Od 1 lutego zacznie obowiązywać nowe zarządzenie prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia w sprawie określenia warunków zawierania i realizacji umów na rehabilitację leczniczą. W porównaniu z projektem, którego skutki dokładnie przeanalizowaliśmy w Prawo.pl pod koniec grudnia, zmiany są kosmetyczne, mimo że według informacji NFZ w trakcie konsultacji wpłynęło 536 opinii, w których zgłoszono 1126 uwag. - Liczba ta robi wrażenie, dlatego cieszy nas mobilizacja środowiska oraz pacjentów, ale postulaty w większości nie zostały uwzględnione - mówi Tomasz Niewiadomski, wiceprezes Krajowej Rady Fizjoterapeutów. 

Czytaj również: Rehabilitacja na Narodowy Fundusz Zdrowia - dla kogo i na jakich zasadach >>

W efekcie dostęp do już i tak trudno osiągalnej rehabilitacji domowej, ale także ambulatoryjnej, będzie jeszcze trudniejszy. Fizjoterapeutom przestanie się opłacać świadczyć takie usługi na NFZ. Co roku z rehabilitacji leczniczej korzysta około 3 milionów pacjentów - to dzieci, osoby po udarach, urazach, wypadkach, z zespołami bólowymi kręgosłupa, które potrzebują szybko fizjoterapii, by wrócić do zdrowia. Ministerstwo Zdrowia planuje jednak tylko wzrost nakładów na fizjoterapię realizowaną w szpitalu.

 

NFZ wycenia masaż na 18 złotych, a rehabilitację domową na 100 zł

W zarządzaniu w porównaniu z projektem doprecyzowano zasady fizjoterapii domowej pod jednym adresem i w jednym dniu dla kilku pacjentów. Zgodnie z nim, dla pierwszego świadczeniobiorcy sprawozdawany jest produkt rozliczeniowy „Fizjoterapia realizowana w warunkach domowych pierwsze 30 minut”, a dla pozostałych świadczeniobiorców lub dla kolejnych świadczeń u pierwszego świadczeniobiorcy – produkt „Fizjoterapia realizowana w warunkach domowych kolejne 30 minut” lub „Fizjoterapia realizowana w warunkach domowych kolejne 15 minut”.

Czytaj w LEX: Paszkowska Małgorzata, Metody finansowania świadczeń gwarantowanych przez NFZ >

Ten ostatni to nowo dodany produkt, wyceniony na 14,76 punktu, czyli ok. 15 zł. Jeden punkt ma bowiem różną wartość w różnych województwach - od 0,75 do 1,15 zł -średnio około jeden złotych. Obecnie  NFZ za godzinę rehabilitacji domowej płaci ok. 100 zł, a będzie  płacić ok. 55 zł za pierwsze 30 minut (55 punktów rozliczeniowych), i ok. 30 zł za kolejne pół godziny (29,52 punktu rozliczeniowego), i 15 zł za kolejne 15 minut, razem ok. 85 złotych.

Inaczej na sprawę patrzy Maciej Miłkowski, wiceminister zdrowia. - Najwyższa wycena wyszła 111 zł i aktualna wycena jest na podstawie faktycznie ponoszonego czasu na rzecz pacjenta, a nie na rzecz usług zdrowotnych. Zakładamy, że w czasie jednego pobytu można wykonać kilka standardowych świadczeń zdrowotnych, a czas pobytu u pacjenta szacowany jest na 1,5 godziny – mówi wiceminister zdrowia. To oznacza jednak, że wycena wyniesie maksymalnie 100 zł, jak obecnie, tylko będzie trzeba zaraportować cztery produkty. Jak dodaje wiceminister Miłkowski wycena została oparta na podstawie danych Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji. Zgodnie z nimi 59 proc. wizyt trwało 1,5 godziny, 34 proc. - średnio godzinę, 7 proc. - pół godziny oraz 0,06 proc. - dwie godziny. Maciej Miłkowski tłumaczy, że zostały zmienione zasady płacenia za godzinę pracy fizjoterapeuty, a nie za poszczególne usługi zdrowotne. - Głównym czynnikiem kosztowym jest czas pracy personelu medycznego – zaznacza.

W zarządzeniu wyodrębniono też nowy produkt rozliczeniowy - zabieg masażu - wyceniony na 18,25 punktów, czyli ok. 18,25 zł. Doprecyzowano również opis grupowania zabiegów fizjoterapeutycznych i charakterystykę świadczeń w zakresie liczby możliwych do zrealizowania w ciągu dnia produktów statystycznych (zabiegów) na rzecz jednego świadczeniobiorcy, możliwej do zrealizowania liczby indywidualnej pracy z pacjentem zgodnie z koszykiem świadczeń gwarantowanych, w tym także odesłania do tzw. „rozporządzenia koszykowego” w zakresie minimalnego czasu trwania zabiegów.

Czytaj w LEX: Zakładanie praktyk zawodowych przez fizjoterapeutów >

Ponadto stawka za 30 minut rehabilitacji ambulatoryjnej wzrośnie o 9 zł (z 28 do 36,49 punktów rozliczeniowych), ale wyceny co najmniej 11 zabiegów będą niższe, zależnie od rodzaju (np. o 5,76 zł np. kąpiel wirowa w tanku) do 0,73 zł (np. okłady z borowiny). Co do zasady za zabieg fizykalny NFZ będzie płacił 5,27 zł, prywatnie cena za pojedynczy zabieg wynosi ok. 20 zł.  W praktyce za pół godziny rehabilitacji NFZ zapłaci ok. 37 zł, gdy prywatnie zależnie od regionu i rodzaju terapii pacjent musi wydać od 80 zł do 150 zł.

NFZ podkreśla, że proponowane zmiany są spójne z założeniami przedstawicieli środowiska fizjoterapeutycznego współpracującego w ramach konsultacji z AOTMiT. Tyle że środowisko protestuje przeciwko zarządzeniu.

 


Fizjoterapeuci przedstawili swoje propozycje

- Zarządzenie nie jest pozytywne dla nikogo: ani dla pacjentów, ani fizjoterapeutów, zarówno dla tych, którzy są pracownikami, jak i tych, którzy są pracodawcami - ocenia wiceprezes Niewiadomski. - Osoby pracujące w publicznej ochronie zdrowia, czynnie wykonujące zawód wiedzą, że to zarządzenie to olbrzymia porażka, która pogłębia kryzys w fizjoterapii w publicznej. Te zmiany mogą wyglądać dobrze tylko w tabelach NFZ i MZ oraz dla osób, które nie pracują w systemie publicznej ochrony zdrowia i nie korzystają z jej opieki jako pacjenci  - dodaje wiceprezes.

KIF podkreśla, że rosną w dobie inflacji, wzrostu kosztów działalności, m.in. cen paliw, energii i gazu, najmu, wywozu odpadów), wzrostu minimalnego wynagrodzenia niektórych pracowników, zachowanie reżimu sanitarnego spowodowały wzrost kosztów średnio o 30 proc. Dlatego środowisko fizjoterapeutów na spotkaniu w dniu 11 stycznia, w tym samym dniu prezes NFZ wydał zarządzenie, przedstawiła własne warunki - link do warunków środowiska>>.

Popiera je siedem organizacji: KIF, Ogólnopolski Związek Zawodowy Pracowników Diagnostyki Medycznej i Fizjoterapii, Ogólnopolski Związek Zawodowy Fizjoterapia, Ogólnopolski Związek Zawodowy Pracowników Fizjoterapii, Polskie Towarzystwo Fizjoterapii, Polskie Stowarzyszenie Specjalistów Fizjoterapii, Stowarzyszenie Fizjoterapia Polska. Proponują, by 30 minut bezpośredniej fizjoterapii kosztowało 110 zł, fizjoterapia w warunkach ambulatoryjnych - 80 zł, a ta w warunkach domowych przez pierwsze pół godziny - 166 zł. 

Komentarz praktyczny: Wizyta fizjoterapeutyczna: przebieg, możliwość przeprowadzenia, odpowiedzialność, dokumentacja >

Na inny problem zwraca uwagę Michał Śliwiński, fizjoterapeuta i współwłaściciel Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej Przychodni Rehabilitacyjnej w Koninie. - Po raz kolejny jesteśmy zaskakiwani zmianami, a na ich wdrożenie mamy  tylko dwa tygodnie.  W tym czasie musimy dostosować systemy informatyczne. Dlatego domagamy się przepisów przejściowych uwzględniających konieczność dostosowania systemów teleinformatycznych czy realizacji dotychczas wystawionych skierowań. Okres przejściowy umożliwiający ,,łagodne” wprowadzenie nowych regulacji powinien wynosić 6 miesięcy. To istotne biorąc pod uwagę, że pacjenci są zapisywani z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem - podkreśla Śliwiński. 

Ministerstwo planuje zmiany, ale w rehabilitacji szpitalnej

Maciej Miłkowski wyjaśnia, że aktualnie NFZ pracuje nad tym, jak wprowadzić te dodatkowe wyceny świadczeń zdrowotnych. - Planujemy podwyższyć wycenę dla świadczeń szpitalnych, czyli cały zakres rehabilitacji byłby przeszacowany, mieliśmy uwagi, że te świadczenia powinny być przeszacowane - zapowiada. Na nowo wycenione mają być neurologiczne całodobowe świadczenia oraz dzienne dla dzieci z porażeniem dziecięcym i  dzieci z programu Za życiem.  - To planujemy zrealizować - podkreśla. I zaznacza, że dodatkowy wzrost budżetu w zakresie wyceny świadczeń ambulatoryjnych, które są w zakresie fizjoterapii, to 300 mln zł.