Taki wniosek wypływa z rozstrzygnięcia, jakie zapadło w sprawie z powództwa Marii S. przeciwko szpitalowi miejskiemu, w którym powódka domagała się przeprosin oraz 10 tys. zł zadośćuczynienia za umieszczenie jej, tuż po rozwiązaniu ciąży, w zarobaczonym pomieszczeniu i oskarżeniu o przywleczenie robaków do szpitala.

Zarzuty naruszyły dobre imię pacjentki

Sąd I instancji uwzględnił żądanie, nakazał szpitalowi przeproszenie, ale kwotę zadośćuczynienia zmniejszył do 4 tys. zł. Wyjaśnił, że personel szpitala nie naruszył swoich obowiązków by zapewnić powódce i jej dziecku należyte warunki sanitarne. Pojawienie się pasożytów (pochodzenia ptasiego) było incydentalne i okresowe, a szpital niezwłocznie zareagował by pozbyć się intruzów. Dezynfekcji poddano nie tylko salę na której przebywała powódka, ale również jej rzeczy osobiste.

Czytaj: Czy lekarz zza granicy powinien wykazać, że jest zaszczepiony? >>
 

Zdaniem sądu, szpital nie miał jednak powodów, by oskarżać powódkę o zawleczenie robaków do szpitala. W szczególności publicznie, na oczach innych pacjentek. Bez wątpienia ośmieszyło to powódkę, zmuszając do wyjaśniania sytuacji i tłumaczenia się nie tylko przed personelem, ale też innymi, zaniepokojonymi pacjentami. Dyrekcja szpitala, kontynuując oskarżeniach w formalnych pismach, pogłębiła frustrację u pacjentki. Stąd, działanie pozwanego szpitala było bezprawne i naruszyło dobra osobiste powódki w postaci czci (dobrego imienia i godności osobistej).

Czytaj w LEX: Korzystanie z praw pacjenta w świetle RODO >

 

Zadośćuczynienie pieniężne to niepotrzebna represja

Sąd odwoławczy również nie miał wątpliwości, że dobra osobiste powódki zostały naruszone. Posądzenie o przywleczenie robaków na oddział, przedstawiało ją bowiem w złym świetle, jako osobę o niehigienicznym trybie życia, sprowadzającą zagrożenie dla zdrowia innych pacjentów. Szpitalowi nie udało się natomiast dowieść tych twierdzeń. Tym samym również prowadzenie obraźliwej korespondencji nie było niczym usprawiedliwione.

Sąd miał jednak wątpliwości, czy szpital należało obciążyć obowiązkiem zapłaty zadośćuczynienia. Dany środek powinien być bowiem przydatny do osiągnięcia zakładanego celu tj. usunięcia skutków dokonanego naruszenia oraz pozostawać w odpowiedniej proporcji. Tymczasem wypowiedź szpitala nie wpłynęła negatywnie na życie prywatne, zawodowe, czy też zmianę postrzegania powódki w jej środowisku. Całkowita kompensata krzywdy, zdaniem sądu, może być zatem zrealizowana przez przeprosiny.

Czytaj w LEX: Wysokość zadośćuczynienia w procesach medycznych >

Zdaniem sądu szpital zachował się nagannie, ale jego zachowanie nie mogło spowodować u powódki większej krzywdy, jak tylko pewien dyskomfort psychiczny. Nie doznała ani rozstroju zdrowia ani uszczerbku majątkowego. Zadośćuczynienie, choćby nawet w kwocie 4 tys. zł byłoby w tej sytuacji niezasadne i nadmiernie uciążliwe, przechodząc w formę represji. Sąd podkreślił, że na usprawiedliwienie szpitala przemawia przekonanie o braku winy po jego stronie tj. że nie ma sobie nic do zarzucenia odnośnie utrzymania higieny w lecznicy.

Wyrok SA w Gdańsku z 19.02.2019 r. I ACa 511/18.

Czytaj w LEX: Ochrona dóbr osobistych pacjenta i jego bliskich >