Dr hab. Mariusz Golecki, profesor Uniwersytetu Łódzkiego i rzecznik finansowy, wydał stanowisko  do projektu ustawy o rozpatrywaniu reklamacji i sporów klientów podmiotów rynku finansowego oraz o Funduszu Edukacji Finansowe, autorstwa Ministerstwa Finansów (tutaj można pobrać stanowisko RF). Jego głównym celem jest likwidacja z dniem 31 grudnia 2020 roku Rzecznika Finansowego i jego biura. Od 1 stycznia 2021 roku większość jego obowiązków przejmie prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, obecnie jest nim Tomasz Chróstny. To do UOKiK trafią indywidualne sprawy klientów poszkodowanych przez instytucje finansowe: banki, ubezpieczycieli, domy maklerskie. Prof. Golecki wskazuje na istotne wady projektu postuluje o zaniechanie dalszych prac nad nim.

Czytaj również: UOKiK przejmie zadania Rzecznika Finansowego, ale niekoniecznie jego ekspertów >>

 

Koniec z niezależnością

Przede wszystkim obecny rzecznik finansowy zwraca uwagę, że prezesowi UOKiK nie można przypisać przymiotu niezależności. Jest to bowiem organ centralnej administracji rządowej, nie tylko powoływany przez prezesa Rady Ministrów, ale także podlega stałemu nadzorowi z jego strony i w każdej chwili może zostać odwołany ze swojej funkcji. Rzecznik Finansowy znajduje się zaś poza strukturą administracji rządowej, swoją funkcję pełni kadencyjnie, zaś jego odwołanie jest możliwe tylko w szczególnych, ściśle określonych. - Rzecznik Finansowy realizuje zatem swoje ustawowe zadania niezależnie od wytycznych i priorytetów rządu w zakresie prowadzonej polityki gospodarczej i społecznej – podkreśla Mariusz Golecki.

Brak ochrony sądowej dla konsumentów

Ponadto zdaniem rzecznika kompetencje prezesa UOKiK do wytaczania powództw na rzecz klientów podmiotów rynku finansowego w sprawach dotyczących nieuczciwych praktyk rynkowych może osłabić zakres sądowej ochrony praw konsumentów. Po pierwsze bowiem podstawową funkcją UOKiK jest funkcja antymonopolowa. Ochrona interesów konsumentów stanowi natomiast dodatkową funkcję, a do tego UOKiK jest  ukierunkowany na publiczną interwencję w mechanizm gospodarki rynkowej celem ochrony interesów osób fizycznych – nabywców towarów lub usług dla celów niezwiązanych z ich działalnością gospodarczą. Działania podejmowane przez UOKiK nie chronią więc interesów indywidulanych konsumentów, ale również, co warto zauważyć, przedsiębiorców (w tym podmioty rynku finansowego) będących konkurentami. Ponadto przejęcie przez prezesa UOKiK nowych zadań związanych z ochroną interesów indywidualnych klientów podmiotów rynku finansowego może pozostawać w kolizji z dotychczasową funkcją prezesa UOKiK jako organu stojącego na straży zbiorowych interesów konsumentów oraz interesu publicznego.

Zbiorowe interesy w kontrze do indywidualnych

 To oznacza, że UOKiK mógłby w prowadzonym postępowaniu wyjaśniającym ustalić, iż nie doszło do naruszenia zbiorowych interesów konsumentów, a jednocześnie z uwagi na ochronę interesu poszczególnych konsumentów wystąpić z odpowiednim powództwem. W takim przypadku pojawia się wątpliwość, czy urząd nie powinien być związany swoimi własnymi ustaleniami. - Wreszcie można łatwo sobie wyobrazić, że pełnomocnicy strony przeciwnej zwracaliby uwagę sądu na fakt, że ten sam organ, który stwierdził, że nie doszło do naruszenia zbiorowego interesu konsumentów wytacza w tej samej sprawie powództwo na rzecz konsumentów - zauważa Golecki. W odbiorze społecznym wyglądałoby to tak, jakby UOKiK prowadził na sali sądowej publiczną polemikę z wydaną przez siebie decyzją.

Projekt powinien trafić do kosza

Zdecydowanie bardziej czytelny i nierodzący konfliktów interesów jest system, w którym niezależny Rzecznik Finansowy, po przeprowadzeniu postępowania wyjaśniającego w danej sprawie, spośród wielu możliwych środków działania (takich jak: wytoczenie powództwa, powiadomienie organów ścigania, powiadomienie UOKiK-u lub KNF-u). Dlatego zdaniem Mariusza Goleckiego brak jest bowiem jakiegokolwiek racjonalnego uzasadnienia dla postulatu likwidacji niezależnego urzędu Rzecznika Finansowego, który w ciągu 5 lat swojego funkcjonowania (a wcześniej 20 lat działalności Rzecznika Ubezpieczonych) wypracował skuteczne metody działania w zakresie ochrony praw konsumentów, a także – o czym świadczy systematyczny wzrost liczby wniosków kierowanych do Rzecznika – uzyskał zaufanie klientów podmiotów rynku finansowego. W 2019 r. Rzecznik Finansowy zarejestrował ponad 56 tysięcy wniosków i zapytań od klientów podmiotów rynku finansowego. Danych za 2020 rok jeszcze nie ma, ale porównując okres od 1 września 2019 r. do 31 sierpnia 2020 r. z analogicznym okresem od 1 września 2018 r. do 31 sierpnia 2019 r., można zaobserwować, że nastąpił lawinowy wzrost zainteresowania klientów świadczeniem pomocy przez Rzecznika Finansowego - z 12 066 do 18 893. - To świadczy o ogromnym zapotrzebowaniu Polaków na pomoc Rzecznika Finansowego oraz niestety – o rosnącej skali naruszeń prawa przez podmioty rynku finansowego w sektorze bankowo-kapitałowym – podkreśla Golecki.