Prezes NFZ przekazał do konsultacji założenia do Strategii NFZ. Jego konsultacje trwają do 16 listopada. Na 23 listopada 2018 r. planowana jest konferencja z udziałem osób, instytucji i organizacji, które prześlą opinię w sprawie Założeń do Strategii.

Natalia Łojko podkreśla, że same założenia są dość ogólne i mało kontrowersyjne, ale bardziej konkretne inicjatywy są wymienione w dokumencie zatytułowanym „cele_mierniki_inicjatywy”. W nim jest mowa o kilku ważnych sprawach.

W przyszłym tygodniu ruszy pilotaż e-skierowania czytaj tutaj>>

Mają powstawać rejestry medyczne

Dokument zapowiada powstawanie rejestrów medycznych. Ich powstanie to kluczowa sprawa dla monitorowania terapii – i w sensie medycznym, i finansowym.

Takie rejestry dadzą są źródłem ważnych dane epidemiologicznych. Pokażą, które terapie sprawdzają się, a które nie, jakie czynniki mają wpływ na powodzenie terapii.

Wprowadzenie rejestrów na szerszą skalę umożliwi ustanowienie instrumentów dzielenia ryzyka uzależnionych od wyników leczenia – czyli takich prawnych wehikułów, poprzez które płatnik i firma farmaceutyczna będzie mogła podzielić wydatki na terapię w zależności od jej wyniku.

Już obecnie działa kilka rejestrów – powstałych w oparciu o rozporządzenia Ministra Zdrowia – ale jest ich za mało, a poza tym nie dają wystarczających danych o skuteczności terapii. Pomysłowi wprowadzenia rejestrów medycznych na szerszą skalę można tylko przyklasnąć.

 


Ujednolicone teksty zarządzeń prezesa NFZ

W projekcie Strategii jest mowa także o tym, że zostaną wprowadzone ujednolicone teksty zarządzeń Prezesa NFZ. To bardzo dobra i od dawna postulowana zmiana – dla pacjentów, dla podmiotów leczniczych, dla firm farmaceutycznych.

Zarządzenia są zmieniane często, mają wiele załączników, często zmiany wchodzą w życie z datą wsteczną. W tej chwili są publikowane w formie nieujednoliconej – a to oznacza, że jeśli chcemy wiedzieć, jak wygląda obecne zarządzenie – czyli np. w jaki sposób są finansowane programy lekowe, świadczenia w szpitalu, usługi ambulatoryjne – musimy zebrać kilka – kilkanaście zarządzeń i „nałożyć” te zmiany na pierwotny tekst. To syzyfowa praca.

Ustawa o systemie informacji w ochronie zdrowia. Komentarz czytaj tutaj>>
Tymczasem te zarządzenia mówią np. o tym, jak rozliczane są programy lekowe, jakie są wymogi dotyczące podmiotów leczniczych, jak ma wzrastać wynagrodzenie osób w nich zatrudnionych.

Na marginesie – to, że te kwestie określają zarządzenia, jest samo w sobie mocno kontrowersyjne, bowiem zarządzenia są aktami prawa wewnętrznego i zgodnie z Konstytucją nie mogą stanowić podstawy decyzji wobec obywateli, a tu ma to miejsce. Minimum minimorum ucywilizowania tej dziedziny jest wprowadzenie czytelności tych aktów.

 

Pilotaż krajowej sieci onkologii z poślizgiem czytaj tutaj>>

Pilotaże są i będą

Dokument zapowiada także stosowanie pilotaży. To dobra zapowiedź.

Rozwiązania w dziedzinie tak wrażliwej, mającej tak istotne znaczenie dla życia i zdrowia, powinny być wprowadzane ostrożnie: po ustaleniu potrzeby, po analizie możliwych rozwiązań i przetestowaniu ich w mniejszej niż docelowo zakładana skala. Te rozwiązania, które pozytywnie przejdą test praktyczny, mogą być wprowadzane. Pilotaże świetnie służą tym założeniom.

 

Uproszczenie komunikatów

Projekt porusza także tak ważną kwestię jak uproszczenie komunikatów i korespondencji ze świadczeniodawcami.  Pytanie jest inne: czy to wystarczy, czy potrzebny jest jakiś inny ruch, by nie sterować przez NFZ działaniami terapeutycznymi za pomocą takich komunikatów i korespondencji?

Te komunikaty i korespondencja dziś bywają bardzo problematyczne.

Nie są one źródłem prawa – a niestety zdarza się, że w ten sposób NFZ wywiera nacisk na placówki, np. wskazując im, jakie schematy terapeutycznej powinny stosować (nie zawsze zgodnie z aktualnym stanem wiedzy medycznej).

NFZ nie ma formalnie sankcji za niezastosowanie się do takich dokumentów, ale ma inny argument w tej dyskusji – uprawnienia kontrolne dla tych „niestosujących się”, czyli forma odwetu.

Komunikaty NFZ do podmiotów leczniczych są problematyczne również i dlatego, że w założeniu relacja podmiotu leczniczego z NFZ jest relacją kontraktową, tj. relacją równych sobie podmiotów. W takiej relacji nie ma mowy o żądaniach, wezwaniach, zobowiązywaniu podmiotu do określonego działania. Tak więc NFZ powinien nie tyle upraszczać komunikaty, ile zastanowić się, na ile są one właściwe.