Liczba osób z chorobami mózgu będzie rosła z powodu starzenia się społeczeństwa, ale też zmian cywilizacyjnych. Stres, brak równowagi między pracą a odpoczynkiem czy niezdrowy tryb życia sprawiają, że zaburzenia psychiczne i neurologiczne pojawiają się u coraz młodszych pacjentów. WHO (Światowa Organizacja Zdrowia) szacuje, że do roku 2030 depresja będzie najczęstszą przyczyną chorób i niepełnosprawności. Jak podkreślali uczestnicy konferencji, która miała miejsce w siedzibie Rzecznika Praw Pacjenta, polski system ochrony zdrowia nie radzi sobie z wyzwaniem, jakim są choroby mózgu i nie ma żadnego planu na przyszłość.

- Jeśli nie rozpoczniemy dyskusji i nie podejmiemy odpowiednich kroków by rozwiązać problemy systemowe w zakresie chorób mózgu, to za kilka lat zderzymy się z falą tsunami gigantycznego kryzysu. Zmiany demograficzne mówią, że w 2050 roku potroi się liczba osób po 65 roku życia. To znaczy, że potroi się też liczba udarów mózgu, przypadków choroby Alzheimera  czy Parkinsona. Kompletnie nie jesteśmy na to gotowi – mówi prof. dr hab. n. med. Jarosław Sławek, prezes Polskiego Towarzystwa Neurologicznego, kierownik Oddziału Neurologicznego i Udarowego Szpitala św. Wojciecha w Gdańsku, członek Polskiej Rady Mózgu.

 

Pierwszy taki dokument

Raport „Brain Plan dla Polski. Strategia dla zdrowia mózgu” jest pierwszą próbą analizy polskiego modelu opieki nad pacjentem z chorobami mózgu pod kątem społecznym, prawnym i ekonomicznym (powstał przy współpracy Uczelni Łazarskiego, Polskiej Rady Mózgu, Europejskiej Rady Mózgu, Fundacji NeuroPozytywni oraz Kancelarii Prawnej DZP). Autorzy dokumentu podjęli również próbę identyfikacji kluczowych problemów systemu opieki nad pacjentem z chorobami mózgu i sformułowania rekomendacji mogących owe problemy  rozwiązać.

Wyszczególnili trzy główne priorytety. Wśród nich jest wprowadzenie definicji chorób mózgu do systemu opieki zdrowotnej. Leczenie osób z chorobami mózgu powinno stać się jednym z ważnych aspektów polskiego systemu opieki zdrowotnej. Drugi priorytet to  zintegrowana i skoordynowana opieka nad pacjentami dotkniętymi chorobami mózgu, prowadzona przy współpracy międzysektorowej. Trzecim jest profilaktyka chorób mózgu, która miałaby się stać jednym z kluczowych elementów efektywnej ochrony zdrowia.

Czytaj też: Późne wykrycie choroby to też błąd medyczny

Ogromnym problemem przy wdrażaniu Brain Planu może okazać się brak lekarzy, szczególnie psychiatrów oraz neurologów. W pierwszej kolejności należałoby odciążyć specjalistów od biurokracji i tak zmienić system, żeby dawał lekarzom większą swobodę decydowania o sposobie leczenia konkretnego pacjenta oraz dysponowania czasem. Psychiatria jest też najbardziej niedofinansowaną dziedziną medycyny, tylko nieco lepiej jest w neurologii. Konieczne jest też zwiększenie nakładów na te obszary.

- Dokument ten niech będzie początkiem dyskusji o chorobach mózgu i kompleksowych, systemowych zmian. Chcemy zaproponować konkretne rozwiązania systemowe, ale potrzebny jest nam partner do rozmowy, a Ministerstwo Zdrowia nie jest zainteresowane (nikt z resortu zdrowia nie pojawił się na konferencji – red.). Wciąż mamy nadzieję, że zaczniemy dbać o mózg, tak jak dbamy o choroby serca, z dużymi osiągnięciami - mówi  prof. dr hab. n. med. Jarosław Sławek.

Pismo do ministra zdrowia

Apel o wdrożenie „Brain Planu dla Polski”, podpisany przez środowisko medyczne, Rzecznika Praw Pacjenta oraz przedstawicieli organizacji pacjenckich, w najbliższych dniach zostanie przekazany na ręce ministra zdrowia. W ocenie autorów raportu przy opracowywaniu metodologii i wdrażaniu Narodowej Strategii Zdrowia Mózgu konieczne jest oparcie się na doświadczeniach związanych z wdrożeniem innych strategii w obszarze zdrowia publicznego, np. Narodowej Strategii Onkologicznej.

- Z uwagi na złożoność problemu, rekomendujemy, aby wdrożenie Brain Planu rozpoczęło się właśnie od jednoznacznego określenia ram regulacyjnych w formie aktu prawa powszechnie obowiązującego, tj. ustawy lub rozporządzenia. Opracowanie i przyjęcie ustawy o  Narodowym Brain Planie byłoby najlepszym rozwiązaniem – mówi mec. Jan Pachocki z Kancelarii DZP.