Program badań profilaktycznych dla kobiet w grupie ryzyka zachorowania na nowotwory działa i będzie działał, a będziemy wydawać na niego jeszcze więcej – zaznaczył Wojciech Andrusiewicz. Odniósł się w ten sposób do informacji "Faktów" TVN, że MZ ten program badań wstrzymało. 

 

Rzecznik MZ zaznaczył, że prowadzona jest redefinicja rozporządzenia o programie badań profilaktycznych dla kobiet w grupie ryzyka zachorowania na nowotwory. Od września br. program będzie finansowany ze środków NFZ, a nie z Narodowej Strategii Onkologicznej. Celem zmiany, jak tłumaczył, jest zwiększenie finansowania badań.

Czytaj także na Prawo.pl: Kobiety rzadko badają się w kierunku raka piersi>>

Więcej pieniędzy na badania

- Do tej pory rocznie na diagnostykę w grupach wysokiego ryzyka w przypadku nowotworów jajnika, piersi czy jelita grubego wydawaliśmy od 25 do 27 mln zł – przekazał.

Jak wyjaśnił, "w związku z faktem, że zostało przygotowane nowe rozporządzanie, które przenosi finansowanie programu do NFZ, pojawia się dodatkowe badanie". Tym badaniem, jak tłumaczył, jest sekwencjonowanie nowej generacji, czyli najnowsza metoda służąca wykrywaniu nowotworów w grupach wysokiego ryzyka. - Tylko na pierwsze pół roku działania tego programu, czyli od 1 września, przewidujemy 54 mln zł – zaznaczył.

Dodał, że obecny program badań, tylko po połowie trwającego roku, kosztował 14,4 mln zł. "Wydatkowane zostało więcej środków w połowie tego roku niż w roku ubiegłym" – przekazał. - Dodam, że tylko w tym roku z samej Narodowej Strategii Onkologicznej wydamy 450 mln zł dodatkowo na polską onkologię, na diagnozowanie pacjentów – mówił rzecznik ministerstwa.