Każdy z nas, znajdując się w stanie zagrożenia zdrowia bądź życia, ma prawo oczekiwać profesjonalnej pomocy ze strony przedstawicieli sektora ochrony zdrowia. Kiedy stajemy się pacjentami, nie tylko chcemy, ale faktycznie mamy prawo tego oczekiwać, aby otoczono nas adekwatną opieką. Aby było to możliwe nie wystarczą zmiany systemowe, w tym często powtarzane – i słusznie – zwiększenie finansowania ochrony zdrowia. Potrzeba jeszcze, a może nawet przede wszystkim, poszanowania praw medyków. Bez tego nie będą oni w stanie dobrze pracować na rzecz swoich pacjentów.

 

Choroba systemu przekłada się na złą kondycję medyków

Statystyki dotyczące zdrowia medyków czy ich zwykłego samopoczucia, związanego z realizacją swoich obowiązków zawodowych, są – delikatnie mówiąc – niepokojące.

Według badań, chociażby przeprowadzonych przez Fundację Nie Widać po Mnie, nawet połowa zapytanych pracowników sektora ochrony zdrowia zauważa u siebie syndromy wypalenia zawodowego, a u przeszło 35 proc. zdiagnozowano przy najmniej dwa objawy depresji lub stanów lękowych. Trudno dziwić się takiemu stanowi rzeczy, gdy weźmiemy pod uwagę warunki, w jakich pracują polscy medycy. Przeprowadzone w 2022 roku badanie „Lekarz przyszłości” wykazało, że lekarze – a 60 proc. z nich pracuje dla więcej niż jednego pracodawcy – spędzają w pracy nawet 80 godz. tygodniowo. W innych zawodach medycznych sytuacja nie tylko nie jest lepsza, ale bywa jeszcze gorsza.

Czytaj także na Prawo.pl: Lekarze wypaleni już na początku zawodowej ścieżki

Już sama liczba godzin spędzanych w pracy wskazuje na brak możliwości odpowiedniego odpoczynku. Do tego należy dołożyć dużą presję i stres związany z wykonywaniem właściwie każdego zawodu medycznego, gdzie na co dzień trzeba mierzyć się z trudnymi sytuacjami, biorąc na siebie odpowiedzialność za zdrowie i życie pacjenta. Trudne warunki pracy, przejawiające się również w często pojawiających się – zwłaszcza w szpitalach – problemach z niedostateczną obsadą personalną, stanowią prosty przepis na kiepską kondycję psychiczną i fizyczną polskiego medyka. Tymczasem trudno leczyć i opiekować się pacjentem samemu będąc wyczerpanym.

Dobry medyk to zdrowy medyk

Oczywiste jest, że zarówno każdy zawód medyczny, jak i cały system ochrony zdrowia funkcjonują po to, aby zapewnić odpowiedni poziom realizacji świadczeń medycznych. Pacjent i jego potrzeby powinien znajdować się w centrum tego systemu. Jednak brak poszanowania praw medyków prowadzi tylko do pogłębienia i tak nienajlepszej kondycji systemu ochrony zdrowia. Dlatego samo zwiększenie finansowania nie przełoży się na realną zmianę, w tym zwłaszcza na poprawę jakości udzielanych świadczeń, której chyba wszyscy oczekujemy. Pierwszym krokiem do poprawy wydaje się realna poprawa warunków pracy medyków – zwłaszcza dostosowanie obsady i kwalifikacji personelu do realnych potrzeb danego świadczeniodawcy, a co za tym idzie także wzrost płac połączony z ustaleniem czytelnych zasad rozwoju zawodowego.

Nie tylko działania systemowe

Poza tym należy zadbać o ochronę praw medyków. W obszarze tym istnieje szereg wyzwań, związanych chociażby z tym, że w polskim systemie prawnym nie ma aktu, który kompleksowo odnosiłby się do tej materii, w analogiczny sposób do ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta. Gwarancje praw medyków są rozproszone w wielu różnych źródłach prawa – od unormowań odnoszących się do systemu ochrony zdrowia w ogólności, poprzez ustawy regulujące wykonywanie poszczególnych zawodów medycznych, a skończywszy na regulacjach Kodeksu karnego czy Kodeksu cywilnego. Z pewnością nie ułatwia to ani skatalogowania praw medyków, ani tym bardziej ich efektywnej ochrony.

Zresztą doświadczenie pokazuje, że pracownicy medyczni nie są skorzy do walki o swoje prawa. Najwięcej uwagi w tym zakresie poświęca się dążeniu do zmian systemowych, np. do zwiększenia finansowania ochrony zdrowia, ewentualnie do realizacji roszczeń typowo pracowniczych. Ciągle do rzadkości należą spory rozgrywające się na linii medyk-pacjent bądź jego rodzina.

Przykładem problemów w tym obszarze może być chociażby godzenie w dobra osobiste medyków bądź naruszanie ich nietykalności cielesnej. Narastającym problemem jest także niezasadne posądzanie przedstawicieli personelu medycznego o popełnienie błędów w sztuce. Ochrona praw medyków jest zaś niezbędna do tego, aby mogli oni dobrze i efektywnie wykonywać swoją pracę. Po prostu bez dobrego prawa, w równym stopniu chroniącego medyków i pacjentów, nie ma dobrego systemu ochrony zdrowia.