Wykonawcy przygotowujący wspólnie ofertę posłużyli się sfałszowanymi zaświadczeniami w przetargu. Gdy sprawa ujrzała światło dzienne, wycofali swoją ofertę.

Wycofanie oferty przed ogłoszeniem wyniku przetargu jest nieskuteczne >>>

Jak czytamy w "DGP", zamawiający zawiadomił prokuraturę, która wszczęła śledztwo i skierowała do sądu akt oskarżenia z art. 179 § 1 k.k., który za posługiwanie się sfałszowanymi dokumentami w celu zdobycia zamówienia publicznego przewiduje karę od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Sąd Rejonowy w Zielonej Górze umorzył jednak postępowanie, a prokuratura wniosła sprawę do wyższej instancji. Zdaniem prokuratury o wyłączeniu odpowiedzialności karnej można mówić tylko, jeśli oskarżeni na skutek czynnego żalu zrezygnowali z przetargu. A oni zrobili to dopiero, gdy wykryto fałszerstwo.

Dowiedz się więcej z książki
Europejskie prawo zamówień publicznych. Komentarz
  • rzetelna i aktualna wiedza
  • darmowa wysyłka od 50 zł

 

Sąd Okręgowy w Zielonej Górze nie podzielił tej argumentacji. Jego zdaniem liczy się tylko to, czy sprawca dobrowolnie zrezygnował z zamówienia publicznego i czy uczynił to przed wszczęciem postępowania karnego.

Postanowienie SO w Zielonej Górze z 3 lutego 2016 r. (VII Kz 31/16).

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna