W Sejmie trwają prace nad projektem ustawy o zmianie niektórych ustaw dotyczących procesu inwestycyjnego w budownictwie mieszkaniowym. Zgodnie z nim, inwestor będzie mógł postawić budynek mieszkalny o powierzchni użytkowej do 5 tys. mkw. i wysokości 12 m, zgłaszając staroście jedynie zamiar jego budowy. Łatwiejszy ma być też podział gruntu. Eksperci obawiają się, że dzięki nowym przepisom deweloper będzie mógł podzielić teren na kilka działek i dokonując kilku zgłoszeń wybudować całe osiedle. Problem polega na tym, że projekt umożliwia budowę na zgłoszenie budynków mieszkalnych także tam, gdzie nie ma miejscowych planów zagospodarowania, które określałyby dokładnie, jak ukształtować zabudowę. Zdaniem ekspertów, nowe przepisy niekorzystnie regulują też zasady wydawania warunków zabudowy i zagospodarowania terenu. Inwestor otrzyma je nie, jak obecnie, w formie decyzji, lecz milczącej zgody po upływie 90 dni. Jednym z warunków otrzymania decyzji jest nawiązanie do sąsiedniej zabudowy, tymczasem projekt nie wskazuje jak duży powinien być ten obszar. Eksperci kwestionują też rozwiązanie, zgodnie z którym przy zgłaszaniu inwestycji oraz ustalaniu warunków zabudowy projekt przewiduje prowadzenie postępowania bez udziału sąsiadów (oraz innych zainteresowanych osób).

Rzeczpospolita, 7 września 2007 r., Renata Krupa Dąbrowska