Podczas czwartkowej konferencji, na której rząd przedstawił nowe obostrzenia, Mateusz Morawiecki oznajmił także, że prywatny sektor ochrony zdrowia nie angażuje się teraz w ratowanie życia. Na słowa premiera bardzo szybko zareagowali Pracodawcy RP, a także szefowa Grupy  LUX MED.

 

Premier: W walce z Covid-19  pomagają placówki publiczne

W odpowiedzi na pytania dziennikarzy premier tłumaczył, że nie była to zapowiedź nacjonalizacji, ale przypomnienie planu PO wobec służby zdrowia. I wskazał, że gdyby został zrealizowany, nie miałby kto pomagać pacjentom w czasie pandemii.  -Ten plan zakładał daleko idącą komercjalizację i prywatyzację. Teraz tylko proszę obywateli o zastanowienie się, jakby wyglądała walka z Covid-19, gdyby służba zdrowia była poza publiczną domeną. Pomoc nie byłaby udzielana, bo prywatna służba zdrowia ma inne priorytety niż publiczna, w tym samorządowa. Są błędy, są potknięcia,  należy za nie przeprosić, ale pamiętajmy o tym, jaki był plan PO wobec służby zdrowia - mówił premier. I podkreślał, że dzisiaj powinna obowiązywać filozofia »wszystkie ręce na pokład«.

– Dlatego nie można przeszkadzać dzisiaj lekarzom, nie można kpić z tego, że robimy szpitale tymczasowe, bo one dzisiaj ratują życie. We właściwym momencie, bo już w październiku i listopadzie – tworzyliśmy wtedy i zakończyliśmy dzisiaj – ponad 25 szpitali tymczasowych. To są tysiące miejsc w szpitalach, które ratują zdrowie, ratują życie naszych obywateli – przekonywał. Premiera wspierał podczas czwartkowej konferencji Adam Niedzielski, minister zdrowia. - Fundamentalne znaczenie w kryzysie spełniają te jednostki, które nie są tylko publiczne, ale maja dobrą linię współpracy z wojewodami - mówił Niedzielski. I przypomniał, że w niektórych szpitalach, jak w Radomiu, mamy problemy, które wynikają z braku woli współpracy. Przypomnijmy, że Niedzielski zawiesił  dyrektora Radomskiego Szpitala Specjalistycznego, bo miał on utrudniać oddanie szpitala tymczasowego.

Prywatne podmioty oburzone słowami premiera

- Grupa LUX MED i szerzej pracodawcy medycyny prywatnej od początku pandemii wspiera system ochrony zdrowia w walce ze skutkami Covid-19. Zarówno w drugiej fali, jak i obecnie aktywnie walczymy o życie i zdrowie Pacjentów - napisała na Twitterze, jeszcze w trakcie trwania konferencji Anna Rulkiewicz, prezes Grupy LUX MED. - Jakie to przykre. Co ja mam powiedzieć naszym lekarzom, pielęgniarkom, którzy codziennie walczą o życie pacjentów covidowych - dodała.

Swoje stanowisko przedstawili też Pracodawcy RP. - Prywatny sektor ochrony zdrowia zawsze był gotowy i potwierdza swoją gotowość w ratowaniu zdrowia i życia Polaków - zapewnia Andrzej Mądrala, wiceprezydent Pracodawców RP, ekspert do spraw ochrony zdrowia. I podaje przykłady. - Na prośbę Ministra Zdrowia z 19 października 2020 roku w ciągu kilku dni szpitale prywatne udostępniły ok. 1000 łóżek dla pacjentów z koronawirusem. Wcześniej też zadeklarowaliśmy gotowość do przejęcia pacjentów na zabiegi planowe z podmiotów leczniczych, które z powodu zmagań z koronawirusem, posiadają ograniczone możliwości lecznicze. Nie możemy też zapomnieć o ambulatoryjnej opiece specjalistycznej, o lekarzach rodzinnych, o transporcie sanitarnym, które równie mocno zaangażowane są w zmagania z koronawirusem - wymienia Mądrala. I dodaje, że z ogromnym zdziwieniem usłyszał dzisiaj szokujące pytanie premiera: Czy służba prywatna, do której mam szacunek, ratuje zdrowie i życie pacjentów COVID-19? Andrzej Mądrala zwraca też uwagę na inny problem.

Rosną koszty zdrowotne

Jego zdaniem obostrzenia nie są do końca przemyślane i spowodują ogromne straty nie tylko gospodarcze, ale i zdrowotne. - Oczywiście obostrzenia są zasadne, ale tam, gdzie dochodzi do zakażeń - uważa Mądrala. -  Zapewne można by o tym dyskutować, szczególnie biorąc pod uwagę doniesienia naukowe oraz rachunek korzyści i strat. Niestety Polki i Polacy już zaciągnęli gigantyczny dług zdrowotny i nadal – jak się okazuje – będą go zaciągać. Lawinowo rośnie liczba chorób nowotworowych, układu krążenia oraz innych chorób przewlekłych. Zatem leczenie tych pacjentów będzie nas zapewne kosztowało dużo więcej niż cała pandemia koronawirusa. Mówię tu tylko o kosztach zdrowotnych, a nie gospodarczych. Najważniejsze jest dzisiaj zapewnienie bezpieczeństwa epidemicznego oraz przywrócenie „normalnego” funkcjonowania opieki zdrowotnej - podsumowuje wiceprezydent Pracodawców RP.

Minister spotyka się i tłumaczy słowa premiera

Po tej czwartkowej wymianie zdań w piątek 26 marca minister zdrowia próbował łagodzić spór. - Zapytany przez dziennikarzy o to, czy podziela zdanie premiera, że prywatny sektor ochrony zdrowia nie zdał egzaminu w epidemii, twierdził, że doszło do pewnej nadinterpretacji wypowiedzi premiera. - Intencją wypowiedzi pana premiera było pokazanie, że model prywatyzacji całego systemu opieki zdrowotnej i braku takiego centralnego mechanizmu koordynacyjnego bardzo utrudniłby postępowanie w sytuacji kryzysowej – tłumaczył.

Minister spotkał się też w piątek z prezes spółki Lux Med. - Bardzo dziękuję ministrowi Niedzielskiemu za spotkanie. Dziękuję za docenienie roli sektora prywatnego w walce z pandemią. Przekażę te słowa personelowi medycznemu. Wierzę, że wczorajsza wypowiedź premiera była nieporozumieniem i dalej będziemy współpracować dla dobra pacjentów - napisała na swoim profilu społecznościowym prezes Anna Rulkiewicz.