Wtorkowa "Gazeta Wyborcza" napisała, że według właściciela Getin Noble Banku Leszka Czarneckiego, szef KNF Marek Chrzanowski w marcu 2018 r. miał zaoferować przychylność dla tego banku w zamian za mniej więcej 40 mln zł. Czarnecki nagrał tę ofertę i zawiadomił prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez szefa KNF. Premier Mateusz Morawiecki zażądał w tej sprawie natychmiastowych wyjaśnień od szefa KNF oraz zlecił prokuraturze i służbom niezwłoczne zebranie informacji. 

 

Ziobro zleca śledztwo

Postępowanie ma zostać wszczęte z art. 231 par. 2 kodeksu karnego. Chodzi o przekroczenie przez funkcjonariusza publicznego uprawnień celem osiągnięcia korzyści majątkowej przez osobę trzecią. Prokurator generalny podkreślił jednak, że kwalifikacja jest wstępna i w trakcie śledztwa może ulec zmianie.

Sprawa ma wyjaśniać Wydział do Walki z Przestępczością Zorganizowaną katowickiej delegatury Prokuratury Krajowej i Centralne Biuro Antykorupcyjne.

- Do tej pory nie otrzymaliśmy jako prokuratura materiału w postaci nośnika z nagraniem rozmowy. (...) Oczekujemy na te dowody, gdyż one muszą zostać poddane badaniu biegłych, którzy zawsze powoływani są na okoliczność zbadania prawdziwości takiego dowodu, jego autentyczności, wiarygodności. To ma bardzo duże znaczenie dla dalszych ustaleń tego śledztwa i czynności procesowych, które będą w nim podejmowane - powiedział Ziobro. 

 


Szef KNF składa dymisję

W związku z publikacją Chrzanowski zdecydował o złożeniu dymisji. Uzasadnił, że robi to "z odpowiedzialności za sprawne funkcjonowanie nadzoru nad rynkiem finansowym i konieczność wnikliwego wyjaśnienia sprawy dla dobra państwa".

- W związku z nieuczciwymi i bezpodstawnymi atakami oraz oskarżeniami wysuwanymi przez pana Leszka Czarneckiego, będącymi w sposób niebudzący wątpliwości prowokacją dokonaną przez układ pragnący zdyskredytować moją osobę jako przewodniczącego KNF w celu wywarcia nacisku na rzetelnie prowadzony w KNF proces restrukturyzacji jednego z banków, z odpowiedzialności za sprawne funkcjonowanie nadzoru nad rynkiem finansowym i konieczność wnikliwego wyjaśnienia sprawy dla dobra państwa, składam dymisję z pełnionej przeze mnie funkcji - oświadczył. 

Dodał, że podjął kroki prawne "w związku z fałszywymi oskarżeniami" naruszającymi jego dobre imię i godzącymi w zaufanie publiczne dla kierowanego przeze niego urzędu.

Premier ją przyjmuje

Premier Mateusz Morawiecki przyjął dymisję szefa KNF. Szef KPRM Michał Dworczyk podkreślił, że jego zdaniem dymisja Chrzanowskiego była dobrą decyzją. 

Pytany czy premier ja "wymógł" powiedział: - To była decyzja przewodniczącego. Trudno na kimś wymuszać. Tego rodzaju decyzje powinni podejmować urzędnicy zajmujący tak ważne stanowiska samodzielnie.

Dodał również, że sprawa musi być "absolutnie wyjaśniona". - Dymisja została przyjęta i zgodnie z procedurą jeden z dwóch zastępców szefa KNF-u zostanie wyznaczony jako pełniący obowiązki, a następnie zostanie wyznaczony nowy szef. To było jedyne rozsądne rozwiązanie w tej sytuacji. Szef KNF-u powinien cieszyć się nieposzlakowaną opinią oraz zaufaniem społecznym - powiedział. 

Czytaj: UE chce przyspieszyć rozwiązywanie problemu złych kredytów >>

Rzecznik KNF: Idea Bank trafia na listę ostrzeżeń

Z kolei rzecznik KNF Jacek Barszczewski poinformował, że Idea Bank, jeden z banków, kontrolowanych przez Leszka Czarneckiego, został wpisany na listę ostrzeżeń publicznych KNF. 

Wyjaśnił, że nastąpiło to w związku z prowadzeniem działalności maklerskiej bez zezwolenia. - Zawiadomienie zostało skierowane przez Urząd KNF do Prokuratury Regionalnej w Warszawie z art. 178 w zw. z art. 69 ust. 2 pkt 5 i 6 ustawy o obrocie instrumentami finansowymi (prowadzenie działalności maklerskiej bez zezwolenia w zakresie oferowania instrumentów finansowych, a także doradztwa inwestycyjnego) - poinformował. 

Idea Bank był też jednym z podmiotów oferujących obligacje spółki GetBack.