Obecnie ochronie przed wprowadzanymi ograniczeniami w dostarczaniu i poborze energii elektrycznej podlegają, gdy mowa o systemie ochrony zdrowia, wyłącznie szpitale i inne obiekty ratownictwa medycznego.

Reguluje to rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 8 listopada w sprawie szczegółowych zasad i trybu wprowadzania ograniczeń w sprzedaży paliw stałych oraz w dostarczaniu i poborze energii elektrycznej lub ciepła.  

Sprawdź też: Sierpień 2022 r. z ochroną zdrowia - Redakcja LEX poleca >>>

E-recepta bez prądu nie zadziała

- Cyfryzacja w systemie ochrony zdrowia ma ogromne zalety. Jednocześnie uzależnia nas od prądu. W dobie systemu e-zdrowie brak energii elektrycznej powoduje, że system teleinformatyczny przestanie funkcjonować  – zwraca uwagę Tomasz Zieliński, wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego.

 

Przypomnijmy, że od 1 stycznia 2020 r. recepty obowiązkowo są wystawiane elektronicznie. Zaledwie pięć miesięcy później, czyli w maju 2020 r. – według danych Ministerstwa Zdrowia – 95 proc. recept było wystawianych właśnie w tej formie.

Centrum e-Zdrowia, które jest operatorem systemu P1, w skład którego wchodzą m.in. IKP i e-Recepta, zapewnia, że systemy tej kategorii są utrzymywane w obiektach klasy Data Center. – Korzystają one z wielotorowych układów zasilania, a dodatkowo z zasilania awaryjnego, realizowanego przez agregaty prądotwórcze, zapewniające wielogodzinne podtrzymanie zasilania w przypadku wystąpienia awarii lub przerw w dostawie energii elektrycznej – zaznacza w odpowiedzi udzielonej serwisowi Prawo.pl Centrum e-Zdrowia.

Konferencja "Zmiany w Ochronie Zdrowia 2022" - zaproszenie >>>

System centralny więc jest zabezpieczony. Inaczej sytuacja wygląda w przypadku przychodni i aptek.  

Konrad Madejczyk, rzecznik prasowy Naczelnej Izby Aptekarskiej podkreśla, że w przypadku sieci teleinformatycznych i powiązanych z nią usług do których należy  m.in. e-recepta, ustawodawca określił zasady postępowania, które umożliwiają wystawienie przez lekarza recepty papierowej i jej realizację w aptece w przypadku braku dostępu do systemu e-zdrowie (P1), np. w związku z brakiem prądu.

Czytaj też: Wystawianie i realizowanie e-recept w razie braku dostępu do systemu e-zdrowie (P1) >>>

Ograniczenia w dostępie do prądu oznaczałby więc powrót do papieru, który zwłaszcza dla pacjentów będzie bolesny. – W takiej sytuacji kod wystawionej recepty nie wystarczy, by wykupić lek w aptece. Pacjent musiałby ją wydrukować. Farmaceuta zrealizuje wówczas receptę, jeśli pacjent podpisze oświadczenie, że nie wykupił lekarstwa w innym miejscu. Ale tylko pod warunkiem, że prąd będzie w aptece, bo farmaceuta nie sprzeda leku bez działającej kasy fiskalnej – podkreśla Tomasz Zieliński.

 

 

- Tak jak nie wyobrażamy sobie sytuacji, w której straż pożarna nie ma paliwa, by dojechać i ugasić pożar, tak samo podmiotom leczniczym przynajmniej tym, które funkcjonują w publicznym systemie, państwo powinno gwarantować dostawy energii – dodaje.

Apel o objęcie ochroną przychodni i aptek

Na problem zwróciła ostatnio uwagę także Konfederacja Lewiatan. Anna Rulkiewicz, wiceprezydent tej organizacji zaapelowała do rządzących o wyłączenie z ograniczeń dostaw prądu podmiotów realizujących świadczenia zdrowotne. 

Konrad Madejczyk zaznacza, że NIA w pełni popiera rozszerzenie ochrony w przypadku ograniczeń w dostawach energii na apteki i POZ, ponieważ wiążą się one z destabilizacją pracy tych placówek, czego konsekwencją może być utrudniony dostęp pacjentów do leków.

Czytaj też: Wymagania fachowe i sanitarne dla przychodni lekarskich >>>

- Podsumowując - jesteśmy nieodłączną częścią systemu ochrony zdrowia, zatem pozbawienie energii elektrycznej aptek i punktów aptecznych, może spowodować zagrożenie dla bezpieczeństwa zdrowotnego pacjentów – zaznacza.

 


Kacper Olejniczak, ekspert Konfederacji Lewiatan podkreśla z kolei, że potencjalne ograniczenia w dostawach prądu dotknąć mogą w szczególności podstawową opiekę zdrowotną oraz ambulatoryjną, które zapewniają opiekę największym grupom pacjentów. - Z kolei szpitale i ratownictwo medyczne nie będzie dobrze działać, jeśli będą musiały także przejąć opiekę nad pacjentami w lżejszym stanie, którym wystarczyłaby opieka ambulatoryjna - dodaje.

 

Tomasz Zieliński uważa, że zarówno w wypadku nagłej awarii jaką jest blackout, jak i sytuacji planowanych ograniczeń w dostępie do energii, przynajmniej działalność przychodni funkcjonujących w oparciu o kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia (NFZ) powinna być zabezpieczona.  I dodaje, że wyzwaniem mogą się okazać nie tylko dostawy energii elektrycznej, ale i ciepła. – W nieogrzewanych pomieszczeniach przychodni trudno prowadzić bilanse dzieci czy badania niemowlaków do szczepień – podkreśla.

–  Apteki, punkty apteczne, apteki szpitalne oraz działy farmacji szpitalnej są zobowiązane do przechowywania leków w sposób gwarantujący zachowanie określonych wymagań jakościowych i bezpieczeństwa. Zatem powyższe podmioty zobowiązane są przepisami prawa do monitorowania m.in. temperatury oraz wilgotności, a także i prowadzenia ewidencji tych parametrów. Jeżeli dojdzie do tak zwanego „blackout’u”, dojdzie również do znacznych zaburzeń w łańcuchu sprzedaży leków – zaznacza rzecznik NIA.