Burmistrz Orzysza Zbigniew Włodkowski poinformował we wtorek, że z Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej jego samorząd otrzymał 1,2 mln zł, a od wojewody warmińsko-mazurskiego kolejnych 1,4 mln zł.

"Te pieniądze pozwolą nam na wyremontowanie dwóch budynków powojskowych, które od kilku lat są własnością samorządu, ale stoją puste i niewykorzystane. W ramach tych dotacji także wyposażymy te budynki" - zapewnił Włodkowski i dodał, że do końca roku zostanie uruchomiony obiekt, w którym tzw. pobyt dzienny zostanie zapewniony dla 40 dorosłych osób niepełnosprawnych czy starszych wymagających stałej opieki. Teraz takich ludzi odwiedzają w ich domach opiekunki społeczne. Jak wyjaśnił burmistrz Orzysza, po otwarciu domu samopomocy podopieczni będą dowożeni na zajęcia (samorząd złożył wniosek do PFRON o dotację na zakup pojazdu, a jeśli jej nie otrzyma, wynajmie przewoźnika), a dotychczasowe opiekunki znajdą pracę w nowym ośrodku.

W przyszłym roku w drugim z wyremontowanych budynków będzie mogło przebywać kolejnych 20 osób. Zatrudnienie przy opiece nad potrzebującymi ma znaleźć 20-25 osób.

Samorząd Orzysza placówki opiekuńcze chce tworzyć w byłych budynkach powojskowych (m.in. dawnym kasynie i magazynie) w ramach Orzyskiego Centrum Aktywności Lokalnych (OCAL). "Chcemy, by ocalenie dotyczyło zarówno ludzi w potrzebie, to jest niepełnosprawnych i wykluczonych społecznie, jak i dotyczyło +ocalenia+ bezrobotnych, którzy znajdą tu pracę, a także chcemy ocalić popadające w ruinę budynki" - powiedział Włodkowski.

W ramach OCAL samorząd Orzysza w najbliższych latach planuje też uruchomienie placówki opiekuńczo-terapeutycznej, w której przebywały będą dzieci od lat 2 do 13, które zakończyły już hospitalizację, ale ich stan wymaga specjalistycznej rehabilitacji. "To ma być miejsce przejściowe między szpitalem a powrotem do domu" - wyjaśnił Włodkowski i zastrzegł, że tworzenie placówki dla dzieci będzie finansowane z innych źródeł niż otrzymana już dotacja.

Orzysz to niewielkie miasteczko leżące nieco na uboczu Krainy Wielkich Jezior Mazurskich. Znane jest głównie z tradycji wojskowych - przez lata istniała tu jednostka karna, a teraz wojsko jest jednym z najważniejszych pracodawców w okolicy. (PAP)