- Cały czas poprawiamy wydolność naszej służby zdrowia, ale musimy mieć świadomość, że testujemy jej granice – powiedział Niedzielski. Podkreślił, że teraz jest pora, żeby nacisnąć hamulec, by zahamować rozwój epidemii. Podkreślił podczas konferencji prasowej, że "musimy mieć świadomość, że testujemy granice wydolności służby zdrowia". Dodał, że wydolność ta jest "cały czas poprawiana", m.in. poprzez zwiększanie liczby łóżek w szpitalach przeznaczonych na walkę z COVID-19.

Nie ma w tym momencie niż ważniejszego dla rządu, niż żeby zapewnić bezpieczeństwo i zdrowie dla Polaków, temu podporządkowane są wszystkie nasze działania - podkreślił premier Mateusz Morawiecki.

Wcześniej wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki zapowiedział, że już w piątek  w sprawie nowej ustawy zbierze się Sejm. - Posłowie PiS przygotowują projekt ustawy dotyczącej służby zdrowia, w której znajdą się m.in. kwestie dotyczące zaangażowania lekarzy w walkę z pandemią COVID-19. Ma to być także odpowiedź na problem z powołaniami medyków do pracy przy zwalczaniu koronawirusa - mówił. Jednak w czwartek po południu ta decyzja została odwołana z komentarzem, że projekt nie jest jeszcze gotowy. 

Wyższe dodatki za walkę z pandemią

Minister zdrowia poinformował również, że planowane jest zwiększenie dodatku, który wynika z pracy przy COVID dla medyków skierowanych do tej pracy. - Tu będziemy chcieli płacić 175 proc. wynagrodzenia - powiedział. - Również wszyscy medycy, którzy z powodu walki z COVID będą narażeni na konieczność odbycia izolacji, kwarantanny, będą mieli refinansowanie wynagrodzenia nie na standardowych zasadach dla zwolnień lekarskich, tylko będą mieli pełną płatność - poinformował Niedzielski.

Czytaj także: NFZ płaci od czwartku za dłuższy czas pracy mobilnych punktów wymazowych>>

- Będziemy chcieli też uregulować kilka kompetencji, które dotyczą koordynacji, szczególnie w ratownictwie medycznym, po to, żeby uniknąć sytuacji, w których karetka jeździ między poszczególnymi szpitalami, bo koordynator ratownictwa medycznego będzie miał uprawnienie rozstrzygania sporów w postaci decyzji administracyjnej, co potem pozwala na wyciąganie konsekwencji w przypadku braku rygoru realizacji - powiedział minister zdrowia.