- Byłam ostatnio we włoskiej restauracji nad morzem, w godzinach popołudniowych. Szukałam czegoś do zjedzenia w ramach obiadu i zamówiłam tam spaghetti. Przy płaceniu rachunku kelnerka postawiła przede mną kieliszek żółtego płynu, mówiąc, że to limoncello w ramach poczęstunku na koszt firmy. Przyznam, że generalnie nie znam się na alkoholach, a nazwa cokolwiek mi mówiła tylko dzięki temu, że kilka dni wcześniej ktoś pytał przy mnie o taki smak lodów. Tutaj kelnerka nie tłumaczyła, że jest to alkohol. Kiedy podziękowałam za poczęstunek, ale zdecydowałam, że jednak nie wypiję, kelnerka zaskoczona zapytała: "A, bo pani nie ma pewnie jeszcze ukończonych osiemnastu lat?". Mam od dawna, ale rzeczywiście "na oko" wyglądam młodo - pisze w liście do redakcji Czytelniczka Prawo.pl z warszawskiego Żoliborza.
Jak zaznacza, nie chciała się tłumaczyć z tego, że po prostu jest abstynentką i generalnie nie pije, ale poczuła się dość niezręcznie. - Bo co by było, gdybym naprawdę była niepełnoletnia? Raczej nikt z własnej woli by się do tego nie przyznał. Po drugie, zaskoczyło mnie jednak, że ktoś podaje mi alkohol w sytuacji, gdy sama go nie zamawiałam. Nie mam nic przeciwko temu, że dorosły człowiek decyduje się na konsumpcję, w końcu wszystko jest dla ludzi. To jest jednak dla mnie trochę promowanie picia alkoholu - wskazuje.
Podkreśla też, że zaskoczyło ją, że nikt nie uprzedził dokładnie, że ma do czynienia z alkoholem. - Wielu ludzi przyjmuje leki, które wchodzą w interakcję z alkoholem, albo ma schorzenia, które wykluczają picie nawet małych ilości trunków. Rozumiem, że większość wie, czym jest limoncello, ale przyznam, że ja kilka dni wcześniej nie wiedziałam. Nie sądzę jednak mimo wszystko, że jestem jedyna - zaznacza.
Czytaj też w LEX: Kilińska-Pękacz Agnieszka, Sprawdzanie stanu po użyciu alkoholu oraz stanu nietrzeźwości u nieletnich>
Restaurator może narazić się na odpowiedzialność
Praktyka podawania w restauracjach alkoholowego poczęstunku przy płaceniu rachunku nie jest rzadkością (to tzw. digestif, czyli alkoholowy napój po zjedzeniu potrawy). Rodzaj zazwyczaj zależy od profilu restauracji i panującego tam zwyczaju. Limoncello, którym poczęstowano naszą Czytelniczkę, to akurat tradycyjny włoski likier cytrynowy, który powstaje z maceracji skórek cytryn w alkoholu, a następnie mieszania z syropem cukrowym. Średnio ma od 25 do ponad 30 proc. zawartości alkoholu.
Dr Anna Banaszewska, radca prawny (prowadzi indywidualną praktykę prawną), zaznacza, że wątpliwości naszej Czytelniczki wcale nie są nieuzasadnione. - Digestif to częsty zwyczaj w restauracjach – poczęstunek alkoholowy na zakończenie posiłku przy płatności rachunku. Warto jednak zwrócić uwagę, że podanie alkoholu bez prośby konsumenta może zostać uznane za formę promocji, szczególnie jeśli ma ono na celu stworzenie pozytywnego skojarzenia z alkoholem lub restauracją. Taki gest może narazić restauratora na zarzut naruszenia zakazu reklamy i promocji alkoholu (art. 13 (1) ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi), za co grozi kara grzywny od 10 000 do 500 000 złotych - zwraca uwagę prawniczka.
Na pytanie, czy kelner ma prawo wylegitymować osobę, co do której wieku ma wątpliwości, podkreśla, że sprawa jest oczywista. - Nie tylko sprzedaż, ale również podanie alkoholu osobie niepełnoletniej jest zabronione. W razie wątpliwości co do wieku kelner ma prawo, a wręcz obowiązek, poprosić o dokument tożsamości, a jeśli tego nie zrobi, może narazić lokal na konsekwencje administracyjne, np. cofnięcie zezwolenia na sprzedaż alkoholu - wyjaśnia dr Banaszewska.
Czytaj też w LEX: Jezioro Julian, Reklama napojów alkoholowych>
Cena promocyjna: 179 zł
|Cena regularna: 179 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 125.31 zł
Ostrzejsza odpowiedzialność za promowanie alkoholu
Warto przypomnieć, że obecnie toczą się prace nad dwoma projektami nowelizacji ustawy o o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Pierwszy dokument został przygotowany przez resort zdrowia - przewiduje m.in. zakaz promocji (choć nie reklamy) napojów alkoholowych, w tym piwa. Chodzi przede wszystkim o popularne zwłaszcza w niektórych dyskontach oferty typu "kup dziesięć butelek, zapłać za pięć". Projekt nakłada też bezwzględny obowiązek weryfikacji wieku kupującego przez sprzedawcę w przypadku wątpliwości co do ukończenia osiemnastu lat, a także uszczegóławia przepisy dotyczące promowania alkoholi np. na specjalnych wydarzeniach przygotowywanych przez koncerny. Dr Banaszewska przypomina, że ten ostatni punkt ma na celu wykluczenie wątpliwości interpretacyjnych oraz wyeliminowanie negatywnych oddziaływań, w których konsekwencji spożycie alkoholu może się zwiększać. - Zaproponowano również zmianę mającą na celu m.in. zwrócenie uwagi na problem nielegalnej reklamy i promocji napojów alkoholowych przez zaostrzenie sankcji karnej, którą zagrożone jest prowadzenie reklamy i promocji niezgodnie z przepisami ustawy. Obecnie przestępstwo to zagrożone jest grzywną w wysokości od 10 000 do 500 000 złotych. W projekcie ustawy zaproponowano podniesienie minimalnej oraz maksymalnej wysokości kary grzywny od 20 000 do 750 000 zł oraz uzupełnienie katalogu kar o ograniczenie wolności, z możliwością zastosowania obu kar łącznie - wyjaśnia ekspertka.
Czytaj też w LEX: Grotkowska Katarzyna, Polityczne uwikłanie reklamy napojów alkoholowych>
Ostrzeżenia dla kobiet w ciąży
Prace nad drugim projektem toczą się z kolei w Senacie i miały swój początek jeszcze w 2017 r., gdy do izby wpłynęła petycja w tej sprawie. Przedstawicielem wnioskodawcy jest senator Rafał Ambrozik. W ostatnich dniach odbyło się pierwsze czytanie projektu. Przewiduje on przede wszystkim umieszczanie obowiązkowych ostrzeżeń dotyczących szkodliwości picia każdej ilości alkoholu w ciąży i ryzyku rozwinięcia się u płodu tzw. Płodowego Zespołu Alkoholowego (FAS), a w następnej kolejności - Spektrum Płodowych Zaburzeń Alkoholowych (FASD). - W trakcie prac nad projektem ustawy podjęto decyzję o rozszerzeniu zakresu nowelizacji. Zaproponowano nałożenie obowiązku informacyjnego na temat szkodliwości spożywania alkoholu przez kobiety w ciąży i karmiące piersią również w odniesieniu do reklamy i promocji piwa. Sposób i zakres informowania w przekazach reklamowych i promocyjnych o szkodliwości alkoholu, określony zostanie w rozporządzeniu ministra właściwego do spraw zdrowia - wskazano w uzasadnieniu senackiej propozycji.
Czytaj też w LEX: Sołtysiak Patrycja, Wierus Olga, O potrzebie zmiany zakresu regulacji prawnych i działań przy spożywaniu alkoholu przez kobiety w ciąży>
Cytowany przez portal politykazdrowotna.com senator Krzysztof Kwiatkowski podkreślił, że to najdłużej procedowana inicjatywa w wyższej izbie parlamentu. - To trzecia kadencja, gdy nad nim pracujemy. Jestem zdeterminowany, by prace nad tym projektem zakończyć - podkreślił.
Czytaj również: Sklepy omijają przepisy, definicja wydzielonego stoiska z alkoholem nieprecyzyjna
Balwicki: Zdrowie publiczne wciąż traktujemy po macoszemu, zakazy są na papierze
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.













