Prezydent zapowiedziała nowe podejście do komunikacji miejskiej i prostszą taryfę. Biletów będzie mniej, znikną te najmniej popularne, np. 40-minutowy i 60-minutowy. Nie będzie też klasycznego biletu jednorazowego, pojawi się zamiast niego bilet 75-minutowy, który ma ułatwić przesiadki.

"Chcemy też wycofać się z podwyżki ceny biletu 20-minutowego, on jest bardzo popularny; nie byliśmy obojętni na głosy tych, którzy uważali, że jego cena jest za wysoka" - mówiła Gronkiewicz-Waltz.

Zapowiedziała też wprowadzenie Karty Warszawiaka, na podstawie której będą inne ceny biletów dla mieszkańców Warszawy płacących tu podatki. "Będą tańsze bilety 30-dniowe i 90-dniowe" - dodała.

"Ogromne podwyżki cen biletów" były jednym z zarzutów Warszawskiej Wspólnoty Samorządowej, która zainicjowała akcję zbierania podpisów pod wnioskiem o referendum w sprawie odwołania Gronkiewicz-Waltz (odbędzie się ono 13 października br.).

Decyzję o podwyżkach cen biletów podjęła zdominowana przez PO rada miasta w maju 2011 r. W podjętej wówczas uchwale zaplanowano trzy podwyżki - od sierpnia 2011 r., z początkiem 2013 r. i od 2014 r.