Raport okazał się na tyle obszerny, że jego publikację podzielono na trzy części - wszystkie będą dostępne do końca stycznia br. Badanie zostało przeprowadzone przez Fundację Polki w Medycynie w lipcu i sierpniu 2024 r. W sumie wzięły w nim udział 2202 osoby, w tym: 1436 osób (65,2 proc.) pracujących jako pracownicy(/-czki) medyczni(/-e), 547 (24, 8 proc.) studentów i studentek kierunków medycznych oraz 181 osób (8,2 proc.) pracujących i studiujących jednocześnie. W badaniu najliczniejszymi przedstawicielami byli lekarze, ale w gronie respondentów znaleźli się też m.in.: pielęgniarze i pielęgniarki, położnicy i położne oraz ratownicy i ratowniczki medyczne.
Młodzi pracownicy nieszczęśliwi i przemęczeni
Jak podkreślają autorzy opracowania, zdrowie psychiczne medyków i medyczek w Polsce to temat wciąż często pomijany, mimo jego kluczowego znaczenia dla prawidłowego funkcjonowania systemu opieki zdrowotnej. - Naszym celem było zbadanie skali tego problemu, zrozumienie jego przyczyn oraz zwrócenie uwagi opinii publicznej i decydentów na konieczność wprowadzenia systemowych rozwiązań wspierających dobrostan psychiczny osób pracujących w ochronie zdrowia. Wierzymy, że poprawa zdrowia psychicznego medyków i medyczek przełoży się nie tylko na ich lepsze samopoczucie, ale również na jakość opieki, jaką otrzymują pacjenci - zaznacza fundacja.
Jak wskazuje fundacja, za szczególnie niepokojące należy uznać liczne odpowiedzi twierdzące na następujące pytania:
Czy w ciągu ostatnich 30 dni…
- Czuł/-a się Pan/-i smutny/-a, nieszczęśliwy/-a? (1608 osób, czyli 74,3 proc. respondentów);
- Pogorszyła się jakość Pana/-i snu? (1275 osób, 58, 9 proc.);
- W Pana/-i głowie pojawiły się myśli o zakończeniu swojego życia? (331 osób, 15,3 proc.);
- Miał/-a Pan/-i poczucie, że jest bezwartościowy/-a? (1011 osób, 46,7 proc.).
Z udzielanych odpowiedzi wynika, że stan zdrowia psychicznego jest istotnie statystycznie zależny od etapu rozwoju zawodowego. Najbardziej zestresowani i obciążeni emocjonalnie są osoby pracujących w zawodzie bez specjalizacji lub będących w jej trakcie. Poziom stresu jest też wyraźnie wyższy w ciągu pięciu pierwszych lat pracy. - Mowa więc o osobach, które są na początku swojej drogi zawodowej. Możliwe, że uzyskiwane przez nich wyniki świadczą o ich zbyt niskich umiejętnościach w zakresie radzenia sobie ze stresem oraz zarządzaniem emocjami, w stosunku do wymagań z jakimi mierzą się wchodząc w tę rolę zawodową - komentuje te wyniki Małgorzata Kaczmarek, psycholożka i psychoterapeutka.
Na gorsze wyniki w zakresie dobrostanu psychicznego wpływ ma również to, w jakim trybie pracują respondenci i ile czasu spędzają w pracy. Zauważalne jest jego znaczne pogorszenie wśród osób pracujących powyżej 48 godzin tygodniowo. Tak samo dzieje się w przypadku wykonywania pracy w trybie zmianowym. Stres dotyka jednak nie tylko zawodowych pracowników - wskazują na niego również studenci i studentki kierunków związanych z medycyną. - Oznacza to, że część respondentów i respondentek karierę w zawodzie rozpoczyna w stanie psychicznego wyczerpania. Osoby na początku drogi zawodowej muszą zmierzyć się z ciężarem odpowiedzialności za zdrowie i życie człowieka, z presją czasu, uczuciem bezradności, nowymi obowiązkami oraz często wysokimi wymaganiami ze strony przełożonych, a także kolegów i koleżanek. Jednocześnie wymaga się od nich, i one same od siebie wymagają, systematycznego zdobywania wiedzy, dokładności, sprawnego podejmowania decyzji, najchętniej w sposób bezbłędny. Zatem przy tak ogromnej liczbie zmiennych w tak krótkim czasie, próba adaptacji i sprostania oczekiwaniom swoim i otoczenia z perfekcjonistycznym rysem osoby medycznej w tle, może doprowadzać do pogorszenia stanu psychicznego – wystąpienia np. zaburzeń lękowych czy depresyjnych lub pogłębienia już istniejących objawów - zauważa Julia Pankiewicz, rezydentka psychiatrii, interwentka kryzysowa.
Czytaj również: Kosikowski: Problemy psychiczne lekarza to temat tabu
Czytaj w LEX: Dezynwoltura ustawodawcy - refleksje nad nowelizacją ustawy o ochronie zdrowia psychicznego > >
Szewc bez butów chodzi?
Sami pracownicy ochrony zdrowia niekoniecznie korzystają jednak ze wsparcia w razie kryzysu. Do specjalistów udaje się zaledwie nieco ponad połowa pytanych. Najczęściej korzystano łącznie z pomocy psychiatry i psychoterapeuty. Po wsparcie lekarza sięgano zwykle z powodu chęci wdrożenia farmakoterapii i była to główna formy pomocy uzyskiwana w przypadku takiej porady. Ci, którzy nie zdecydowali się prosić o pomoc, najczęściej uznawali, że "poradzą sobie sami", część z nich "nie miała na to czasu", a dla części barierą były także finanse.
W badaniu podjęto się także analizy występowania czynników stresogennych bezpośrednio związanych z wykonywaną przez osobę ankietowaną pracą lub studiami. Uczestnikom postawione zostały pytania z następujących kategorii:
- relacje z przełożonymi,
- relacje z zespołem,
- charakter pracy,
- agresja w pracy,
- seksizm w pracy i na studiach,
- studia medyczne.
Najczęściej respondenci wskazywali na doświadczenie seksizmu w formie słów i komentarzy odnoszących się bezpośrednio do płci. Doświadczyło go 1066 pytanych osób, a więc niemal połowa. Często spotykano się również np. z: komentowaniem wyglądu zewnętrznego lub sposobu ubierania się (38,4 proc.), używaniem słów infantylizujących, np. „dziewczynka”, „chłopiec” (38, 5 proc.), niepewnością dotyczącą sytuacji zawodowej (43,5 proc.).
Z raportem można zapoznać się TUTAJ.
Sprawdź także w LEX: Glosa do postanowienia SN z dnia 25 stycznia 2001 r., III CKN 1454/00 > >
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.