Poselski projekt ustawy o samorządzie województwa zgłoszony został do sejmu 6 grudnia 2018 r., a następnego dnia skierowano go do pierwszego czytania. Wniosek o odrzucenie go przepadł, więc projekt trafił do sejmowej Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej.  

Przewodniczący będzie musiał mieć zgodę 

Projekt dotyczy zasad ogłaszania przerw w obradach sejmiku. Żeby móc ogłosić przerwę, przewodniczący najpierw będzie musiał uzyskać na to zgodę sejmiku. Zawsze też będzie trzeba podać termin ponownego rozpoczęcia obrad. Zamknięcie zaś sesji będzie możliwe dopiero po zrealizowaniu całego porządku obrad.

Autorzy projektu zaproponowali też nowe uprawnienia dla prezesa Rady Ministrów, nieznane w polskiej rzeczywistości samorządowej po 1989 r. Premier rządu miałby bezpośredni wpływ na organizację pracy sejmiku. Mógłby bowiem wydawać upoważnienia poszczególnym radnym województw do zwoływania sesji oraz prowadzenia obrad sejmiku zamiast przewodniczącego sejmiku.

 

Statuty określały jak ma być na sesji

Do tej pory kwestia ta była regulowana przez statuty poszczególnych województw. Jest też ustawa o samorządzie terytorialnym. Nie ma potrzeby komplikować czegoś, co funkcjonuje i działa dobrze – mówią radni województw, stojący po stronie opozycji parlamentarnej. Radni związani z opcją rządzącą starają się bronić poselskiego projektu, albo nie mówią nic.  

- To ja byłem powodem, dla którego zgłoszono projekt tej konkretnej ustawy i teraz jest on nazywany „lex Pilecki” – mówi Karol Pilecki, przewodniczący Sejmiku Województwa Podlaskiego.

Karol Pilecki został zgłoszony na funkcję przewodniczącego sejmiku przez koalicję obywatelską, która w podlaskim sejmiku ma mniejszość. Zdobył jednak poparcie także Prawa i Sprawiedliwości i został wybrany. Zaraz potem radni PiS zmienili zdanie i postanowili Pileckiego odwołać. Ten więc – żeby emocje nieco wystygły – ogłosił przerwę w obradach. Zaraz potem do sejmu wpłynął rzeczony projekt ustawy. 

Premier nie powinien się włączać

- Jednostkowa sytuacja nie powinna być ani przyczyną, ani pretekstem do włączania się premiera rządu w pracę samorządów – podkreśla Pilecki. - Taka ustawa, to ograniczanie kompetencji samorządów i próba ręcznego sterowania nimi.

- Zmiany proponowane w projekcie odnoszą się do próby uregulowania jednostkowej i wyjątkowej sytuacji w procedurze prowadzenia sesji sejmiku, czym narzucają ustawie w tym względzie kazuistyczną formę – mówi Rafał Bartek, przewodniczący Sejmiku Województwa Opolskiego. - Ustawa zaś nie powinna i nie może zbyt szczegółowo regulować każdej z sytuacji, która może się pojawić w prowadzeniu sesji we wszystkich  regionach. To jest dobry sposób na wprowadzanie chaosu, ale nie na stanowienie prawa.

Czytaj też: Przewodniczący rady może wydać urzędnikowi polecenie, ale szefem jest wójt

Projekt bez opinii KWRZiST

Projekt trafił do sejmu ścieżką poselską, więc nie był opiniowany ani przez Komisję Wspólną Rządu i Samorządu Terytorialnego, ani przez Związek Województw RP czy też Sejmiki Województw, co – zdaniem wielu -  nie służy budowaniu akceptacji dla proponowanych zmian.

- Na uwagę zasługuje również zaproponowany dziesięciodniowy termin na dostosowanie zmian w statucie do zmian ewentualnie przyjętych w ustawie -  dodaje Rafał Bartek. - Jest on niemożliwy do dotrzymania nie tylko z uwagi na możliwości odbywania posiedzeń sejmiku raz na kwartał, ale przede wszystkim w związku z faktem, że procedura zmiany statutu wymaga najpierw przyjęcia projektu zmian przez sejmik a następnie uzgodnienia projektowanych zmian z premierem. Dopiero po akceptacji sejmik może podjąć taką uchwałę. W tak krótkim terminie jest to fizycznie niewykonalne.

- W mojej opinii ten projekt ustawy, to nieprzemyślana i przygotowana w pośpiechu próba zmiany naszej samorządowej „konstytucji" – podsumowuje Bartek. - Zaproponowana zmiana,  ingerując tak szczegółowo w sposób prowadzenia sesji Sejmików, ingeruje też w samorządność i samodzielność naszych regionalnych parlamentów.  

Zobacz też: Porządek obrad rady jst

Standardy głosowania jawnego organu stanowiącego jednostek samorządu terytorialnego