Spółka zawarła z gminą umowę dotyczącą świadczenia usług przewozowych w komunikacji miejskiej. W umowie, zawartej w trybie procedury przetargowej, strony uzgodniły, iż spółka bedzie korzystać nieodpłatnie z przystanków komunikacyjnych położonych na terenie gminy.
Po wejściu w życie ustawy z dnia 16 grudnia 2010 r. o publicznym transporcie zbiorowym (Dz. U. z 2011 r. nr 5, poz 13) gmina uznała, iż jest uprawniona do pobierania opłat za korzystanie z przystanków. Natomiast zadniem spółki umowa z gminą na świadczenie autobusowych usług przewozowych komunikacji miejskiej zawarta została przed wejściem w życie ustawy z dnia 16 grudnia 2010 r. o publicznym transporcie zbiorowym, wobec tego przepisy ustawy nie mogą mieć zastosowania w sprawie.

WSA rozpatrując sprawę wskazał, iż zasadnicze znaczenie w sprawie ma fakt, że treść przepisów przejściowych dość jednoznacznie wskazuje, iż umowy zawarte przed wejściem w życie ustawy z dnia 16 grudnia 2010 r. o publicznym transporcie zbiorowym, nadal obowiązują w całości. Brak jest jakichkolwiek przesłanek do przyjęcia, że wskazane umowy obowiązują w pewnej części, czy też bez pewnych postanowień.

Również w uzasadnieniu projektu ustawy stwierdzono m.in.: "W odniesieniu do umów, na podstawie których może być wykonywana dotychczasowa działalność w zakresie regularnego przewozu osób, zawartych przed dniem wejścia w życie ustawy o publicznym transporcie zbiorowym, wprowadzono rozwiązanie zgodne z regulacjami rozporządzenia (WE) nr 1370/2007. Umowy takie będą mogły obowiązywać do czasu ich wygaśnięcia, jednak nie dłużej niż przez okres 30 lat." Nie budzi zatem wątpliwości, że wolą ustawodawcy było zachowanie dotychczasowego stanu prawnego w zakresie warunków świadczenia usług wynikających z umów zawartych przed dniem wyjścia w życie nowej ustawy. Takie stanowisko zgodne jest również z konstytucyjną zasadą ochrony praw nabytych oraz zasadą ochrony interesów w toku.

WSA przypomniał, iż zasada zaufania obywatela do państwa i stanowionego przez nie prawa opiera się na pewności prawa, a więc takim zespole cech przysługujących prawu, które zapewniają jednostce bezpieczeństwo prawne; umożliwiają jej decydowanie o swoim postępowaniu w oparciu o pełną znajomość przesłanek działania organów państwowych oraz konsekwencji prawnych, jakie jej działania mogą pociągnąć za sobą. Jednostka winna mieć możliwość określenia zarówno konsekwencji poszczególnych zachowań i zdarzeń na gruncie obowiązującego w danym momencie systemu jak też oczekiwać, że prawodawca nie zmieni ich w sposób arbitralny. Bezpieczeństwo prawne jednostki związane z pewnością prawa umożliwia więc przewidywalność działań organów państwa, a także prognozowanie działań własnych.

Prawodawca narusza wartości znajdujące się u podstaw omawianej zasady wtedy, gdy jego rozstrzygnięcie jest dla jednostki zaskoczeniem, bo w danych okolicznościach nie mogła go przewidzieć, szczególnie zaś wtedy, gdy przy jego podejmowaniu prawodawca mógł przypuszczać, że gdyby jednostka przewidywała zmianę prawa byłaby inaczej zadecydowała o swoich sprawach. WSA podkreślił, iż spółka przystępując do przetargu i dokonując kalkulacji kosztów miała prawo oczekiwać, że do końca obowiązywania umowy zasady świadczenia usług nie ulegną zmianie – uznał WSA w Bydgoszczy.