Ranga miast rośnie, za kilkadziesiąt lat ponad 2/3 ludności będzie w nich mieszkać. Samorządy szukają inwestorów, bo dążą do rozwoju, ale także do polepszenia życia społeczności lokalnej. Jak podkreślają eksperci, przedsiębiorcy, zanim ulokują swój biznes w mieście, bardzo zwracają uwagę również na jakość życia jego mieszkańców – czy mają dostęp do infrastruktury kulturalnej, sportowej itp.

Według Macieja Bluja, byłego wiceprezydenta Wrocławia, obecnie przedsiębiorcy, zmieniła się ostatnio forma pozyskiwania inwestorów. 15 lat temu, gdy szalało bezrobocie, to każdy był na wagę złota, bez względu na przedmiot działalności. – Dzisiaj to się zmieniło diametralnie, ważne jest indywidualne podejście do inwestora, który chce lokować biznes w mieście.

Prezydent Radomia Robert Witkowski uważa, że lepiej nie zmieniać prawa nadmiernie, tylko poczekać i ocenić, jak te zmiany działają w rzeczywistości. - Chęć regulowania wszystkiego i doprecyzowania każdej ustawy jest zbyt głęboka, ze zmianami należy się wstrzymać, nie poprawiać tego, co funkcjonuje dobrze - ocenia.

Nowoczesne miasto i idea smart oraz… imigranci

Według ekspertów miasto nowoczesne musi odpowiadać na potrzeby mieszkańców. Stąd idea smart jest właściwa. Jednak miasto to nie tylko szerokie autostrady, ale również projekty miękkie, skierowane do wielu grup mieszkańców.

Wprowadzanie technologii na rzecz użytkowników miast powinno się opierać na adekwatności rozwiązań do charakteru i wielkości aglomeracji. Według Macieja Bluja, będą potrzebne ręce do prascy, więc nowi obywatele miast, czyli obcokrajowcy, to bardzo ważna grupa społeczna w miastach. - Trzeba patrzeć pod ich kątem, żeby zostawali w miastach jak najdłużej – mówi.

 

Nowa perspektywa, puste kieszenie?

Marcin Kuchciński, wicemarszałek województwa warmińsko-mazurskiego jest zdania, że dotacje unijne dla przedsiębiorców były bardziej dostępne w poprzednich perspektywach, w kolejnych będzie coraz trudniej, więc należy myśleć o instrumentach finansowych i PPP. W obecnej perspektywie więcej środków przeznaczono na instrumenty finansowe – m.in. pożyczki dla start-upów.

Arkadiusz Wiśniewski, prezydent Opola, zaznacza, że należy wspierać małe i średnie firmy. - Pieniądze unijne są ważne nie tylko dla samorządu,  ale i dla biznesu, nadchodzi czas kiedy będą musiały się spotkać te grupy, bo obie będą miały puste kieszenie – mówi. Jego zdaniem samorządy w ostatnich latach „zbudowały duży majątek, ale to majątek niepracujący finansowo”.  – Efekty jakie się z niego otrzymuje, są niższe niż koszty powstania tych urządzeń – mówi. - Teraz szukamy środków, żeby sprzedać te części majątku – dodaje. Chodzi o szkoły, środki transportu itp. I zaznacza, że form finansowania, z których powinien samorząd korzystać, powinno być więcej.

Czytaj też: Nie ma samorządów bliskich bankructwa, ale 43 mogą być w grupie ryzyka

Zielone obligacje

Według prezydenta Radomia, Radosława Witkowskiego, kiedyś zielone obligacje mogły być postrzegane jako utopia. - Mam wrażenie, że to kierunek, w jakim powinniśmy podążać, to nie będą środki na inwestycje infrastrukturalne, a na poprawianie przestrzeni w miastach, pracujemy żeby była jak najlepsza i najbardziej przyjazna dla naszych mieszkańców - mówi. I podkreśla, że środki unijne w kolejnej perspektywie mogą być niewystarczające. Jego zdaniem wielkie aglomeracje, jak Warszawa, Łódź, mają zdecydowanie większe możliwości finansowe, mniejszym miastom będzie trudniej. - Mam świadomość, że to będzie wielkie wyzwanie – nowoczesne europejskie miasto to miasto o dobrej przestrzeni publicznej – mówi.

Maciej Bluj podkreśla, że ważne jest partnerstwo – strony muszą się słuchać, biznes musi słuchać, czego samorząd potrzebuje, a samorząd musi wiedzieć, że nie wszystkie jego oczekiwania są do spełnienia natychmiast. - Nie wolno zabierać sobie szansy na dobry produkt, dobrą usługę. Dialog jest niezwykle potrzebny – mówi. Samorząd powinien z kolei sprawdzić, „jak się biznes w danym mieście będzie czuł”.


PPP jest kolejnym krokiem 

Jak podkreśla wicemarszałek Marcin Kuchciński, trzeba się zastanowić, dlaczego PPP nie jest popularne. - To nie tylko kwestia prawa, ale brak wiedzy i brak zaufania oraz odwagi podmiotów publicznych, żeby tę działalność podjąć – mówi.

Inne sposoby współpracy samorządów z partnerem prywatnym to przyłączenie się partnera prywatnego do spółki komunalnej. Większa elastyczność, z którą mamy obecnie do czynienia może być według ekspertów katalizatorem zmian. - Poza tym mamy już kilka lat doświadczeń, ale musimy szukać nowych rozwiązań, myślę, że PPP jest tą droga, ale dopóki są unijne fundusze, PPP nie będzie pierwszym wyborem – uważa Marcin Kuchciński.

Projekty compliance dla biznesu stają się bardziej istotne

Jak podkreśla prezydent Opola, samorządy nie mogą działać niezgodnie z prawem, a etyka działania to rzecz nowa. – Problem, z jakim mieliśmy ostatnio do czynienia w naszym mieście – chcemy zbudować nowy most, ale protestuje część mieszkańców, kwestią oceny jest, czy protest mieszkańców wyłącza inwestycję, czy nie - mówi Arkadiusz Wiśniewski.

Panel na ten temat odbył się podczas V Europejskiego Kongresu Samorządów w Krakowie.