Starostowie muszą zmienić swoją dotychczasową praktykę postępowania w sprawie czasowego zatrzymania prawa prawo jazdy. To konsekwencja wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 13 grudnia 2022 r. , który zakwestionował sposób interpretacji przepisu przewidującego czasowe zatrzymanie prawa jazdy na mocy decyzji starosty w wypadku przekroczenia przez kierowcę dopuszczalnej prędkości o więcej niż 50 km/h na obszarze zabudowanym lub przewożenia osób ponad przewidywany limit.

Trybunał stwierdził, że podstawy wydania decyzji o czasowym zatrzymaniu prawa jazdy nie może stanowić wyłącznie informacja organu kontroli ruchu drogowego o ujawnieniu powyższych wykroczeń.

Więcej o wyroku:
TK: Starosta nie może zatrzymywać prawa jazdy tylko na podstawie wniosku policji>>

Starostowie muszą wypracować praktykę weryfikacji dowodów przedstawionych przez policję>>

Szefowie wydziałów komunikacji wypracowali stanowisko

O ile policja nie zamierza zmieniać dotychczasowej praktyki, gdyż jak twierdzi wyrok Trybunału Konstytucyjnego odnosi się do procedury prowadzonej przez starostę, a nie do działań policji, to problem mają starostwa.

Zdaniem Związku Powiatów Polskich orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego jest dla powiatów kłopotem. Zwiększy pracochłonność procedury, bo decyzja administracyjna starosty o zatrzymaniu uprawień do kierowania pojazdami nie będzie już wydawana automatycznie.

Czytaj też: Procedura zatrzymania i zwrotu prawa jazdy dłużnikowi alimentacyjnemu >>>

Czytaj też: Starosta nie ocenia pisma Policji dotyczącego przekroczenia przez kierowcę dozwolonej prędkości o więcej niż 50 km/h >>>

Bartosz Pelczarski, dyrektor Wydziału Spraw Obywatelskich i Uprawnień Komunikacyjnych Urzędu Miasta Poznań i jednocześnie prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Szefów Wydziałów Komunikacji uważa, że praktykę ukształtuje zapewne dopiero orzecznictwo sądowoadministracyjne. Na razie stowarzyszenie wydało rekomendację jak należy postępować. - Jako starostwa będziemy prowadzili postępowania bardziej rozszerzone, będziemy dopytywać policję, jeśli będą jakieś wątpliwości, a także przyjmować wnioski od strony postępowania, jeśli będzie taka jej wola. Ustaliśmy, że wszczynając postępowanie będziemy informowali stronę, że ma możliwość wypowiedzenia się w danej sprawie – mówi Bartosz Pelczarski.

Czytaj w LEX: Związanie organu administracyjnego urzędową informacją o przekroczeniu prędkości w sprawach o zatrzymanie prawa jazdy - LINIA ORZECZNICZA >

Starosta po wszczęciu postępowania, będzie je prowadzić zgodnie z Kodeksem postępowania administracyjnego, bardziej wnikliwie niż do tej pory i bez automatyzmu. Od wyniku ustaleń zależeć będzie czy wyda decyzję o czasowym zatrzymaniu prawa jazdy czy nie. Jeśli stwierdzi, że nie ma takich podstaw, to otworzy obywatelowi drogę do wystąpienia do policji z roszczeniem o bezpodstawne zatrzymanie.

 

 

Starostwa widzą potrzebę zmiany przepisów

- Nie jest możliwym, abyśmy przeprowadzali procedurę czasowego zatrzymania prawa jazdy bez zmiany przepisów, dotyczących nie tylko procedury, ale całego procesu zatrzymania prawa jazdy bez uszczerbku dla obywatela. Problemem jest to, że mimo braku decyzji starosty, prawo jazdy jest uprawieniem zawieszonym przez władcze rozstrzygnięcie policji - wskazuje Bartosz Pelczarski.

Zgodnie z obowiązującym przepisem art. 104a ust. 1 pkt 1 i ust. 5 ustawy o kierujących pojazdami, uprawnienia do kierowania pojazdem przez jego posiadacza ulegają zawieszeniu. Oznacza to, że taka osoba zostaje uznana z mocy prawa za nieposiadającą uprawnień do kierowania pojazdami ze wszystkimi tego konsekwencjami.

Czytaj w LEX: Dopuszczalność zawieszenia postępowania administracyjnego w sprawie o zatrzymania prawa jazdy na czas trwania postępowania o wykroczenie - LINIA ORZECZNICZA >

Zdaniem prezesa Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Szefów Wydziałów Komunikacji, przepisy powinny jasno określać, że w policyjnej bazie ujawnia się zatrzymanie prawa jazdy w dwóch przypadkach:

  • jeśli ktoś nie kwestionuje wykroczenia i przyjmuje mandat lub
  • dopiero po prawomocnym zakończeniu postępowania.

- Chodzi o to, aby policja nie dokonywała tego na drodze władczego rozstrzygnięcia. Jeśli obywatel nie kwestionuje wykroczenia, to mamy sprawę jasną, jeśli jednak, tak jak teraz, policjanci zatrzymują prawo jazdy bezwarunkowo, to po co w tej procedurze jest starosta, który mam badać sprawę – wskazuje Bartosz Pelczarski.

O potrzebie zmiany przepisów jest przekonany Maciej Wroński, eksport z zakresu ruchu drogowego, autor pierwszej ustawy Prawo o ruchu drogowym z 1997 roku. Jego zdaniem, kierowcy (ci którzy zasadnie kwestionują fakt popełnienia naruszenia) znajdą się teraz w jeszcze gorszej sytuacji.  Nawet w przypadku wygrania sprawy i uznania ich racji, wobec braku odpowiednich procedur będą pozbawieni uprawnień na czas znacznie dłuższy niż dotychczasowe 3 miesiące. Postępowanie administracyjne prowadzone przez starostę może się nie zakończyć, w określonym dziś terminie 21 dni.

Czytaj w LEX: Decyzja starosty w sprawie zatrzymania prawa jazdy lub pozwolenia na kierowanie tramwajem >>>