Na szczycie wieży ma się znaleźć punkt widokowy, a jej pomieszczenia mają pełnić m.in. funkcje wystawowe.

Całość prac przy restauracji zamku rozłożona jest na lata. "Nie wiemy jeszcze, jaką ostatecznie funkcję będzie on pełnił, ale na pewno ma służyć lokalnej społeczności - zapewnia wójt. Jednym z pomysłów jest utworzenie w Swobnicy obiektu muzealnego" - dodaje.

Zamek joannitów w Swobnicy, obiekt, którego historia sięga drugiej połowy XIV wieku, samorząd gminny odzyskał z rąk prywatnych pod koniec 2011 r.

W pierwszym etapie odbudowy zmieniono pokrycie dachowe. W planach na kolejny rok jest wymiana stolarki okiennej i drzwiowej. Projekt uzyskał wsparcie z budżetu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w kwocie ponad 800 tys. zł oraz z budżetu woj. zachodniopomorskiego w wysokości 275 tys. zł.

Ruiny zamku położone są nad Jeziorem Grodziskim. Zamek został wzniesiony w II połowie XIV wieku i pełnił funkcję siedziby komandorii. W połowie XVII w., po wojnie trzydziestoletniej, zamek przejęła królowa szwedzka. W 1680 r. zakupiony został przez żonę elektora brandenburskiego Dorotę, która zmieniła go w barokową rezydencję. Od 1872 r. Swobnica stała się rezydencją domu królewskiego. Zamek opuszczony na początku XX wieku, po 1945 roku przeszedł w posiadanie PGR, które urządziło w nim najpierw swoje biura, a potem spichlerz.

W roku 1992 zamek został zakupiony przez prywatnego inwestora, pana van Leenderta, który obiecał utworzyć tu hotel, pole golfowe itp. Obietnice te nie zostały nigdy zrealizowane. W lutym 2008 po silnych zimowych wichurach zawaliło się najstarsze skrzydło zamku. W sierpniu 2009 roku powstało z inicjatywy lokalnych miłośników historii Stowarzyszenie Zamek Swobnica, którego celem jest uratowanie tego jednego z najcenniejszych obiektów zabytkowych Pomorza Zachodniego przed całkowitym zniszczeniem. Obecnie zamek jest w posidadaniu gminy.