Pandemia, która utrudniła dostęp do wielu lekarzy oraz Polski Ład, który podwyższył składkę na ubezpieczenie zdrowotne, sprawiły, że wiele osób decyduje się tylko na prywatne ubezpieczenie. Eksperci ostrzegają jednak, że taka prywatna opieka medyczna gwarantuje znacznie mniej niż publiczna. Przed rezygnacją z opłacania składki zdrowotnej do ZUS warto dokładnie sprawdzić, co oferuje prywatny ubezpieczyciel.

 

Kto musi opłacać składkę zdrowotną

Składkę na ubezpieczenie zdrowotne razem ze składkami na ubezpieczenia społeczne odprowadza się do ZUS. Zakład jednak przekazuje ją do Narodowego Funduszu Zdrowia, bo to Fundusz opowiada za zorganizowanie opieki medycznej. Co do zasady takim ubezpieczeniem z mocy prawa objęte są dzieci do 18 roku życia oraz studenci i doktoranci. Pracodawcy obowiązkowo do ubezpieczenia zdrowotnego zgłaszają pracowników zatrudnionych na umowę o pracę, ale także umowy zlecenia oraz agencyjnej. Muszą je także odprowadzać prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą. 

Skibińska Małgorzata: Dokonywanie potrąceń z umów zleceń >

Kto unika składki zdrowotnej

Niektórzy pracownicy jednak decydują się przejść na umowę o dzieło, od której nie płaci się składek ani na ubezpieczenia społeczne ani zdrowotne. Z kolei przedsiębiorcy decydują się zakładać spółki komandytowo-akcyjne, w których ani komplementariusz ani akcjonariusz, co do zasady, nie odprowadzają składek na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne. Co do zasady bowiem chcą uniknąć skutków Polskiego Ładu - przez nowy system rozliczenia podatków, niezależnie czy jest to skala 17 lub 32 proc., czy ryczałt czy podatek liniowy, płacą wyższą składkę zdrowotną, której nie można już odliczyć.

Kozłowska Małgorzata: Składki ZUS w przypadku nadpłaty wynagrodzenia powstałej w wyniku dostarczenia zwolnienia lekarskiego z opóźnieniem – na przykładach >

– Muszę przyznać, że ja też dostrzegam tę tendencję - przyznaje doradca podatkowy Przemysław Hinc z kancelarii PJH Doradztwo Podatkowe. - Każdy bowiem, kto tylko może, próbuje uniknąć zapłaty składki zdrowotnej. W tym celu trwają poszukiwania są rozwiązań zgodnych z przepisami, ale pozwalających na uniknięcie zapłaty składki zdrowotnej. Ta składka jest bowiem niewspółmiernie wysoka i obciąża najbardziej tych, którzy wykazują się dużą aktywnością i nie chcą być beneficjentami programów socjalnych. Przy tym korzyści z zapłaty składki nie są nijak powiązane z jej wysokością. Owszem, dzięki zapłacie tej składki można skorzystać z pomocy lekarza pierwszego kontaktu lub pomocy szpitalnej, ale z tej pierwszej wiele osób po prostu i tak nie korzysta, a żeby skorzystać z pomocy lekarskiej wykupuje prywatne ubezpieczenia pozwalające leczyć się w niepublicznych centrach medycznych. Ci, którzy mogą sami nie opłacać składek na ubezpieczenie zdrowotne, rezygnują - przyznaje Przemysław Hinc. I dodaje, że zauważalny jest już trend zawieszania działalności gospodarczych, zmian formy opodatkowania, przekształcenia w spółki, w tym właśnie komandytowe i komandytowo-akcyjne, albo też spółki posiadające osobowość prawną i poszukiwanie innych rozwiązań pozwalających na uniknięcie zapłaty tej składki od wynagrodzeń uzyskiwanych z tych spółek. 

Tomaszewska Barbara: Działalność gospodarcza - opłacanie składek przy zbiegu tytułów ubezpieczeń po wejściu w życie Polskiego Ładu >

Co daje składka zdrowotna, a co prywatne ubezpieczenie

Składka zdrowotna sprawia zaś, że dana osoba jest objęta ubezpieczeniem zdrowotnym. Obejmuje ono świadczenia opieki zdrowotnej, m.in.: wizyty lekarskie u lekarzy rodzinnych (podstawową opiekę zdrowotną - POZ) i specjalistów (ambulatoryjną opiekę specjalistyczną AOS), diagnostykę, refundację recept i niektórych środków leczniczych, zabiegi i leczenie szpitalne. Nie obejmuje wypłaty zasiłków chorobowych i macierzyńskich – te są finansowane z ubezpieczenia chorobowego. 

Czytaj na jakie badania może skierować lekarz POZ >>

 – Prywatne pakiety najczęściej obejmują podstawową opiekę zdrowotną i wizyty u specjalistów, ewentualnie część diagnostyki - mówi Dobrawa Biadun, radca prawny, specjalizująca się w prawie medycznym. – Gdy okaże się, że to za mało, nie będą mieli prawa do bezpłatnego skorzystania z przysłowiowego już SOR, czyli szpitalnego oddziału ratunkowego, czy nocnej i świątecznej pomocy medycznej. Jeśli podadzą swoje dane osobowe, w systemie eWUŚ wyświetlą się na czerwono, a więc jako osoby nieubezpieczone, które nie mają prawa do bezpłatnych świadczeń. Gdy skorzystają z pomocy, szpital wystawi im rachunek, podobnie jest w sytuacjach nagłych, np. gdy dostaniemy ataku kolki nerkowej. Ci, którzy świadomie rezygnują z ubezpieczenia, muszą zdawać sobie sprawę, że nie będą mieć prawa do świadczeń z tzw. koszyka świadczeń gwarantowanych, w tym recept refundowanych, wyrobów medycznych na zleceń, np. ortez, czy świadczeń szpitalnych. A wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że osoby nie objęte obowiązkowym lub dobrowolnym ubezpieczeniem zdrowotnym w publicznym systemie ochrony zdrowia za uzyskane w nim świadczenia będą musiały zapłacić   – tłumaczy Dobrawa Biadun.

Czytaj też: Praca i zwolnienie lekarskie w tym samym dniu - poradnik na przykładach >

Przykładowo pakiet podstawowy LuxMed za  97 zł miesięcznie daje prawo do porad u 11 specjalistów i 36 zabiegów ambulatoryjnych. Pakiet za ok. 240 zł miesięcznie obejmuje stomatologię, wizyty domowe, porady u psychiatry, psychologa czy fizjoterapię. Z kolei Enel-Med pakiet rodzinny za ok. 173 zł miesięcznie gwarantuje dostęp do 46 specjalistów, około 300 badań, RTG, USG, rezonans magnetyczny, tomografia komputerowa, badania czynnościowe i endoskopowe, wykonywane na podstawie skierowania. Jak widać nie ma tu leczenia szpitalnego i refundowanych recept. Co więc można zrobić, by nagle nie zderzyć się z kosztami braku ubezpieczenia?

 


Trzeba mieć tytuł do ubezpieczenia zdrowotnego, czyli leczenia na NFZ

Trzeba postarać się o uzyskanie tytułu do ubezpieczenia zdrowotnego, np. zgłoszenie do ubezpieczenia zdrowotnego jako członek rodziny, np. przez ubezpieczonego współmałżonka. Można też zawrzeć z NFZ umowę dobrowolnego ubezpieczenia zdrowotnego i samodzielnie opłacać składki do ZUS.

Jak informuje NFZ składka na dobrowolne ubezpieczenie zdrowotne za miesiące: styczeń, luty, marzec 2022 roku wynosi 559,89 zł miesięcznie. NFZ wylicza ją w odniesieniu do przeciętnego wynagrodzenia. Zgodnie z obwieszczeniem prezesa GUS z 21 stycznia 2022 r. przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw, włącznie z wypłatami z zysku, w czwartym kwartale 2021 r. wyniosło6 221,04 zł.

Leśniewska Izabela: Nowe zasady naliczania składki zdrowotnej od 2022 r. i obowiązek składania deklaracji do ZUS >

Objęcie ubezpieczeniem i prawem do świadczeń następuje od dnia określonego w umowie. Umowa jest zawierana na czas nieokreślony. Dokumentem ubezpieczenia jest umowa oraz aktualny dowód opłacenia składki zdrowotnej. Po opłaceniu składki w danym miesiącu, każdorazowo trzeba się zgłosić ZUS właściwego ze względu na miejsce zamieszkania, aby złożyć druk DRA. Jeśli jednak ubezpieczający się dobrowolnie posiada zaległości w opłacaniu składek do ZUS z poprzednich tytułów, np. z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej, wówczas bieżąca składka na ubezpieczenie dobrowolne nie zostanie odnotowana w systemie ZUS i NFZ a osoba taka będzie nieubezpieczona

Warto też pamiętać, że w Polsce prawo do bezpłatnego leczenia mają między innymi:

  • nieubezpieczone kobiety w okresie ciąży, porodu i połogu, 
  • osoby , które były narażone na zakażenie poprzez kontakt z osobami zakażonymi lub materiałem zakaźnym - w zakresie badań w kierunku błonicy, cholery, czerwonki, duru brzusznego, durów rzekomych A, B i C, nagminnego porażenia dziecięcego,
  • uzależnione od alkoholu - w zakresie leczenia odwykowego
  • uzależnione od narkotyków
  • z zaburzeniami psychicznymi - w zakresie psychiatrycznej opieki zdrowotnej.

Pozostali, którzy decydują się na prywatny ubezpieczenie zdrowotne, a z danych Polskiej Izby Ubezpieczeń wynika, że z roku na rok jest ich więcej, muszą być gotowi na koszty leczenia w publicznym systemie. Prywatne ubezpieczenie zdrowotne ma już niemal 3,7 mln Polaków, czyli o 17 proc. więcej niż w 2020 roku. W 2020 roku na prywatne usługi wydaliśmy 44 mld zł. To jeszcze mniej w porównaniu z wydatkami Narodowego Funduszu Zdrowia, finansowanym ze składki zdrowotnej,  której wysokość w 2022 roku wzrośnie, co ma właśnie poprawić dostęp do świadczeń. W 2021 roku NFZ na świadczenia zdrowotne wydał ok. 95,3 mld zł.