lub zgłoszeniem zakończenia robót. Ten ostatni będzie składał się z: opisu konstrukcji wraz z wynikami obliczeń, charakterystyki energetycznej, w zależności od potrzeb wyników badań geologiczno-inżynierskich i geotechnicznych warunków posadowienia oraz innych opracowań projektowych. Zdaniem niektórych ekspertów sformułowania „inne opracowania” oraz „w zależności od potrzeb” powinny być doprecyzowane. Inaczej mogą pojawić się rozbieżności interpretacyjne.  

Polska Izba Inżynierów Budownictwa zauważa jednak, że ministerstwo nie informuje o tym, że zwiększy się objętość dokumentów. Dodatkowo wymagane będą:

  • dokumenty, których obecnie inwestor nie ma obowiązku dołączać, dokument uprawnień budowlanych projektantów),
  • podział na 3 odrębne części projektu budowlanego, który obecnie stanowi jedną całość. W efekcie  będzie trzeba powielać te same dokumenty we wszystkich trzech częściach projektu - obecnie dołącza się je w jednym wspólnym projekcie. Podobnie powielane będą również rysunki i części opisów w każdej z trzech części projektu.

 

Projekt techniczny składany na etapie pozwolenia na użytkowanie

Projekt techniczny nie będzie weryfikowany przez organy wydające pozwolenie na budowę – ani w zakresie jego zgodności z przepisami techniczno-budowlanymi, ani nawet w zakresie uprawnień projektanta do jego przygotowania.  Projekt techniczny będzie składany w urzędzie na etapie zgłoszenia zakończenia robót budowlanych lub wniosku o pozwolenie na użytkowanie. Zdaniem Martyny Sługockiej brak obowiązku sporządzenia części technicznej projektu budowlanego na etapie uzyskiwania pozwolenia na budowę niewiele zmieni. - W praktyce inwestor i tak będzie musiał zlecić projektantowi wykonanie projektu technicznego i chociażby ze względów ekonomicznych zapewne nie będzie czekał do wydania decyzji umożliwiającej realizację inwestycji – uważa Martyna Sługocka. Dlatego  zapowiadane „odchudzenie” projektu niektórzy eksperci uznają za pozorne.

Łatwiej o przyłącza

Projekt przewiduje też skuteczniejsze egzekwowanie przewidzianego w prawie energetycznym, obowiązku podłączania budynków do sieci ciepłowniczej. Projektant będzie sprawdzał czy budynki mieszkalne jednorodzinne i wielorodzinne można podłączyć do istniejącej sieci ciepłowniczej. Jeśli przedsiębiorca zarządzający siecią będzie opóźniał wydanie warunków przyłączenia do sieci, zapłaci karę za każdy dzień zwłoki. W projekcie są też uregulowane zasady wydawania przez przedsiębiorstwa wodociągowo–kanalizacyjne warunków technicznych przyłączenia do sieci. Wprowadzi też zakaz pobierania opłat za nie.

Tania i prosta legalizacja

Ponadto projekt wprowadza tzw. prostą bezpłatną procedurę legalizacyjną dla budynków powstałych bez zgłoszenia czy pozwolenia na budowę ponad 20 lat temu. Głównym wymogiem legalizacji na podstawie uproszczonej, bezpłatnej procedury będzie przedstawienie ekspertyzy technicznej, potwierdzającej możliwość bezpiecznego użytkowania obiektu i geodezyjnej inwentaryzacji powykonawczej.