Były już minister zdrowia Adam Niedzielski, będąc administratorem danych przetwarzanych w elektronicznym systemie, pozyskał z niego dane, które opublikował w jednym z serwisów społecznościowych. Były to informacje na temat lekarza, który wystawił sobie receptę. 

PUODO w grudniu ub. roku poinformował, że  wpis w mediach społecznościowych zawierał informację na temat lekarza, który wystawił sobie receptę na lek z grupy psychotropowych. - Tym samym minister zdrowia bezprawnie ujawnił dane o stanie zdrowia tej osoby - uznał UODO. 

- Prezes UODO po przeprowadzeniu postępowania administracyjnego wydał decyzję, w której nałożył na ministra zdrowia administracyjną karę pieniężną w wysokości 100 tys. zł  – wskazał Urząd.

- To maksymalny wymiar kary dla podmiotu z sektora publicznego. W decyzji UODO podkreślił, że gdyby nie ustawowy limit kary, byłaby ona znacznie wyższa  – przekazał wówczas Jakub Groszkowski, zastępca prezesa UODO.

Skargę na tę decyzję wniosło Ministerstwo Zdrowia.

- Informujemy, że celem skargi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego jest zaskarżenie decyzji Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych z uwagi na skierowanie jej do podmiotu, który nie jest stroną w sprawie, tj. do Ministra Zdrowia. Decyzja powinna zostać skierowana do Adama Niedzielskiego, który naruszył przepisy o ochronie danych osobowych jako osoba fizyczna - zaznacza biuro prasowe Ministerstwa Zdrowia. 

 

Po decyzji prezesa UODO część ekspertów podnosiła wątpliwości, czy w tej konkretnej sytuacji nie powinien odpowiadać Adam Niedzielski, który wówczas jako minister zdrowia piastował funkcję administratora danych, a nie Minister Zdrowia jako organ administrujący danymi. 

- Sprawę uważamy za precedensową i mającą duże znaczenie w ustalaniu odpowiedzialności za naruszanie zasad ochrony danych osobowych - napisał w poniedziałek dr hab. Grzegorz Sibiga,  z kancelarii Traple Konarski & Partners, który będzie przed sądem reprezentował MZ.  

Ujawnione informacje wrażliwe o lekarzu

 

Chodzi sytuację z początku sierpnia br. ówczesny szef MZ Adam Niedzielski podał na Twitterze dane osobowe lekarza z Poznania wraz z informacją o wystawionej przez niego recepcie.

Czytaj także na Prawo.pl: Lekarz wzywa ministra zdrowia do przeprosin za wpis na portalu

 - W toku postępowania UODO ustalił, że administratorem ujawnionych danych jest Minister Zdrowia jako organ, bowiem to on został wyposażony w określone uprawnienia pozwalające mu na dostęp do danych przetwarzanych we wspomnianym systemie w ściśle zdefiniowanych przypadkach i w określonych celach. Dane lekarza zostały ujawnione z naruszeniem przepisów RODO oraz krajowych regulacji szczególnych, za przestrzeganie których odpowiedzialność ponosi administrator danych, czyli Minister Zdrowia - wskazał UODO.

Jednocześnie w decyzji wskazano, że osoba, której dotyczyło naruszenie może dochodzić swoich praw zarówno przed sądem cywilnym, jak i złożyć skargę do Prezesa UODO na niezgodne z prawem przetwarzanie jej danych osobowych przez Adama Niedzielskiego, działającego „prywatnie” jako osoba fizyczna