Ministerstwo Zdrowia chce doprecyzować przepisy dotyczące wykonywania aborcji.  W projekcie rozporządzenia dopisano, że szpital, który udziela świadczeń z zakresu ginekologii i położnictwa ma obowiązek wykonać aborcję, gdy jest ona dopuszczona przepisami prawa (obecnie są to przesłanki: zagrożenia zdrowia lub życia kobiety i czynu zabronionego). Przerwanie ciąży powinno zostać wykonane na miejscu i nie ma znaczenia to, że lekarz w tym szpitalu powołuje się na klauzulę sumienia. Szpitalowi, który naruszy ten przepis, będzie groziła finansowa kara umowa, a także rozwiązanie umowy w części albo całości bez zachowania okresu wypowiedzenia.

Czytaj także na Prawo.pl: Kara dla szpitala, który nie przeprowadzi legalnej aborcji - jest projekt

Uprzedzanie o klauzuli sumienia - martwy przepis

Mec. Jolanta Budzowska,  radca prawny, specjalizująca się w sprawcach o błąd medyczny zaznacza, że nowe przepisy mają na celu wyegzekwowanie podstawowego – w kontekście klauzuli sumienia z jednej strony, a prawa pacjenta z drugiej -  obowiązku podmiotu leczniczego, jakim jest zakończenie ciąży w sytuacji, kiedy jest to dopuszczalne przepisami prawa.

 

- Dyrektor szpitala musi tak zorganizować pracę placówki, żeby byli w niej lekarze, którzy na klauzulę się nie powołają. Musi więc także wyegzekwować, martwy dziś, obowiązek lekarza - uprzedniego powiadomienia na piśmie swojego swojego przełożonego o zamiarze korzystania z klauzuli sumienia - zaznacza. 

Według niej rozporządzenie okazało się koniecznością, by realnie zagwarantować kobietom dostęp do zabiegu zakończenia ciąży.

- Dziś mamy sytuację patową: państwo nie może, w celu realizacji obowiązku dostępu do legalnych świadczeń zdrowotnej, zmuszać lekarzy do działania wbrew sumieniu, i tego nie robi, ale z drugiej strony - nie realizuje nawet obowiązku zorganizowania systemu informacji o podmiotach leczniczych wykonujących świadczenia gwarantowane w postaci zakończenia ciąży. Przepisy nakładające na podmiot wykonujący działalność leczniczą obowiązek informowania o zakresie i rodzajach udzielanych świadczeń, okazały się niewystarczające, trzeba więc pójść dalej - zaznacza.

Klauzula sumienia - tak, ale nie w publicznym szpitalu?

Dr hab. n. praw. Radosław Tymiński, radca prawny, autor bloga Prawa Lekarza, zauważa, że nowością jest stwierdzenie, że odmowa wykonania przez podmiot leczniczy zabiegu gwarantowanego będzie zerwaniem kontraktu z NFZ. - Proszę zwrócić uwagę, że to bardzo daleko idący środek. Co bowiem ma zrobić podmiot w sytuacji, w której na dyżurze np. nie ma lekarza, który zgodziłby się wykonać aborcję? Wydaje mi się, że taki zero-jedynkowy mechanizm będzie nadmiernie restrykcyjny - podkreśla. 

Jego zdaniem istota problemu sprowadza się do tego, czy w podmiocie leczniczym, mającym kontrakt z NFZ w zakresie ginekologii i położnictwa, może pracować lekarz, który nie chce wykonywać zabiegów aborcji.

Pracodawca nie może pytać lekarza podczas rozmowy kwalifikacyjnej o kwestie światopoglądowe.  - Przypomnę, że zgodnie z przepisami kodeksu pracy byłoby naruszeniem zasady równego traktowania niezatrudnienie pracownika ze względu na jego wyznanie czy pogląd na aborcję (art. 18(3b) par.  1k.p.) - zauważa mec. Tymiński. 

Dlatego jest  przekonany, że  rozwiązaniem problemu dostępności do zabiegu aborcji w przypadkach prawnie dopuszczalnych jest tylko i wyłącznie wyłączenie klauzuli sumienia w przypadku pracy w publicznym podmiocie leczniczym, czyli mającym kontrakt z NFZ. -  Oczywiście w takiej sytuacji lekarz ma wybór, ponieważ nie musi pracować w takim podmiocie leczniczym. Jednakże pracując w nim, musi wykonać wszystkie zabiegi gwarantowane - mówi. 

Mec. Tymiński zauważa przy tym, że już w obecnym stanie prawnym podmiot leczniczy ma obowiązek wykonywania świadczeń gwarantowanych.  - Dodanie przepisu, że ich nie wykonanie nie może być uzasadnione klauzulą sumienia jest napisaniem tego, co wynika z przepisów. Jak rozumiem, jest to zabieg legislacyjny podkreślający wagę pewnych obowiązków - podkreśla. 

Klauzula sumienia - już teraz jest odpowiedzialność karna

Premier Donald Tusk kilka dni wcześniej (zanim pojawił się projekt rozporządzenia MZ) zapowiedział, że odmowa aborcji, gdy zagrożone jest życie lub zdrowie kobiety, będzie oznaczało zgłoszenie do prokuratury niezależnie od tego, czy niewykonanie świadczenia będzie miało tragiczne konsekwencje, czy nie. - Klauzula sumienia nie może być uzasadnieniem do odstąpienia od pomocy – powiedział premier. Prokurator generalny i minister zdrowia mają przygotować wytyczne dla szpitali.

Mec. Budzowska przypomina z kolei, że lekarz nie może odmówić wykonania legalnego i medycznie uzasadnionego świadczenia zdrowotnego, powołując się na klauzulę sumienia, w sytuacjach, o których mowa w art. 30 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty, a mianowicie wtedy, gdy „zwłoka w udzieleniu pomocy mogłaby spowodować niebezpieczeństwo utraty życia, ciężkiego uszkodzenia ciała lub ciężkiego rozstroju zdrowia pacjenta”, więc kiedy trzeba ratować życie, to wówczas przepisy o klauzuli nie obowiązują.

- Często się o tym zapomina. Jeśli lekarz bezprawnie powoła się w takiej sytuacji na klauzulę, to jego odpowiedzialność karna już dziś jest uzasadniona i nie wymaga to żadnych zmian w przepisach - podkreśla. 

Zauważa przy tym, że kwestie kar umownych czy rozwiązania umowy z Funduszem dotyczą jednak nie tylko odmowy zakończenia ciąży w podmiocie leczniczym w sytuacji zagrożenia życia i ciężkich szkód na zdrowiu pacjentki, ale  i innych sytuacji odmowy, gdy taki zabieg jest prawem dopuszczalny.